Wspomnienia
Ciemność, światła z miast okien tlą się w oddali.
W zimowym powietrzu czuć zapach dymu, płynący w górę od chatki z bali.
Wśród leśnej ciszy dźwięk sowy się niesie, dopełnia go szum górskiego strumienia.
Całe wspaniałe to otoczenie, przywraca rózne odległe wspomnienia.
Rozmyślać można w tej chwili długiej,
o latach kiedy się biegło łąką.
Kiedy to zamiast nauki i pracy,
zmartwieniem było rażące słonko.
Kiedy od krowy się brało mleko, a potem z cukrem chleb w nim maczało,
kiedy się w lesie po drzewach chodziło i chatki z patyków się budowało.
Te czasy minęły i już nie wrócą, lecz przecież nie jest to powód do łkania,
bo można śmiało i w tychże czasach,
aby żyć w szczęściu, dołożyć starania.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania