Władca Pierścieni: Powrót króla
"Efekt Tuska" mający być w zamyśle totalnej opozycji swoistą trampoliną umożliwiającą wysforowanie się naprzód w sondażach zaufania społecznego nie wypalił. Tak jednym zdaniem można skwitować powrót byłego przewodniczącego Rady Europejskiej do rodzimej polityki. Popełnił bowiem "pogromca" Borysa Budki grzech najgorszy z możliwych. Pozwolił, by osobiste animozje wzięły górę nad interesem elektoratu double - minded, który może (choć nie musi) zadecydować w niedalekiej przyszłości o układzie sił na Wiejskiej. Mowa tutaj o wyborcach niezdecydowanych. To już nie jest walka o odzyskanie niczym w PZU wiarygodności wynikowej i wizerunkowej. Powtarzany, aż do znudzenia slogan: AntyPiS, a co się tym wiąże - wizja powrotu do władzy w kraju nad Wisłą - stał się dla lidera Platformy Obywatelskiej życiowym credo, obsesją i młotem na ideologiczne czarownice. Stał się tym wszystkim wobec braku przekonywującego programu mogącego z powodzeniem konkurować z Polskim Ładem. Pragnienie zemsty będące następstwem upadku państwa z kartonu, o którym z rozbrajającą szczerością dywagowała w połowie stycznia 2019 r. sędzina NSA Irena Kamińska to chyba jednak za mało, aby zjednać sobie miłość i wierność stojących na światopoglądowym rozdrożu. A to zdaje się być w chwili obecnej jedynym paliwem determinującym aktualne, polityczne aspiracje "Słońca Peru". Czy starczy jego do wyborów parlamentarnych w roku 2023? Zapewne tak. Ale czy dojedzie na nim do mety jako pierwszy? Mam co do tego złe przeczucia. Kaczyński pomny porażki w 2007 dokonał rzeczy niebywałej z punktu widzenia postkomunistycznego establishmentu III RP. Pogardzany, wyśmiewany i traktowany przez osiem lat rządów głosicieli "Cudu gospodarczego" jak trędowaty zdołał tchnąć nowego ducha walki w podzieloną prawicę i poprowadzić ją (pod wspólnym sztandarem) do ponownego zwycięstwa nad spadkobiercami Kongresu Liberalno - Demokratycznego. Zwycięstwa bezprecedensowego na przestrzeni ostatnich 25 lat demokracji w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość wzięło bowiem pierwszy raz w historii odpowiedzialność za dalszą transformację ustrojową i ekonomiczną jako samodzielny rząd większościowy. Kluczem do jego partyjnej reelekcji w 2019 r. stało się, bez dwóch zdań dotrzymanie niemal wszystkich obietnic przedwyborczych, czego zdaje się nie była w stanie zauważyć Ewa Kopacz, Grzegorz Schetyna czy Borys Budka. "Syci niewolnicy są najzacieklejszymi wrogami wolności". I Prezes wie o tym doskonale.
Komentarze (5)
Zacytujmy.
PO - Tusk
- zamyśle totalnej opozycji
-"pogromca" Borysa Budki
- stał się dla lidera Platformy Obywatelskiej życiowym credo, obsesją i młotem na ideologiczne czarownice.
- Pragnienie zemsty będące następstwem upadku państwa z kartonu,
- polityczne aspiracje "Słońca Peru"
Zjednoczona Prawica - Kaczyński
- "(...) Kaczyński pomny porażki w 2007 dokonał rzeczy niebywałej z punktu widzenia postkomunistycznego establishmentu III RP. Pogardzany, wyśmiewany i traktowany przez osiem lat rządów głosicieli "Cudu gospodarczego" jak trędowaty zdołał tchnąć nowego ducha walki w podzieloną prawicę i poprowadzić ją (pod wspólnym sztandarem) do ponownego zwycięstwa nad spadkobiercami Kongresu Liberalno - Demokratycznego. Zwycięstwa bezprecedensowego na przestrzeni ostatnich 25 lat demokracji w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość wzięło bowiem pierwszy raz w historii odpowiedzialność za dalszą transformację ustrojową i ekonomiczną jako samodzielny rząd większościowy. Kluczem do jego partyjnej reelekcji w 2019 r. stało się, bez dwóch zdań dotrzymanie niemal wszystkich obietnic przedwyborczych, (...)"
- I Prezes (majuskuła:)
O kim piszesz z rzucającą się w oczy sympatią? XD
By the way, nie znam żadnego polskiego obiektywnego publicysty, zatem Ciebie o brak bezstronnośłci nie winię.
Natomiast w komencie pierwszym odnoszę się do:
"(...) "Syci niewolnicy są najzacieklejszymi wrogami wolności". I Prezes wie o tym doskonale".
Ta puenta skłoniła mnie do wyartykułowania zarzutu o cynizm, w odpowiedzi wyraźnie go potwierdzasz.
Do "ciemnego ludu" mi daleko, stąd wyczulenie.
Jeśli zaś mowa o hipokryzji. Walkę Latkowskiego o laptop pokazały wrogie PiS-wie media, w tym TVN.
Pozdr.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania