Wojenna arena | Rozdział 1.

W świecie, gdzie używa się na rozwiązanie problemów przemocy nie łatwo jest żyć. Ofiarami jej najczęściej są kobiety i dzieci. Młodzież się buntuje, ale nie ma możliwości wyjazdu za granicę. W jednym z krajów, Woriadzie, ludziom najczęściej towarzyszy bieda i głód. Kilka lat po największej z bitew cały świat ogarnął kryzys. Nie można było opłacić sprzętu wojskowego we wszystkich krajach. To też nie było chętnych do walk. Władze postanowiły przymusowo wsadzać ludzi do wojska...

***

Nazywam się Lea Jackson, mam 19 lat. Posiadam długie, proste blond włosy oraz zielone oczy. Mam narzeczonego, Marka Mull'iego. Mojej rodziny nie stać na studia, więc postanowiłam pracować w swoim mieście, Amber, w Woriadzie. Na razie jestem jedyną kobietą w rodzinie, mieszkam z moim ojcem i dziadkiem. Moja mama zmarła z powodu wirusa, który przez jakiś czas panował w naszym kraju. Mimo tak złej opinii o całym świecie, w którym żyjemy, Woriada jest państwem z najmniejszą ilością przemocy. Toteż wojska u nas nie ma. Najbardziej na świecie kocham śpiewać. Lecz jest też rzecz, której nienawidzę od czasu śmierci mojej mamy. Polityka, a raczej obecna władza. U nas kadencja trwa 9 lat. Nasza pani prezydent, Jenna Lee, wygrała w ostatnich wyborach. Od jej wygranej minęły 2 miesiące i zrobiła rzeczy związane tylko ze stolicą Woriady, Breetaną. Wzbogaciła ją, choć i tak była najbogatszym miastem! Miałam nadzieję na poprawienie stanu Amber i pozostałych miast. Nie chcę się mieszać w sprawy polityki, ale trzeba raczej podnieść bunt! Pewnego dnia musieliśmy się zjawić na Placu Głównym...wszyscy w wieku od 16 do 40 lat. Na scenie pojawiła się...Jenna Lee. Zanim przemówiła zagrano hymn Woriady. Potem ogłosiła:

- Drodzy obywatele Woriady! Zjawiłam się tu z generałem Edmundem Servo, który ma coś wam do przekazania...- skończyła. Po chwili odezwał się gen. Servo:

- Cóż...nastała dziwna sytuacja, o której zapewne wiecie...nie ma chętnych do pracy w wojsku kiedy mamy najwięcej bitew w całej historii świata! W każdym państwie wybraliśmy przypadkowo po kilka tysięcy ludzi wieku od 16 do 40 roku życia. Niestety tylko w waszym kraju nie ma wojska...jesteście tymi najbardziej "pokojowymi", ale niestety mimo to trzeba wybrać przynajmniej kilka osób...może tak z...24? będziemy jechać po wieku...jedna osoba 16 - letnia, jedna osoba 17 - letnia i tak dalej...ponieważ pani Lee podała mi nazwiska i wiek wszystkich osób spełniających kryteria...zacznijmy! - mówił. Bardzo się stresowałam. Ruszały nazwiska...Frankie Berry...Jackson Monteih...Clara Agron...no tak więcej było dziewczyn...o nie...proszę nie...

- LEA JACKSON! - krzyknął generał. Weszłam na scenę. Później usłyszałam nazwisko Noach Riley, dalej niem słuchałam. Przynajmniej nie będę brała żadnego udziału w wojnie...prawda?

Następne częściWojenna arena | Rozdział 2.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Ginny 21.05.2016
    Witamy na opowi! Trochę przypomina mi Igrzyska Śmierci, ale i tak będę śledziła twoje opowiadania :) Masz jeden, bardzo irytujący błąd, mianowicie: jak stawiasz wielokropek, to spacja po nim.
    I jeszcze kilka :)
    1. W świecie, gdzie używa się na rozwiązanie problemów przemocy nie łatwo jest żyć. - To brzydko brzmi. Powinno być: W świecie, gdzie na rozwiązanie problemów używa się przemocy, nie jest łatwo żyć.
    2. Ofiarami jej najczęściej są kobiety i dzieci. - Ofiarami są najczęściej kobiety i dzieci. To brzmi lepiej :)
    3. Kilka lat po największej z bitew cały świat ogarnął kryzys. - przecinek po bitew.
    4. Władze postanowiły przymusowo wsadzać ludzi do wojska... - przecinek po postanowiły.
    5. Posiadam długie, proste blond włosy oraz zielone oczy. - przecinek po proste.
    6. Mull'iego - moim zdaniem powinno być Mullego.
    7. Mojej rodziny nie stać na studia, więc postanowiłam pracować w swoim mieście, Amber, w Woriadzie. - Moją rodzinę nie stać na studia, więc postanowiłam pracować w swoim mieście, Amber, w Woriadzie.
    8. Później usłyszałam nazwisko Noach Riley, dalej niem słuchałam. - niem - nie.

    Nie podoba mi się celowe utrudnianie zdań...
    Lea na początku, wręcz modliła się, źeby nie wylosowano jej, a potem bez emocji staje na scenie. Musisz skupić się na opisach. Brakuje u Ciebie akapitów. Na razie zostawiam 3, tak na zachętę :)
  • DarthNatala 21.05.2016
    Jak dla mnie jest dobrze. Będę czekać na dalsze losy. Niestety nie mogę ci pomóc jak Ginny, bo jestem kiepska w wyszukiwaniu błędów (swoich też nie widzę), co nie zmienia faktu że chce zobaczyć resztę :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania