Wonder Woman XXI wieku – kobieta we współczesnym świecie (Kunszt retoryki - czyli jak manipulować opinią publiczną)

„Ciężki jest los współczesnej kobiety. Musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń.” (Elizabeth Taylor 2010). Wizerunek kury domowej odchodzi do lamusa. Rola dzisiejszej kobiety w społeczeństwie nie ogranicza się do pełnienia obowiązków żony i matki. Płeć piękna z pokolenia na pokolenie staje się coraz bardziej niezależna i samowystarczalna, wymaga od siebie i innych coraz więcej, awansując tym samym z pozycji podporządkowanej na równorzędną z mężczyzną.

„Ja jestem kobieta pracująca – żadnej pracy się nie boję” tym zdaniem fikcyjna postać Kobiety Pracującej odgrywana przez Irenę Kwiatkowską w filmie „Czterdziestolatek” wdarła się do polskiego języka potocznego i stała się humorystycznym symbolem emancypacji kobiet. Ale czy kobieta pracująca wciąż jest powodem do śmiechu? Sytuacja pań diametralnie zmienia się na rynku pracy, pomimo ciągłej dyskryminacji coraz częściej zajmują one wysokie stanowiska, a ich wynagrodzenie powoli wyrównuje się z zarobkami mężczyzn, chociaż do pełnej równości wciąż daleka droga. „Na rynku pracy zaczęły pojawiać się w nowej postaci, już nie tylko jako niewykwalifikowana i tania siła robocza, ale jako osoby wysoko wykwalifikowane. Coraz więcej kobiet podejmowało pracę zawodową dla uzyskania niezależności, potwierdzenia własnej wartości i dającej zadowolenie samorealizacji.” (Szacka 2003: 384). Według Centrum Badań Opinii Społecznej ponad dwie piąte ankietowanych uważa, że kobiety pracujące cieszą się większym szacunkiem społecznym niż gospodynie domowe, które zajmują się tylko prowadzeniem domu i opieką nad dziećmi. Przeciwną opinię wyraziło jedynie 5% badanych. Same kobiety coraz bardziej cenią sobie aktywność zawodową. W ostatnich latach wzrosła liczba tych, które nie zrezygnowałyby z pracy na rzecz zajmowania się domem, nawet gdyby ich partner zarabiałby wystarczająco dużo by utrzymać rodzinę na satysfakcjonującym poziomie (Boguszewski 2013: 19). Co za tym idzie, kobiety przestają być utrzymankami mężczyzn. Jak twierdzi Anthony Giddens „Bez pracy jest więcej mężczyzn niż kobiet – rola mężczyzny-żywiciela rodziny ulega stopniowo erozji” (Giddens 2004: 542) stały się one niezależne finansowo, a w wypadku małżeństwa ich wkład pieniężny odgrywa ważną rolę we wspólnym gospodarstwie domowym.

Wonder Woman XXI wieku zajmuje się nie tylko rywalizacją z mężczyznami, o to kto „nosi spodnie”, ale również wymaga się od niej, aby była kochającą żoną i matką. W rodzinie to matka gra pierwsze skrzypce ,,W obrazie rodziny XX wieku blednie postać ojca, a coraz intensywniejszych barw nabiera postać matki. Tendencja do sprowadzania istoty rodziny do relacji matka-dziecko dawała o sobie znać już wcześniej, ale obecnie uległa znacznemu wzmocnieniu. Wyrazem tego jest między innymi społeczna akceptacja „samotnych matek” i pojęcie „rodziny niepełnej”, które najczęściej oznacza matkę z dzieckiem lub dziećmi. Tendencja ta znajduje też odbicie w decyzjach sądów orzekających w sprawach rozwodowych.” (Szacka 2003: 385). Według CBOS między większością polaków a ich matkami wytworzyła się silna więź (92%), a ponad połowa ankietowanych ocenia swoją relację z matką jako bardzo dobrą (51%). Silną więź z matkami można tłumaczyć ich większą obecnością w życiu dziecka, znaczna część ankietowanych przyznaje również, że częściej zwracali się do matki niż do ojca ze swoimi problemami. (Hipsz 2013: 1-3). Kobiety wraz z możliwością pracy uzyskały niezależność finansową, zaczęły coraz więcej wymagać od małżeństwa, które obecnie nie jest dla nich jedynie źródłem zaspokojenia potrzeb ekonomicznych, ale chcą mieć w mężu darzącego uczuciem kochanka. Dotychczasowa wyłączna odpowiedzialność kobiet za rodzinę zaczęła rozkładać się między obojgiem małżonków, co zaowocowało powstaniem modelu rodziny partnerskiej. Jak mówi Szacka, małżeństwo oparte tylko na uczuciach stało się kruchą instytucją, przez co znacznie częściej dochodzi do rozwodów niż w przypadku, gdy podstawą małżeństwa była współzależność ekonomiczna. Jeżeli dane małżeństwo nie daje szczęścia – na ma powodu, aby trwało. ,,Prawo jednostki do samorealizacji w pełnym miłości związku popada w sprzeczność z prawem dzieci do posiadania obojga rodziców.” (Szacka 2003: 384).

„Ja kopię jak dziewczyna, pływam jak dziewczyna, chodzę jak dziewczyna i codziennie budzę się jak dziewczyna, ponieważ jestem dziewczyną i to nie jest coś czego powinnam się wstydzić, bo i tak będę dziewczyną. Tak powinny myśleć wszystkie dziewczyny.” (Spot Always #JakDziewczyna 2014) kobiety XXI wieku twardo stąpają po ziemi, wciąż umacniając swoją pewność siebie i pozycję w społeczeństwie. Poczucie własnej wartości buduje się od najmłodszych lat. Dziewczynką pokazuje się, że są one tak samo wartościowe jak chłopcy, a ich możliwości są nieograniczone. ,,Wiele uczących się dziś dziewczynek dorasta, widząc wokół siebie kobiety pracujące – również matki wielu z nich pracują zawodowo. Obecność tych pozytywnych wzorców daje dziewczętom świadomość ich szans na rynku pracy i podważa tradycyjny stereotyp kobiety – gospodyni domowej.” (Giddens 2004: 542). Kobiety uporczywie starają się walczyć ze stereotypem, że to co kobiece jest gorsze od tego, co jest męskie. Szacka zauważa, że w społeczeństwie, wciąż istnieje tendencja do wyższego oceniania tego, czemu przypisywana jest cecha „męskości”, niż tego, czemu „kobiecości”. Powiedzenie kobiecie, że zachowała się „po męsku” jest traktowane jako komplement, natomiast powiedzenie mężczyźnie, że zachował się „po kobiecemu” ma charakter pogardliwy, ponieważ najczęściej brzmi „zachowałeś się jak baba” (Szacka 2003: 356). W 2014 roku marka Always zwróciła uwagę, że pewność siebie dziewczynek w okresie dojrzewania spada, między innymi dzięki żartobliwym uwagą, że ktoś zachował się „jak dziewczyna”. Firma zorganizowała, więc kampanię mającą na celu rozprawienie się ze stereotypem, że to, co kobiece jest słabe. Spot można było zobaczyć również z polskimi napisami, a sama kampania spotkała się z pozytywnym odzewem. Hasłem kampanii było ,,Pokaż, że warto być pewną siebie.”. Współczesnym kobietom daleko do uciemiężonych obywateli drugiej kategorii, jakimi były kiedyś. Nie czują się gorsze w żadnym aspekcie swojego życia i uważam, że jest to jedna z wspanialszych domen dzisiejszych czasów. Bycie kobietą przestało być czymś gorszym.

Dawniej przywilej nauki należał tylko do mężczyzn. Od kiedy wiedza stała się ogólnodostępna dla wszystkich, mało to w większości krajów obowiązuje nakaz posyłania dzieci do szkoły, dziewczynki systematycznie zaczęły przeganiać chłopców w niemal każdej dziedzinie nauki. Dzisiejsze kobiety są lepiej wykształcone od mężczyzn, osiągają lepsze wyniki w szkole, uczą się chętniej i sumienniej. ,,W roku 1995 szkoły dla dziewcząt zajęły pięć pierwszych miejsc i czternaście najwyższych pozycji na liście najlepszych szkół. W 1999 dziewczęta zrównały się lub prześcignęły chłopców na wszystkich szczeblach nauczania. (…) Młode Amerykanki częściej niż Amerykanie dostają się na wyższe uczelnie, częściej je kończą, a jeszcze częściej idą na studia podyplomowe.” (Giddens 2004: 541-542). Według Giddensa może to być spowodowane tym, że dziewczynki są lepiej zorganizowane i zdyscyplinowane od chłopców. Szybciej dojrzewają i chętniej nawiązują ze sobą kontakt przez rozmowę, wykorzystując i rozwijając umiejętności językowe. Ich sposób uczenia się lepiej sprawdza się w obowiązującym systemie edukacji. Chłopcy natomiast socjalizują się w sposób czynny – przez sport, gry komputerowe, spędzanie czasu na szkolnym boisku i bardziej rozrabiają podczas zajęć szkolnych. (Giddens 2004: 542). Jednak mimo ich lepszych wyników w nauce, kwalifikacji, wciąż zarabiają mniej – będąc nawet na tym samym stanowisku co mężczyźni.

Wraz z rozwojem samoświadomości kobiet, wzrostem samooceny oraz edukacją, panie zapragnęły całkowicie zrównać swój styl życia z męskim. Przestały czuć się obywatelami drugiej kategorii. Zaczęły pojawiać się w polityce oraz służbach mundurowych. To co niegdyś było domeną mężczyzn, czyli władza i siła, przestało być ich przywilejem, a stało się ogólnodostępne dla każdego. Trzeba przyznać, że kobiety całkiem dobrze spisują się w swoich notabene nowych rolach i zajmują wcale nie mniej prestiżowe pozycje od mężczyzn. Chociaż polityka wciąż pozostaje męską dziedziną, nadanie kobietą praw wyborczych spowodowało, że są one coraz chętniej dopuszczane do władzy „Analiza wyników wyborów 1993 roku wykazała, że nieprawdą jest, jakoby wyborcy nie chcieli głosować na kobiety. W województwach, w których kandydowali przedstawiciele obu płci, średnia liczba głosów oddanych na kobiety była większa niż średnia liczba głosów oddanych na mężczyzn” (Szacka 2003: 354). Jak już wspomniałam, odgrywają one ważną rolę w zarządzaniu państwem, przykładami kobiet pojawiających się na światowej arenie politycznej są kanclerz Niemiec Angela Merkel, była premier Danii Helle Thorning-Schmidt, była premier Ukrainy Julia Tymoszenko, czy obecna polska premier Beata Szydło. ,, Dopominanie się o większy udział kobiet w polityce uzasadnione jest nie tylko powoływaniem się na przysługujące wszystkim ludziom prawa, ale także tym, że kobiety ze względu na swoje specyficzne doświadczenie życiowe, wynikające z ich cech biologicznych i kulturowo ukształtowanych modeli ich ról w społeczeństwie, mogą wnieść do polityki odmienne spojrzenie, przyczyniając się do lepszej identyfikacji ważnych problemów i sposobów ich rozwiązywania” (Szacka 2003: 355).

Jednak wszystko ma swoje dobre i złe strony. Kobieta wyzwolona, to kobieta samowystarczalna. Panie coraz częściej „usuwają” mężczyzn ze swojego życia i decydują się na życie w samotności. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie zjawisko „matki samotnej z wyboru”. Takim mianem nazywa się kobiety, które nie chcą dzielić swojego życia z partnerem, ale chcą posiadać dzieci i wychować je samotnie. Giddens opisuje to zjawisko w sposób następujący „(…)osoby, które zazwyczaj dysponują wystarczającymi środkami, aby swobodnie prowadzić gospodarstwo domowe w pojedynkę.” (Giddens 2004: 203). Uważam, że jest to samolubny sposób na życie, ponieważ takie kobiety świadomie pozbawiają swoje dziecko jednego z rodziców, często ukrywając przed mężczyzną ojcostwo. Innym przykładem skrajnie wyzwolonych kobiet są kobiety bezdzietne z wyboru. „Nowy raport urzędu spisów powszechnych i statystyki wykazał, że 20% kobiet urodzonych w latach 1960-1990 nie będzie miało dzieci – z wyboru. (…) Kobieta bezdzietna przestała być kojarzona ze stereotypem biednej starej panny. Zarówno w przypadku kobiet zamężnych, jak i niezamężnych powodem decyzji o nieposiadaniu dzieci bywa chęć utwierdzenia się w swojej wolności wyboru.” (Giddens 2004: 207). Jest to znaczny odsetek, kobiety coraz częściej przekładają karierę zawodową ponad życie rodzinne i realizowanie się w roli matki.

Kobieta we współczesnym świecie łączy w sobie wiele ról społecznych. Musi być kochającą matką i żoną, sumiennym pracownikiem, obrońcom własnej godności. Musi być ciepła, czuła i wrażliwa a zarazem twarda, samowystarczalna i nieugięta. W pracy nieustannie musi chronić swojej pozycji i rywalizować z lepiej usytuowanymi mężczyznami, a po przekroczeniu progu domu, stać się kochającą łagodną mamusią, której uśmiech podtrzymuje ciepło ogniska domowego. Mimo wszelkich starań, napotyka na swojej drodze wiele przeciwności losu – tradycje, stereotypy. Aby móc sprostać tym wszystkim wyzwaniom trzeba być superbohaterem, trzeba być Wonder Women.

___________________________________________________

BIBLIOGRAFIA:

1. A. Giddens, Socjologia, Warszawa 2004

2. B. Szacka, Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 2003

3. R. Boguszewski, Raport CBOS – Kobieta pracująca, Warszawa 2013

4. N. Hipsz, Raport CBOS – O mamie i tacie – kilka wspomnień z dzieciństwa, Warszawa 2013

5. K. Bosacka, Elizabeth Taylor ćwierka, dostęp online: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,7651911,Elizabeth_Taylor_cwierka.html , 20.01.2016

6. J.Gruza, Czterdziestolatek odc. 17 – Cwana bestia czyli kryształ, Warszawa 1999

____________________________________________________________

Natala Tynina

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Jared 15.02.2016
    Paczcie je jakie niezależne! Jak Korea Północna! DO GARÓW! :DD Nie no, żartuję. Zgadzam się powinno być więcej kobiet w polityce i przy władzy. Są spokojniejsze. Lepiej by było na świecie, gdyby rządziły wszystkimi państwami. (Lizodupstwo lvl hard ). No, ale taka demografia... Tu niezależność si ę nie sprawdza. Ale w sumie luj z demografią, i tak tu będzie szariat za dziesiąt lat. Tak więc daję 5 i lecę udawać, że uczę się do sesji.
  • Jared 15.02.2016
    Przeklinam słowo "się" :c
  • Ekler 15.02.2016
    Pjeńć za tfasz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania