Współzawodnictwo
Lepiej być murarzem, czy poetą?
Dylemat jak młyn i rzeka.
Murarz buduje domy
na solidnym fundamencie.
U poety słowa ulotne i kruche
konfabuluje nieraz.
Spoiwem murarza cement i wapno
cegła po cegle w architektoniczny ciąg.
U poety nic stałego
skreśla, pali,wyrzuca
do góry nogami układa konstrukcje
w artystyczny nieład
ponoć takie trendy są.
Murarz na rusztowaniu
w upał, mróz i deszcz
buty przeżarte wapnem.
Prawdziwy poeta w ciepełku
w bamboszach, koniaczek
debeściak gość.
Murarz po pracy idzie na piwo
i cześć.
Poeta nigdy nie jest pewny swego
wypatruje w przestworzach
na bruku, na drzewach
nie wiadomo dlaczego.
Wiersze są bardziej skomplikowane od życia.
Ciągle walczymy z przeznaczeniem.
Szukamy współczucia dla siebie samego.
<Inspiracja wierszem A. Bursy>
Komentarze (3)
Dzięki za wgląd.
NO!
Trudno porównać to współzawodnictwo... każdy fachowiec buduje pięknie na swój sposób.
Są, że lubią te na wskroś nowoczesne budynki ze szkła i aluminium, a ja uwielbiam stare budownictwo... I kto mi zabroni NO!
Tak samo z poetami i innymi pisarzami = ja zatrzymałam się na lekturze bałucko - zapolskiej i niech tam sobie mówią co chcą.. 'kołtuństwem' też można się zachwycić NO!
A wszystkie używki są dla ludzi przecież... tylko trzeba znać proporcją mocium Panie... mocium Panie me wezwanie🙂
Łap... leci piątula NO!!!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania