Wracam do domu

Ostatkiem taśmy opatuliłam tory

ukryłam że drogi się rozeszły

wilgną od łez chusteczką

przetarłam rdzawe wykiwity

starości kończącej i zaczynającej

kolejny refleksyjny sonet

 

Choć twarz nie potrafi przyjąć uśmiechu

cień dawnej mnie raduje się

na widok mrugających świateł

czyżbym w końcu złapała pociąg

ruszyła naprawioną drogą

ochroniona przed deszczem nieprzychylnych słów?

 

Do domu

do marzeń porzuconych

na rzecz dorosłości

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Paulusia94 06.08.2020
    Piękne :)
  • Jarema 06.08.2020
    Ładne, widać rękę mistrza!
    Hm.
  • Tjeri 07.08.2020
    Czytałam wczoraj przed zaśnięciem.
    Tekst rozczulił mnie słowem "wilgna". Tak mawiała moja babcia.
    Całość podoba mi się, może poza:
    "ochroniona przed deszczem nieprzychylnych słów?".
    Chyba tę strofoidę zakończyłabym na słowie "pociąg".
  • LBnR wraz z Bożeną Joanną zaprasza do wzięcia udziału w zabawie na słowa!
    Temat i ramy czasowe uzyskasz w tym wątku:
    https://www.opowi.pl/forum/konkurs-lbnr-nr-76-w-imieniu-bozeny-w1305/
    Serdecznie zapraszamy!!!
  • Pasja 08.08.2020
    Powroty do wspomnień i pomiędzy przemijanie. Ostatnia stacja do domu. Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania