Wojna,wojenka moja przenajświętsza

Moja wojna,moja wojna,moja bardzo wielka,mała wojna.Wojną sie upajam,wojną sie orgazmuje i wojna mnie do czynu mobilizuje.Gdybym w życiu mym nie zaznał wojny,życiu sensu i smaku by odebrało a siąsiada,sąsiadeczka szlag by nie chciał trafiać.

refren:do boju marsz,broń do łapska swego weź i gorzką litanią po klęsce sąsiada napędzaj do życia przegniłe z nienawiści i zawiści swe odwłocze ciało.Napełnij go trucizny garścią by powietrze nad głową sąsiada zawsze przegniłym swym swądem boleśnie mu trzewia przeczyszczało

Nie umiesz go zabić,nie umiesz okaleczyć bo istnienie egzystencji wielu od niezliczonych porażek wrogów zależy.Dłużej sobie troszku pożyje,krew go tak szybko nie zaleje lecz i tak pewnie w końcu szczeźnie i z tej nienawiści zgnije.Jednostka marna i upadła w losie swój ma ratunek bo los musi sie tym trudem i znojem marności wieżowca budowanego troszeńku nacieszyć,winiaczka se wypić,popcornem zagryźć i z tej komedyji do rozpuku sie naśmiechowywać.

refren:do boju marsz,broń do łapska swego weź i gorzką litanią po klęsce sąsiada napędzaj do życia przegniłe z nienawiści i zawiści swe odwłocze ciało.Napełnij go trucizny garścią by powietrze nad głową sąsiada zawsze przegniłym swym swądem boleśnie mu trzewia przeczyszczało

Murzyn zrobił swoje,murzyn może odejść bo nadprzyrodzonej sile sie wydatnie przysłużył,złożył swą ofiare na wieżowcu nienawiści zbudowanym i tam promieniami słońca droge do upadku ludzkości wskazuje by na trupie jej egzystencji przegniłem kwiatuszka nowego,zdrowego wyhodować.