oglądamy

cztery stopnie celsjusza. zęby miażdżą paprykowe chipsy,

na netfliksie okupacja, ktoś wypada z rykszy;

głowa roztrzaskana, mózg, trupa za nogi –

na dworze plus cztery stopnie celsjusza.

podrap mnie po brzuchu. ziewam.

płód się porusza.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Wrotycz ponad rok temu
    Ciepło mu tam, to się rusza:)
  • Marek Adam Grabowski ponad rok temu
    Dawno ciebie nie było. Wierszyk fajny. Pozdrawiam 4

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania