Wiosna równych i równiejszych
Rozkwieca się kwiecień, kwieciem
odkrywa natury dary,
w gaju przez dziurę w gazecie,
ślini się do nich wikary
Wieczorem zatrzeszczą ławki
wejrzy probosz ze smutkiem
gdy mu ,ach, doleci z trawki,
w gosposi piersi krąglutkie.
Gdy wyjdą pary w uścisku,
z pomiętej trawki gajowej,
dostaną tylko po pysku,
te co są płci jednakowej,
Sąd da najwyżej zawiasy
pAD piorunem kare zdejmie
obitych pleban postraszy
łysym znajdą miejsca w sejmie
Komentarze (8)
też żenidło mu wyrasta
ni zawiązać, ni je uciąć,
więc ulega księżul chuciom ¬‿¬
Niech i ulega jak bóg klejnotami uraczył
byle innym nie dobierał materacy
Ahoj, cudny dzionek dzisiaj, słonko na horyzoncie ¬‿¬
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania