Wołanie
Usłyszałem lament,
krzyk mrocznej toni.
Ta historia wciągnęła mnie
już od pierwszej strony.
Odbijam od brzegu,
okręt jakby nawiedzony.
Czy znajdę bezpieczną przystań
w objęciach twych dłoni?
Wzburzone jest morze.
Życie nie stroni
od przeszkód i trudów
szkwału, łez i soli.
Stoję nad przepaścią,
już ręce rozłożone.
Rozwijam żagle z nadzieją,
lecę w twoją stronę.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania