Wspomnienie 2
-Mara! Wstawaj!- krzyczał mój brat.
-Nie.. Dajcie mi wszyscy święty spokój!- zdenerwowana odparłam.
-Mara, musisz iść do szkoły!
-Sam sobie idź! Ja zostaję! Nie chcę mi się, zgniję w łóżku.. - wymamrotałam.
No i to mój typowy poranek. Codzienność jest przytłaczająca. Zwłaszcza gdy wiesz, że Twój brat to ideał. Nie chciało mi się iść do szkoły, wolałam spać spokojnie dalej i czekać, aż problemy same się rozwiążą.
Nick jest przystojny, wysportowany i inteligentny. Tak zwane "cudowne dziecko". Jego zasób wiedzy jest nieograniczony, umie wypowiedzieć się na każdy temat. Czasami się zastanawiam, czy ja nie jestem adoptowana?
Mój starszy brat posiada średniej długości, lśniące, wiecznie poukładane złote włosy, lekko opadające na jego wąską i ostro podkreśloną szczękę. Jego wychudzenie gwarantuje mu cudownie blady odcień jego delikatnej skóry, uwydatnione kości policzkowe, jak i wystające obojczyki. Mimo swojej niedowagi jego sylwetka jest rozbudowana. Masy mięśniowej mu nie brakuje. Oczy mojego starszego braciszka są niebieskie niczym bezkresne morze, lecz skrywają tajemnicę. Jaką ? sama tego jeszcze nie rozgryzłam.
Nick ma dużo przyjaciół, jest lubiany przez wszystkich uczniów. W gimnazjum był gwiazdą, ale startuje od nowa w najlepszym liceum w mieście. Wybrał medycynę. Kocham mojego braciszka, ale drażni mnie to, że jest tym lepszym w rodzeństwie. Zawsze byłam we wszystkim gorsza. Czy to nie jest smutne ? Chcę żeby w końcu mu coś nie wyszło.
Często wracacie razem ze szkoły. Dymitr, od ostatniej lekcji cały czas mi chodziłeś po głowie. Akurat byłam w domu, gdy usłyszałam Twoje kroki na klatce schodowej. Od razu szybko pobiegłam po jakieś ubrania, bo siedziałam od rana w piżamie. Czemu nie zadzwoniłeś że chcesz przyjść ? Zadawałam sobie cały czas to pytanie. Szybko się ubrałam, podczas gdy Ty już stałeś z Nickiem przy drzwiach. Na szczęście mój starszy brat długo szukał kluczy. Włączyłam muzykę. Twoją ulubioną, klasyczną. Wsłuchiwałam się w szeleszczący dźwięk starego radia aby się uspokoić. Przypomniałam sobie że na sofie w salonie leży pranie. Moje staniki walały się po całym pokoju. Pobiegłam tam. Myślałam że zdążę. Niestety, byliście już w środku. Cała poddenerwowana zaczęłam po cichu wyzywać mojego brata. Usłyszeliście to. Zimny pot spływał mi po twarzy. Zamilkłam. Powoli zaczęłam zbierać moje kolejne części garderoby, gdy zorientowałam się, że za mną stoisz. Moje oczy były wpatrzone nieruchomo w sofę. Chciałam się poruszyć, ale nie mogłam. Poczułam Twoje drżące dłonie na moim ciele. Objąłeś mnie w pasie. Odskoczyłam, ponieważ zauważyłam zazdrosny wzrok mojego brata. Zdziwiłeś się.
-Przepraszam! Dymitr, przyszedłeś do mnie, czy może do mojej siostry ? - zazdrosny Nick powiedział.
-Yyy.. już idę, no jasne, że do Ciebie!- odpowiedziałeś zakłopotany.
Spojrzałeś na mnie, jakbyś mnie prosił o wybaczenie. Łza mi ściekła po policzku. Zauważyłeś to.
.
.
.
.
Czy mój brat znowu wygrał ?
Mara
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania