Poprzednie częściWspomnienia Marionetki

Wspomnienia Marionetki-rozdział 2

-Co ty odpierdalasz?-rzuciłam do Kseni jak tylko wyszliśmy z gabinetu.

-Kiedyś mi za to podziękujesz.-odparła

Poszłyśmy w stronę stolika przy którym siedział Mike i Sophie.

-Gdzie byliście?Spóźniłyście się misie przestały śpiewać.-zaczęła mała blondyneczka.

-Nic ważnego.-odpowiedziała Ksenia.

-I jak tam rozmowa o pracę?-zaczął Mike.

-Jestem naprawdę dobrą aktorką.Szef przyjął ją bez zastanowienia.-brunetka uśmiechnęła się triumfalnie.

-No to gratulacje nocnemu stróżowi.Kiedy zaczynasz?-zapytał "bezrobotny".

-Dzisiaj.-odpowiedziałam krótko po czy dodałam-Ksienią mogłabyś zająć się Bryanem?

-Oczywiście żaden problem.

 

***

 

-Komu w drogę temu czas.-mamrotałam pod nosem spoglądając na zegarek.Za dwadzieścia dwunasta.Westchnęłam ciężko i poszłam do samochodu.Mój brat był u Kseni ale i tak się o niego martwiłam.Po piętnastu minutach byłam już pod restauracją.Leniwie wyszłam z auta i jak najwolniej udałam się do pizzerii.Drzwi były otwarte więc weszłam bez problemu.Rozejrzała się trochę.

-No proszę jaka punktualna.-usłyszałam męski głos koło mojego ucha.

-Czego chcesz?-zapytałam ostro.

-Hej spokojnie.Mam ci pokazać kilka rzeczy.A tak właściwie to jestem Vincent.A ty pewnie Angela?-chłopak wyciągną swoją rękę na powitanie.

-Nikt nie wymawiał mojego pełnego imienia odkąd...Mów mi po prostu Aniela.

-No dobrze Aniela chodź pokarze ci szatnie.

Posłusznie poszłam za fioletowowłosym.Kilka skrętów później znajdowaliśmy się w szatni personelu.Wyciągnęłam srebrny kluczyk z numerem "439" i znalazłam szafkę z identycznym.Wyciągnęłam mundur i rozglądałam się w poszukiwaniu przebieralni.Zapomniałam że takiego czegoś tutaj nie było.

-Aniela powiedz czy pamiętasz?

-Co?-te pytanie zbiło mnie z tropu.

-Czy pamiętasz co się stało zanim ... no wiesz.

-Mówisz o skoku z wieżowcu?

-Nie koniecznie.O czymś co było wcześniej.

-O czym?-to mnie już zaczynało irytować.

Vincent podszedł do mnie i chwycił mocno w pasie.

-Co ty wyprawiasz?!-wyrwałam się z jego uścisku.

-A więc nie pamiętasz...

Następne częściWspomnienia Marionetki-rozdział 3

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania