Woskowa kaskada
jest ostatnim uśmiechem
i życiem po życiu. łączy
każdy dzień w warkocz,
później w kołtun, którego
nie można rozczesać ani obciąć
powinien być metaforą w powieści,
lub aktem w obrazie namalowanym
przez stwórcę, bo tam kończy się droga
przed starymi drzwiami, a za nimi ja
i palec boży, który wlecze się
po moim nagim kodzie genetycznym
rozpadnie się wkrótce pod wpływem
masochistyczno-błogich myśli
Komentarze (3)
Pozdrawiam:)↔5
Zazdroszczę, o czymś takim dumałam ostatnio, a tu... w punkt punktów.
5!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania