Wstęgi Cieni

Cienie wokół,

cienie nie odchodzą.

Plątą się cienie między

drzewami, rzekami,

myślami i uczuciami.

Cienie nie odejdą,

cienie wszędzie ze mną.

 

Splotły mi drogę ku czeluści,

patrzę w nią - widzę siebie!

Krew przepływa przez palce,

łzy już dawno zeschnięte.

 

Sięgły mnie przy zrodzeniu,

ucisnęły mi na szyi pętle.

Związały mnie po wsze czasy,

stworzyły drogę, którą podążam.

 

Cienie wokół,

cienie nie odchodzą.

Plątą się cienie między

drzewami, rzekami,

myślami i uczuciami.

Cienie nie odejdą,

cienie wszędzie za mną.

 

Blask daje nadzieję, lecz tylko

wzmacnia mroczne oczy.

Roztwarły wrota do czeluści piekielnych,

gdzie mnie prowadzicie, cienie...

 

Widły czarne na mej głowie,

lustra nie ukazują twarzy.

Oczy ludzi wszelkich widzą

podłą bestie. Przecież to tylko... ja.

 

Cienie wokół,

cienie nie odchodzą.

Plątą się cienie między

drzewami, rzekami,

myślami i uczuciami.

Cienie nie odejdą,

cienie wszędzie za mną.

 

Zdrowie na skarpie ustało,

błagało o pomoc. Usłyszało szumy

wiatru - burza przyszła. Trwało

zadała rany, tylko przypomniało.

 

Ciągną się przy mnie, żyją przy mnie,

jam stoję. One się żywią, oddychają,

czują! Ja nie czuję... Byt w niebycie,

człowiek z martwym sercem.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania