wrzeciono

nauczyłem się pstrykać palcami. to jeszcze nie

muzyka, ale już nie mamrotanie. w drewnianych misach wzbierają

nasiona tulipanów - czas dochodzi do siebie, przytomnieje - nie,

to tylko żart, iluzja.

 

naprawdę trzeszczą wskazówki zegarów, tak - wykluwają się

godziny, całe zastępy godzin - i tylko tyle. kto nigdy nie celebrował

pauzy w istnieniu, ten nie unosił się w powietrzu. rozgrzanym

od modlitw, wilgotnym od spowiedzi.

 

momenty. o przypływach decyduje grawitacja, ja mogę

tylko staranniej dobierać ręce. Nie sumują się:

szadź i obroty wokół osi.

 

najspokojniejszy jestem, kiedy wrzeciona przestają pracować -

śpisz - choć nawet w śnie daleka jesteś od snu.

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania