Wniebowstąpienie
kiedy ich Bóg i przyjaciel zniknął w obłoku
rybacy prostaczkowie grzesznicy poczuli że niebo należy także do nich
pijanym radością umknęło wspomnienie
całego mnóstwa ryb
chleba i wina
drzew i skał oblanych czerwienią
nadziei rześkiego poranka
pragnąc Go zapomnieli że jest z nimi
Komentarze (94)
Ogólnie - poruszyłeś ciekawy aspekt wiary ludzkiej.
Marnotrawstwo też, przede wszystkim nierówność ekonomiczna, stąd nierówny podział dóbr materialnych.
dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć" (Iz 25, 6-7). W Nowym Testamencie pojawia się ono na weselu w Kanie Galilejskiej, ale przede wszystkim staje się Krwią Pańską w Eucharystii i "Zadatkiem Nieśmiertelności".
Księga Jeremiasza 25:15-16
To powiedział do mnie Pan, Bóg Izraela: «Weź z mojej ręki kubek wina i daj je do picia wszystkim narodom, do których cię posyłam. Niech piją, zataczają się i szaleją przed mieczem, który poślę między nich».
No właśnie nie znaczą to samo, raz mówią tak, a raz śmak, raz miłuj, a raz zabij ?
Może i skomplikowane te relacje Boga z człowiekiem, dla mnie jakby mniej, dobrego dzionka ?
Księga Liczb 15:32-36
Gdy Izraelici przebywali na pustyni, spotkali człowieka zbierającego drwa w dzień szabatu. Wtedy przyprowadzili go ci, którzy go spotkali przy zbieraniu drew, do Mojżesza, Aarona i całego zgromadzenia. Zatrzymali go pod strażą, bo jeszcze nie zapadło postanowienie, co z nim należy uczynić. Pan zaś rzekł do Mojżesza: «Człowiek ten musi umrzeć - cała społeczność ma go poza obozem ukamienować». Wyprowadziło go więc całe zgromadzenie poza obóz i ukamienowało według rozkazu, jaki wydał Pan Mojżeszowi.
Bóg, który ponoć człowieka umiłował, aprobuje niewolnictwo!
Księga Wyjścia 21:20-21
Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością.
Nie ma sprawy, ale mnie te słowa ludzką logiką i okrucieństwem trącą, a nie boskością.
Zgoda na niewolnictwo? Bóg, który umiłował człowieka, pozwala zniewalać drugiego?
No i Polką jestem, nie chcę wyznawać religii naszych starszych braci w wierze. Nie miej mi za złe, to mój wybór i prawo wolnej woli, nie czuję obecności Boga na Ziemi i uważam, że to nieludzkie, a może nieboskie tak ludzi pozostawiać samym sobie ?
Dziękuję za obszerny komentarz i serdecznie pozdrawiam ?
Ty tu jakieś nowe teorie wymyślasz ? Przecież to przykazania boskie spisane przez proroka Mojżesza - Księga Wyjścia - Jahwe objawia się Mojżeszowi w gorejących krzewie, przedstawiając się jako "Jestem, który jestem".
Księga Wyjścia
Prawo rodzinne
21
1 Te są prawa, które im przedstawisz. 2 Jeśli kupisz niewolnika - Hebrajczyka, będzie <ci> służył sześć lat, w siódmym roku zwolnisz go bez wykupu. 3 Jeśli przyszedł sam, odejdzie sam, a jeśli miał żonę, odejdzie z żoną. 4 Lecz jeśli jego pan dał mu żonę, która zrodziła mu synów i córki, żona jak i dzieci będą należeć do pana, a on odejdzie sam. 5 A jeśliby niewolnik oświadczył wyraźnie: "Miłuję mojego pana, moją żonę i moje dzieci i nie chcę odejść wolny", 6 wówczas zaprowadzi go pan przed Boga i zawiedzie do drzwi albo do bramy, i przekłuje mu pan jego ucho szydłem, i będzie niewolnikiem jego na zawsze.
7 Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę1, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który <przeznaczył ją> dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej. 9 Jeśli zaś przeznaczył ją dla syna, to niech uczyni z nią, jak prawo nakazuje obejść się z córkami. 10 Jeśli zaś weźmie sobie inną, nie może tamtej odmawiać pożywienia, odzieży i wspólnego mieszkania. 11 Jeśli nie spełni wobec niej tych trzech warunków, wówczas odejdzie ona wolna bez wykupu.
To jest fragment, który udowadnia, że Bóg zgadzał się na niewolnictwo! Zatem jak stwierdziłam wcześniej - straszny to Bóg!
Bóg objawił się Mojżeszowi, zatem Mojżesz był prorokiem, no, kontaktował się z Bogiem jak Jan Chrzciciel, ale to już prorok z Nowego Testamentu ?
Prawa, nakazy, zakazy, przykazania - wsio ryba, czyli robisz, co Bóg rozkazał, inaczej inferno ?
Bóg rozkazał, ale ludzie mają to w nosie, bo zostanie im odpuszczone, dlatego mamy tylu kołtunów wiary ?
A niewolnictwo było wtedy zjawiskiem normalnym, więc cudowanie, że Bóg się nie zgadzał na ten stan jest zwyczajnie śmieszne.
Podobnie zabawna jest semantyka autora, kim był Mojżesz - w końcu jedna z najważniejszych postaci Biblii.
Bóg gniewał się jak człowiek, karał jak człowiek, był zawistny jak człowiek, miał poglądy jak człowiek i mordował jak człowiek.Taka jest istota mitologii personifikacyjnej.
Wicuś, ogarnij się
Ja tego głośno nie powiem, bo mnie tu zaraz od komunistek wyzwą, a ja tylko myślę, a czasem nawet logicznie ? Niepodważalnym faktem jest /„Historia powszechna. Starożytność” J.Wolski/, że historyjkę o potopie, stworzeniu świata i inne zaczerpnięto z religii Sumerów.
Czasem mnie konfunduje nieporadność literacka w Biblii w porównaniu do mitów greckich, te ostatnie to literackie cacuszko.
Podobne wysnułam wnioski - Bóg myśli i postępuje jak człowiek, a nie jak Bóg, więc gdzie to boskie natchnienie przy pisaniu Biblii?
W miarę znamy mitologię Sumerów dzięki znalezionej bibliotece, a ilu mitologii nie znamy?
Biblia jest zbiorem tekstów ubogiego i prymitywnego ludu pasterzy stąd brak subtelności i literackiego piękna.
I jest rzeczą pewną, że reszta pomysłów w niej zawartych pochodzi też z innych mitologii, których po prostu nie znamy.
Kariera tej akurat księgi jest zbiorem przypadków, dziejowych procesów i decyzji społeczno - politycznych i nie ma dla mnie nic wspólnego z natchnieniem jakiegokolwiek bóstwa.
I tak sie składa, że jeden egzaminów na studiach to był egzamin z Biblii, więc raczej nie jesteś dla mnie autorytetem w kwestii jej mitologii.
I kompletnie brak jej literackiego piękna, bo sądzę (i nie tylko ja), że nawet "Pieśń nad pieśniami" jest skądś indziej.
Reszta to redakcja, redakcji poprzez redakcję na przestrzeni wieków.
Ale wiesz, niektórzy przekonują argumentem siły, a nie siłą argumentu, stąd moja ostrożność ?
Aha, pewnikiem wiesz, co piszesz, w końcu jesteś historykiem, ja tylko sobie hobbystycznie podczytuję to tu, to tam ?
Nie interesują mnie zresztą piękne tłumaczenia tylko oceny tekstu przez naukowców.
Nie rozbawiaj mnie Jo.
Latają mi wasze poglądy. Mam swoje, czymś tam poparte i fertig.
Poszukaj dobrze, analogie są i to oczywiste, a że cywilizacja Sumerów starsza od semickiej, zatem wiadomo, kto od kogo zerżnął ?
Mnie chodzi o styl i kunszt pisania, zobacz opis stworzenia świata w micie greckim i w Biblii:
Jan Parandowski Narodziny świata
Na początku był Chaos. Któż zdoła powiedzieć dokładnie, co to był Chaos? Niejedni widzieli w nim jakąś istotę boską, ale bez określonego kształtu. Inni – a takich było więcej – mówili, że to wielka otchłań, pełna siły twórczej i boskich nasieni, jakby jedna masa nieuporządkowana, ciężka i ciemna, mieszanina ziemi, wody, ognia i powietrza. Z tej napełnionej otchłani, kryjącej w sobie wszystkie zarodki przyszłego świata, wyłoniły się dwa potężne bóstwa, pierwsza królewska para bogów. Uranos – Niebo i Gaja – Ziemia. Oni dali początek wielu pokoleniom bogów.
Z ich małżeńskiego związku wyszedł wielki ród tytanów, wśród których najstarszy był Okeanos, bóg potężnej rzeki, co szerokim, błękitnym kręgiem opływa całą ziemię dokoła. Młodszym rodzeństwem tytanów byli kiklopowie (cyklopi) i hekatonchejrowie – sturęcy. Cyklopi, potwornego wzrostu, o dzikim wyglądzie, mieli jedno oko w środku czoła, a hekatonchejrowie o stu rękach przerażali swą siłą niezłomną. Uranos nie był zadowolony z tego potomstwa, które było szkaradne lub okrutne. Wszyscy oni napełniali go strachem i odrazą. Nie spodziewając się po nich ani wdzięczności, ani poszanowania swej władzy ojcowskiej, strącił ich w bezdenne czeluści Tartaru.
Biblia
DZIEJE POCZĄTKÓW ŚWIATA I LUDZKOŚCI
Świat stworzony przez Boga1
1
1 Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. 2 Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch2 Boży unosił się nad wodami.
3 Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. 4 Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. 5 I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy.
6 A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!» 7 Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, 8 Bóg nazwał to sklepienie niebem.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień drugi.
9 A potem Bóg rzekł: «Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnia sucha!» A gdy tak się stało, 10 Bóg nazwał tę suchą powierzchnię ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. Bóg widząc, że były dobre, 11 rzekł: «Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona». I stało się tak. 12 Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że były dobre.
13 I tak upłynął wieczór i poranek - dzień trzeci.
Ponadto niemal każda religia dyskryminuje kobiety, Izraelki do dziś walczą o godność i sprawiedliwość, polecam film pt. "Viviane chce się rozwieść".
Viviane chce się rozwieść, ale nie może. Małżonek, z którym spędziła kilkadziesiąt lat, z niewiadomych powodów upiera się przy tym, by nie dać jej rozwodu. Kobieta wynajmuje więc prawnika i prosi o rozstrzygnięcie sporu sąd rabinacki. Trzech czcigodnych mędrców patrzy na Viviane z ukosa i pyta, czy mąż ją bił. Zdradzał? A może chociaż głodził? Bohaterka spokojnie odpowiada, że nie, nic z tych rzeczy. Rabini gładzą mlecznobiałe brody, wymieniając porozumiewawcze spojrzenia. Wreszcie jeden z nich, wyraźnie poirytowany, rzuca: "Na co więc ci rozwód, ty nierozumna niewiasto?"
https://www.filmweb.pl/reviews/recenzja-filmu-Viviane+chce+si%C4%99+rozwie%C5%9B%C4%87-17032
Czyżby Bóg był mizoginem? A może to nie Bóg, tylko tchórzliwi mężczyźni, bojący się kobiet?
Sorry, nie chcę nikogo urazić, wierzącego tym bardziej, to są tylko moje przemyślenia w ramach akcji - cogito, ergo sum ?
Wodę lejesz, rozwadniasz temat i świrujesz jarząbka.
W Izraelu nie istnieje rozwód cywilny, proces rozwodowy odbywa się przed sądem rabinicznym, a te odmawiają kobietom rozwodu. Okropne! To jest właśnie reżim religijny!
Trochę pokory, Wicus, nie jesteś Bogiem.
Typowe dla określonego typu mentalności.
Dlaczego to mężczyźni sprawują ważne funkcje w Kościele? Jak to ma się do równości? Czyżby do kościelnego celebrowania potrzebne były jądra tudzież prawojazdy na traktor? ;)
Widzę tu sprzeczność. O roli kobiety we wczesnochrzeżcijańskich wspólnotach (i o różnicach w dniu dzisiejszych) mogłabym z Tobą nieco porozmawiać, ale dnia by nie starczyło. No i nie łapiesz sedna, które brzmi: kobiety nie mają równych praw i są przez Kościół traktowane jako gorsze. Słowa o równości są w tym przypadku czcze i bez pokrycia.
Twoje poglądy tchną ciasną doktryną rodem ze średniowiecza i dobrze, że Tjeri nie można wysłać na stos.
W tym miejscu podziękuję Ci za ciekawą (jednakże z małą ilością punktów stycznych) dyskusję - oboje już znamy mniej więcej swoje podejście i wiemy, że kompletnie się nie zgadzamy. :)
Tjaaaaaaaaaa? Wiesz dlaczego w islamie /Afganistan np./ faceci mogą sobie pozwolić na nieludzkie uciskanie i dręczenie kobiet? Bo one nie mają nic ani pieniędzy, ani wykształcenia, w krajach cywilizowanych ten numer nie przejdzie, ale przechodzą inne numery jak z Melem Gibsonem. Taki modlący, taki głęboko wierzący, nakręcił "Pasję", za którą wykosił setki milionów, prawdziwy wzór do naśladowania dla katolików, a potem znalazł sobie nową (_!_), porzucił żonę, siedmioro dzieci, depcząc wszystkie wartości, którymi się w życiu kierował, i które głosił. To jeszcze nic, te jego prawdy objawione to kit na wodę fotomontaż, Mel gorzałę smolił do urzygania i na baby chodził, prawdziwy kołtun, co nie? ?
Drugi znany prawdziwek to Schwarzenegger, oto jego słowa - to oczywiste, że wiara jest ważna. Bez Boga w ogóle by nas tu nie było.
10 lat ten uroczy mięśniak gził się we własnym domu z gosposią, baaaaaa, dzieciaka jej zrobił, hahahahaha, co za złośliwość losu, dzieciak podobny do Arniego kropka w kropkę. Może to nie złośliwość losu, tylko kara boska? Trudno się dzieciaka wyprzeć, jak to Boris Becker próbował - spermę mu skradziono, hahahahahahaha.
Summa summarum, dla mnie niedziwne, że społeczeństwa się sekularyzują, udawanie dobrego katolika jest naprawdę męczące.
O tym świadczy, że wierzący to kłamczuchy i kołtuny, a religia jest narzędziem do sprawowania władzy.
Boga zaś nikt się nie boi i nie poważa, inaczej przestrzegałby nakazów, zakazów i PRZYKAZAŃ!
Ty też masz Boga w tyle, inaczej podeszłabyś do problemu poważnie, a nie trywialnie.
Albo nie chciał, bo oszołom z ciasnym światopoglądem.
To portal otwarty, gdzie każdy może zabrać głos.
Tu się zaproszenia wysyła?
Z Tobą się nie da dyskutować i skoro jawnie wyrzucasz spod swoich tworów, to na pewno więcej nie zawitam. Możesz jeszcze zakapować do admina, jak to masz w zwyczaju. I Ty się mienisz katolikiem?
Żenua!
Powodzenia.
Zaś pod tekstem bardzo ciekawe komentarze. Zostawię i ja wybiórczo parę spostrzeżeń.
Co do niewolnictwa - Biblia przemawia językiem zrozumiałym dla ówczesnego człowieka. Niewolnictwo było normą i czymś wtedy normalnym.
Zapożyczenia, nawiązania biblijne wydają mi się oczywiste, jednak nie widzę w tym żadnego umniejszenia dla Biblii.
Co do roli i praw kobiet okiem biblijnym i okiem współczesnego Kościoła - dyskryminacja i nierówność jest dla mnie oczywista i niezaprzeczalna.
Mam swoje ulubione fragmenty - jak początek Ewangelii wg św. Jana ("Na początku było słowo..."). Jest wiele pięknych momentów, jednakże styl całości nie ma wiele wspólnego z literackim kunsztem, z powodów, o których wspominał już Puchacz.
Z niższym statusem kobiety w Biblii jest jak z niewolnictwem - analogiczne wytłumaczenie. Natomiast nic nie tłumaczy niższego statusu dziś. I to najważniejsze w tym temacie.
Przykład z księdzem jest jak najbardziej dowodem braku równości. ;)
Zostało Ci jeszcze trochę grochu?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania