> Własność publiczna - Krowa z PGR'u <

Patrzy na nią z pogardą. To jego najgorsza kara, jego krowa, jego jedyny obowiązek. Dlatego wszyscy mogą ją doić i tylko, jeśli on im na to każe. Gardzi nią. Jej brzydota zaciemnia światło dnia, głośny ryk, niekształtna grubość jej ciała na pastwisku. W złości zamyka drzwi obory i w tej samej złości, twardą ręką uderza ją po pysku.

 

Nie ma dla niej żadnej miłości, żadnego szacunku, żadnej troski. To tylko maszyna do produkcji mleka, która musi być regularnie karmiona, wodzona i czyszczona. Nie interesuje go jej zdrowie, jej samopoczucie, jej uczucia. To tylko własność publiczna, która należy do wszystkich i do nikogo. Nie ma dla niej żadnej prywatności, żadnej wolności, żadnej godności.

 

On nie jest jej panem, tylko jej stróżem. Nie może z nią zrobić, co chce, tylko to, co mu każą. Musi się podporządkować planowi, regulaminowi, rozkazom. Nie ma dla niego żadnej satysfakcji, żadnej dumy, żadnej radości. To tylko niewolnik systemu, który musi być ciągle kontrolowany, oceniany i karany. Nie ma dla niego żadnej własności, żadnej kobiety, żadnego skarbu.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania