Wspomnienie z ulicy D

Srebra

Ich połyskiem

Wycierasz odbite słońcem plamy

 

Polerujesz

Gryzące powietrze

I sosny

 

Przełamujesz i wzbijasz

Powietrze i cząstki kurzu

W lufcie wirują

Płatki jabłoni

 

Wbijasz szpilkę we włosy

Zadowolona

Rozkładasz atłasy

 

Nerwowo

Dłonie gładzą

Lustro i stół

W zamyśleniu

 

I moje czoło

W gorączce

Wando...

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania