wiosna (powoli robię spam)
tamtego popołudnia wiosna nie nadeszła.
chłodne podmuchy wiatru syciły fioletowe twarze,
a szczątki znaczeń ociągały się, jak ciało złożone
w mogile. i ten rozkład cyfr zastępujący zdania, w których
tylko krzyk i iskry wzlatujące pod niebo. nagi tors
twojego pomnika, wystawiony na próbę czasu.
oraz sen
zimą wypłynę w podróż dookoła róży
aż z grobu wysypie się sól i zegary
jest cudzym snem
człowiek śpiący w doborowym towarzystwie.
człowiek śpiący w zwolnionym tempie. sen powinno zabierać się
ze sobą w każdą podróż, wtedy pamiątkowe zdjęcia
oglądałoby się z wypiekami. i buty.
koniecznie z zapasem kroków.
tamtego popołudnia wiosny nie było
Komentarze (4)
Pozdrawiam ?
Czasu bym wyrzuciła, ze sobą bym wyrzucila. Chyba zegar jest cudzym snem, chociaż czy ktoś widział śpiące zegary, może tylko gdy popsute...
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania