Wizyta ponad wersami
Zaświeć wiersz, proszę
Zanim wyjdę, zgaszę,
zostawiwszy po sobie
oddech i ślady olśnień.
Zapach protestu lub zgody.
A gdybym zapomniała zabrać
zostawionej myśli, impulsu,
który mnie przywiódł
ku sobie samej,
wybacz, to wynik obcości
poszukiwacza.
Nie zadepczę kontekstu, ni tego co wokół -
co utkwiło ze światła
tylko w twoim oku
i echo to odbiło, kiedy wychodziłam,
zgasiwszy gościnny wiersz
pod tytułem `miłość`
Następne części: wizyta
Komentarze (2)
Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania