wróżenie z fusów
już nie patrzysz mi w oczy zabierasz kolory
i uciekasz
jedynie w nocy łączy nas jeszcze
rytuał bez ognia
bardziej poświęcenie ofiar
więc wypalamy dopóki tli się żar
w przerwie na papierosa
między kolejnym łykiem kawy daleka droga do ust
dlatego nie rozbieram
niech trzepoce na rzęsach oczekiwanie
prędzej czy później spadnę z balkonu
jak Julia
Komentarze (34)
Szpilka czy Ty na wściekliznę zapadłaś, bo gryziesz wszystko, co się rusza?. Ot, konkurencja betti rośnie.
Pozdrawiam.
Załóż okulary i przeczytaj jeszcze raz, kto się po chamsku zachował i mi naubliżał. Wyraziłam tylko własne zdanie, do którego mam prawo, ale widocznie nie między ideowymi troglodytami.
Nie martw się, bett nie przeskoczę, bo nie jestem toksyczna, z tym trzeba się urodzić ?
Ano, o ironię mnie pomawia, przecież dobry wiersz, to dlaczemu miałabym ironizować?
W której literce widzisz ironię? Czyżbyś nie wierzyła we własne umiejętności? Przecież za poetkę się masz.
Jeżeli musisz, to ironizuj.
Pozdrawiam
Aha, czyli zwady szuka na siłę, zatem czas załączyć ignora, bo szkoda czasu i energii na bezsensowne przepychanki, choć niewątpliwie nudzący się w życiu ich pragną.
Patrzysz mi w oczy, wzdychasz — zgubna twa prostota;
Trucizna, Wąż
Lękaj się jadu, który w oczach żmii płonie,
Uciekaj nim cię oddech zatruty owionie,
Jeśli nie chcesz kląć reszty twojego żywota.
Pozdrawiam.
Chyba "więc"? Czy "wiec"?
Mimo tego 5!
Pozdrawiam!
MC
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania