Wiosna
Ciepły wiatr przegonił zimowe dymy
Pierwszy uaktywni się zły człowiek
Wyrzuci do lasu niepalne odpady
Starymi oponami ozdobi przydrożne rowy
Zapoczątkuje czas wypalania uschniętych traw
Codzienność szara odchodzi w słońcu
Radośnie pędzi spóźniona wiosna
Białe plamy zaciera, rozkłada kwiatowe dywany
W soczystą zieleń przemieni susz
Przyroda rozkwitnie paletą barw
Głośno zadźwięczała wiosenna nuta
Zaczyna uderzać niezwykłym rytmem
Delikatnym, dostojnym, a jednocześnie mocnym
Ptaków świergotem przestrzeń wypełnia
Nie istnieje cudowniejsza muzyka od treli
Kwiaty wiosenne nadzieje niosą
Zbyt często piękno odbiera mowę
Rzeczywistość nabiera ciepła i ostrości
Liście wznawiają opowieść, przerwaną jesienią
Powietrze ponownie pachnie wolnością
Amor mruczy o miłości i szczęściu
Rządzi się niezrozumiałymi prawami
Reguły wszystkim parom określa
Część uroku zostawia na później
Zwłaszcza rozdział o ciszy i spokoju
Przebiśnieg zorganizował dla nas spotkanie
Przekonywałaś mnie, że wiosna jest w nas
Wsłuchiwaliśmy się w pierwsze kwiaty
Kochaliśmy się pod wiśnią japońską
Wysoko w górze przelatywały obłoki
Lazurowy ocean spoglądał w zachwycie
Nie tylko jemu dzień wydawał się zbyt krótki
Wypatrywał lotu pierwszego motyla
Skowronek nad łąką ostatnio nie śpiewa
Słowika nie widział na drzewach i krzewach
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania