Wspomnienie zmienione marzeniem

I znów uszy szumią na wietrze

raz jeszcze ta ciemność i chłód

Te dłonie, co pragną mnie strzec

Kamienie nie ranią stóp

 

I jesienne znów zaślepienie

bezludną ścieżką, gdy sosna

słysząca w nas rozżalenie

uchyla się ku nam, śpiąca

 

A teraz idziemy przez most

a teraz wzgórze przed nami

choć niepokoi nas mrok

kierunku nie zmieniamy

 

Już tyle wypowiedziane

Słowami, oczami - myślami

Lecz weźmy na wstrzymanie

będziemy rozmawiać latami

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania