Wskrzeszenie Mrocznego - fragment

Sypiące się igły wbijały ostre końce w głowę Mistrza Kocura. Podgryzał zawzięcie zielone ustrojstwo stojące przy wyjściu z izby. Jednym szurnięciem miotły wyjechał na siedząco spod zielonego drzewa, z pyskiem naszpikowanym igliwiem, aż po czubek nosa.

 

— Sio spod niej, podglądaczu! Rajstopy jej pozaciągasz. — Wiedźma z groźnym wyrazem twarzy przeganiała brzozową miotłą kociątko o szmaragdowych ślepiach.

— Matko leśnych odrzutków, ta stara choinka nie nosi rajstop — Sessila starała się zagrodzić rozzłoszczonej babie drogę.

— Odsuń się dziecko bez serca, bo zaraz tobie też przetrzepię skórę. — Odepchnęła tak mocno dziewczynkę, że zawirowała niczym baletnica na chudych bosych palcach.

Kocisko zwinnie uciekało przed Wiedźmą, zanim stara ze zmęczenia klapnęła na tyłek przy stołowym krześle. Ledwo łapiąc oddech złowieszczo wymachiwała jednym palcem, aż poleciały z niego niedopałki magii.

— Czy czujesz już nadchodzące święta matko? — Sessila przechyliła lekko głowę w zamyśleniu.

— Poczułam je, kiedy weszłam w nocy do przedsionka bez zapalania światła i nadziałam się na choinkę.

Smutne drzewko drapało się gdzieś w okolicy głowy.

Co rok przychodziła z lasu, żeby oddać czar zimy, ale tym razem wywołała wysypkę na przesuszonej skórze Wiedźmy.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Zerko↔No i gdzie ten wskrzeszony jest?? Ani widu ani słychu go:))↔I za krótki tekst, marudzę:)
    ''aż poleciały z niego niedopałki magii'' / " drapało się gdzieś w okolicy głowy"→szczególnie mi podeszło.
    "stojące przy wyjściu"
    ''że zawirowała''
    Pozdrawiam?:)↔%
  • 00.00 dwa lata temu
    Dekaos Wskrzeszony jest, gdzieś tam urzęduje poza planem tymczasowo. ?
    Mam następną część, tylko nie wiem ile tam błędów się ukrywa.
  • Agnieszka Gu dwa lata temu
    Hej :)
    Lecimy zatem:
    "Jednym szurnięciem miotły wyjechał spod zielonego drzewa na siedząco z naszpikowanym pyskiem igliwiem, aż po czubek nosa." - tu jest trochę namieszane. Może będzie czytelniej, gdyby przestawić szyk wyrazów, np.:
    "Jednym szurnięciem miotły wyjechał na siedząco spod zielonego drzewa, z pyskiem naszpikowanym igliwiem, aż po czubek nosa."

    "...złowieszczo wymachiwała jednym palcem, aż poleciały z niego niedopałki magii." - fajny opis, a szczególnie te "niedopałki magii"

    Uwaga na koniec - raz piszesz "wiedźma", innym razem "Wiedźma" - dobrze by było to ujednolicić :)

    Mam słabość do Mrocznego i jego ekipy, tak że fajnie, że nie wracasz od czasu do czasu z tym tematem :)
    Pozdrowionka
  • 00.00 dwa lata temu
    Agnieszka Wiem, że masz słabość i to ogromnie motywuje, kiedy jest dla kogo pisać "Mrocznego". ?
    Zaraz podreperuję te niedociągnięcia.
    Dzięki serdeczne ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania