Wspólny płacz

Krzyk wiatru mnie uderza,

stężając krew w żyłach.

W pniach drzew widzę twarze,

wykrzywione grymasem bólu,

płaczące żywicowymi łzami.

Czuję dotyk niewidzialnej ręki —

padam rozdarty jak kartka papieru.

Teraz i ja płaczę z drzewami —

czuję to, co one, a one to, co ja.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • piliery 7 miesięcy temu
    Czeski film.
  • AkinaUkai 7 miesięcy temu
    Naprawdę ciekawy wiersz. Jednocześnie tytuł świadczy o "wspólnym płaczu", jednak wczytując się rozumiemy, że podmiot liryczny płacze wraz z otaczającą go naturą, a nie z człowiekiem, czy kilkoma ludźmi, co najwyraźniej świadczy o jednym - postać z wiersza jest samotna i jedynie natura płacze i cierpi wraz z nią. Niezwykle doceniam tego typu wiersze, z głębokim przekazem skłaniającym do dłuższych refleksji - Brawo! :)
  • zuraw 7 miesięcy temu
    Dziękuję ❤️❤️

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania