# Współczucie

Była to zimna, deszczowa noc, gdy spotkałem ją na ulicy. Stała tam we łzach, bezdomna, bez celu i bez wyjścia. W najprostszych słowach o sobie powiedziała mi, że straciła pracę, rodzinę i dom. Łapczywie patrzyła na mnie swoimi głębokimi, przejmującymi oczami, jakby szukając wsparcia. W moim sercu pojawiło się współczucie.

 

Podsunąłem jej odzież, którą miałem w plecaku, aby przynajmniej trochę ogrzała się przed deszczem i zimnem. Byłem zdeterminowany, aby pomóc jej znaleźć schronienie, jedzenie i ubrania. Współczułem jej po prostu, ponieważ siła, którą musiała wykorzystać do przetrwania samymi siłami, była zjawiskiem zupełnie poza moim wyobrażeniem.

 

Staliśmy tam, rozmawiając przez kilka godzin, a ja słuchałem z uwagą każdej jej myśli, które wydawały się nieuniknione. Udało mi się w końcu przekonać ją, aby poszła ze mną do hostelu, gdzie miała zapewnione schronienie i ciepłe jedzenie. Spędziliśmy tam całą noc, a ja przycupnąłem u jej boku, trzymając jej dłoń.

 

To właśnie w tym momencie poczułem zupełnie nowe uczucie, które nazwałem "współczuciem". Czułem, że jej ból stał się moim bólem, a że jej radość byłaby również moją radością. Zrozumiałem, że współczucie jest nie tylko integralną częścią naszego życia, ale też najlepszą rzeczą, którą możemy podarować innym ludziom, którzy są w trudnych sytuacjach.

 

Rozumiem teraz, że każda nieoczekiwana pomoc, każdy uśmiech czy nawet najdrobniejsza rzecz, którą możemy zrobić dla innych, zaowocuje wspaniałością. Dla mnie współczucie to więcej niż zwykłe słowa, to stan ducha, którym chcę otaczać swoje życie.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania