Czysta ziemia

Świat jest żeglowny, kobiety spławne,

początek z końcem polegają na GPS-sie,

lęgi bocianiego gniazda niezagrożone.

 

Schodzę z wiatru we włosach,

donaszam światło odbite pegazom

roboczym kooperatywy.

 

Nie zasycisz się poraniony. Od spodu

jak w kołchozowym żłobie gwoździe,

wbite przez doglądających, żeby było

widać przesyt od napełniania słów.

 

(Debilom nie odpowiadam)

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Starszy Woźny ponad rok temu
    Tytuł jest znamienny. "WSCHÓD"
    Wiadomo, gdzie zapatrzony autor.
    NO!
  • Conie ponad rok temu
    Pomysłowe, plastyczne metafory, ładny wiersz. 5.
  • Grain ponad rok temu
    Conie, dzięki.
  • ireneo ponad rok temu
    zauważyłeem, że idiotom odpowiadasz.
    I tak trzymać,
    ponad iloraz nie wychylaj się
    przemilcz debila
    z idiotą dogadujesz się.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania