Wolność Mojego Płomienia

Siedząc w fotelu starym

obracam zapałkę w dłoni

Nie boli mnie żar płomieni

Acz słychać skowyt bólu

Dobiegający od demona żalu

Ciemna twarz wykrzywiona w uśmiechu szyderstwa

Nie daje za wygraną

Choć jej szponiaste skrzydła drą się i palą

Krzyczy i wyje łaknąc bestialstwa

 

Paląc listy, paląc wspomnienia

Popiół dotyka szarego sklepienia

Demony nie kryją swego cierpienia

A ja, w fotelu starym, doznaję ukojenia

 

Jestem wolny.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Violet 24.11.2017
    Nie znam się na wierszach od strony technicznej i nie wiem, czy jest poprawnie napisany czy nie, ale podoba mi się klimat i plastyczność przekazu. Ostatnia część utworu bardzo mi się podoba, wbija się w myśli, porusza wyobraźnię... Stawiam mocną czwórkę za chwilę zastanowienia do której zmusiłeś.
    Pozdrawiam.
  • Rainer 24.11.2017
    Szczerze mówiąc też się nie znam, po prostu piszę to co czuję i jak mi wpadnie to do głowy :D. Dzięki za ocenę, również pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania