Wrocław miastem spotkań (dribbelek)

„Ani mi się waż”, krzyknęła, a ja zacząłem rozmyślać, czy zwykłe „nie rusz” by nie wystarczyło? „Ani się waż”, powtórzyła. Zamerdał kordialnie. Był wylewny. Życzył zdrowia, mądrych dzieci, dużo dobra, grubej żony i wypasionego domu pod Wrocławiem na terenach niezalewowych. „To miłe z jego strony”, pomyślałem. Pożegnałem się, pomerdawszy, powąchawszy.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Tjeri 18.08.2020
    ? dobre! "Szumny" tytuł, treść rozbrajająca. Uśmiechnęło mnie.
  • maciekzolnowski 18.08.2020
    Cieszę się, Tjeri. No widzisz... Na psy zszedłem i stwierdziłem, że z pozycji psa widać mniej, czyli inaczej, czyli więcej, czyli lepiej. Bywa. Ponieważ słówek było zaledwie 49, a czworonogi nie lubią forsy, totalnie zaszalałem i dodałem, poprawiłem to, tamto, a nawet owo. I teraz jest gitara.
  • Tjeri 18.08.2020
    Ja myślę, że taki pieseł samo sedno widzi... ?
  • Bajkopisarz 18.08.2020
    Bardzo fajny pomysł. Optymizmem i życzliwością powiało. Dribellek jak się patrzy, nic dodać nic ująć.
  • Pan Buczybór 18.08.2020
    Pomysłowe, dobrze rozplanowane narracyjnie i przede wszystkim niewymuszenie zabawne. Solidna miniaturka.
  • maciekzolnowski 18.08.2020
    Miło mi, Drodzy Moi. Najlepsze jest to, że faktycznie byłem kiedyś świadkiem takiej scenki rodzajowej, jak młoda dziewczyna odciągała pupila słowami "ani mi się waż". Pomyślałem, że równie dobrze mogłaby do niego mówić po francusku, po hiszpańsku, tak dziwnie i wyszukanie zabrzmiało... no i w efekcie również zabawnie. Jak widać warto obserwować to nasze życie nie takie znowu szare. Nigdy nie wiadomo, co może się przydać jako gotowiec do wykorzystania. Dzięki za komentarze.
  • Tjeri 18.08.2020
    Haha! "odciągała pupila słowami "ani mi się waż". Pomyślałem, że równie dobrze mogłaby do niego mówić po francusku, po hiszpańsku, tak dziwnie i wyszukanie zabrzmiało..."
    Cholerka, chyba też do psa zdarzyło mi się tak rzec ?
  • maciekzolnowski 18.08.2020
    To był mały, maluśki słodki pieseczek, takie niewiniątko aniołkowate z wyglądu. A ważyć na coś to się może co najwyżej wkurzony goryl zamknięty w klatce albo wykastrowany tygrys, który właśnie schrzanił z zoo.
  • Tjeri 18.08.2020
    Wobec tego czuję się prawie usprawiedliwiona, bom się tak odezwała tak do owczarka patrzącego z ochotą na błotnistą kałużę. :)
  • maciekzolnowski 19.08.2020
    :-) "Górale" ("pasterskie") to moje ulubione rasy. Zazdroszczę!
  • Tjeri 19.08.2020
    To mój chyba najmniej pasterski z owczarków, bo nimcajski :).
  • Tjeri 25.10.2020
    Cholerka, właśnie (znowu) powiedziałam do psa "ani się waż!". Czuje się podle ?.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania