Wstań!
Wigilijnej wieczerzy nadszedł czas.
Tylko jedno nakrycie, na ciebie czekało.
Choć ratowałam, krzyczałam wstań!
W agonii byłaś, w ten święty czas.
Przy wigilijnym stole opuściłaś nas .
Nie wiem dlaczego zabrał cie czas.
Na świecie miałaś już tylko nas!
Z roku na rok, rodzina cała, w ten święty wieczór nad grobem twym łkała.
I tak odeszłaś bez pożegnania, pozostawiając pustkę i żal.
I patrzysz z góry, czekając na kolejną duszę do nieba bram.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania