Władimir Puriszczewicz "Niech żyje car! Niech żyje Rosja!"
Władimir Puriszczewicz był człowiekiem, który żył w dwóch światach. Z jednej strony był arystokratą, potomkiem starego rodu szlacheckiego, który dorastał w luksusie i bogactwie. Z drugiej strony był fanatykiem, który nienawidził wszystkiego, co było obce, nowoczesne i postępowe. Jego życiowym celem było przywrócenie caratu, prawosławia i wielkiej Rosji, a jego metodą była przemoc i terror.
Puriszczewicz urodził się w 1870 roku w Petersburgu. Jego ojciec był generałem armii carskiej, a matka pochodziła z rodziny książęcej. Władimir otrzymał staranne wykształcenie i wstąpił do służby wojskowej. W 1904 roku brał udział w wojnie rosyjsko-japońskiej, gdzie został ranny i odznaczony orderem św. Jerzego. Po powrocie do kraju związał się z ruchem Czarnej Sotni, który był zorganizowaną siłą reakcji i kontrrewolucji. Puriszczewicz szybko awansował w hierarchii organizacji i stał się jednym z jej liderów.
Jako czarnoseciniec Puriszczewicz uczestniczył w wielu akcjach skierowanych przeciwko Żydom, socjalistom, liberałom i innym nieprzyjaciołom caratu. Był odpowiedzialny za organizację pogromów, zamachów bombowych, porwań i zabójstw. Jego ofiarami byli m.in. minister spraw wewnętrznych Piotr Stołypin, pisarz Maksim Gorki i poseł Dumy Michaił Rodzianko. Puriszczewicz nie przebierał w środkach i nie miał skrupułów. Uważał się za bojownika o sprawę narodową i religijną, a swoich przeciwników za zdrajców i heretyków.
Puriszczewicz był człowiekiem o silnym charakterze i charyzmie. Potrafił przekonać do swojej ideologii wielu ludzi z różnych warstw społecznych. Wśród jego zwolenników byli zarówno arystokraci, jak i chłopi, żołnierze, duchowni i kupcy. Puriszczewicz utrzymywał kontakty z wieloma wpływowymi osobistościami, takimi jak car Mikołaj II, metropolita Sergiusz czy książę Aleksander Romanow. Był też autorem wielu publikacji propagandowych, w których głosił swoje poglądy polityczne i religijne.
Oto niektóre z cytatów Władimira Puriszczewicza:
- "Rosja jest świętym państwem Bożym, a car jest namaszczonym przez Boga władcą".
- "Naszym obowiązkiem jest bronić prawosławia przed atakami katolików, protestantów, muzułmanów i Żydów".
- "Nie ma dla nas kompromisu ani ugody z rewolucjonistami i demokratami. Oni są naszymi śmiertelnymi wrogami i musimy ich zniszczyć".
- "Naszym celem jest odbudowa wielkiej Rosji od Bałtyku po Pacyfik, od Arktyki po Morze Czarne".
Puriszczewicz nie doczekał spełnienia swoich marzeń. W 1917 roku wybuchła rewolucja lutowa, która obaliła carat i wprowadziła republikę. Puriszczewicz nie pogodził się z nowym porządkiem i zorganizował zbrojne powstanie przeciwko Rządowi Tymczasowemu. Jego siły liczyły kilka tysięcy ludzi i były uzbrojone w broń i amunicję, które zdobył w magazynach wojskowych. Puriszczewicz ogłosił się namiestnikiem cara i wezwał do walki o restaurację monarchii.
Jednak jego rebelia nie miała szans powodzenia. Została szybko stłumiona przez wojska rządowe i lojalistów. Puriszczewicz został ranny i aresztowany. W listopadzie 1917 roku stanął przed sądem rewolucyjnym, który skazał go na śmierć przez rozstrzelanie. Puriszczewicz nie okazał żadnej skruchy ani lęku. Do ostatniej chwili pozostał wierny swoim ideałom i przekonaniom.
Jego ostatnie słowa brzmiały: "Niech żyje car! Niech żyje Rosja!".
Komentarze (1)
Tekst mi się podobał, bo nie słyszałem o tym człowieku.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania