Wojna Katyńska
Twarzy wiele ma,
Pogrążonych w żałobie,
Cierpiących, poranionych,
To męczarnia,
To ludobójstwo,
To masakra,
“Jak tak człowiek może, bliźniego wykańczać”.
Skryta, w progu czekała,
A teraz już jest,
I nie odstąpi od nas kroku.
Wojna katyńska, dopiero się rozpętała,
A jest coraz gorzej ...
Z bronią idę przy pasie ...
Brniemy dalej, w głąb ciemności ...
Las, ciemna, niespokojna noc,
Słychać Rosjan głos.
Wszędzie słychać strzały strzelb:
Bum, trach, pam...
Zakopali nas.
Wszędzie doły,
Wszędzie piach,
Dopóty patrzę, dopóki żyje,
Dopóty nie spłonę, dopóki nie znajdę omyłki.
Widzę, jak biją, jak karzą,
Jak kaleczą doszczętnie,
Znanych mi oficerów, kapitanów ...
Można wymieniać wiele,
Lecz tylko jeden był mym przyjacielem,
Z herbem polskim nosił się,
Wierny kraju, wierny sobie,
Kapitan Edward Herbert.
“Chwała mu, że tak dzielnie walczył!”
Nie przeżył, dostał w głowę i padł.
Poczucie losu mnie ogarnia,
Strach, obawa, mdłości.
“Jeszcze stoję, jeszcze mogę uciec”
Możliwości jest tak wiele,
“Serce łopotało szybko, co tu zrobić?”
Wstać, podnieść się i biec,
Biec byle dalej...
Lecz jeśli, jeśli, ...
Nas złapią Radzieccy żołnierze,
To po nas będzie.
Teraz słychać:
Marsz żołnierzy, którzy walczą,
Marsz żołnierzy, którzy walczą do końca.
Czy im się uda, kto wie...
Pokrzywdzone i zniszczone,
Miasta, domy i ulice.
Wszędzie krzyki dobiegają,
Wprost do mego ucha.
Nagle padam, wszędzie krew...
Myśl jasna “Czeka nas śmierć”
“Czy zdążę napisać o tym wiersz?”
Patrzę, jak ranią,
Tak szkaradnie z nienawiścią,
“Co za ból, co za szkarada - że się ciągle zabijamy”.
Twarz Jezusa, “Wcześniej piękna, jak milion promyków nadziei...”
Aż mi pęka serce,
Innym też pęknie...
Lecz powinniśmy wierzyć i mieć nadzieję,
Co drzemie i zaraz się ukarze...
“Damy radę”.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania