XXX

XXX

Średnia ocena: 1.8  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (86)

  • Nie wspomniałeś o jednym - owszem jest prawdą, iż obecny okres jest jednym z spokojniejszych w historii Europu, ale nie można mówić, że ogólne rozlewów krwi u nas nie było. Weźmy chociażby woje domową w Irlandii północnej. Przecież to była woja na terenie zjednoczonej europy; i być może jeszcze ona powróci...
  • Bogumił 05.04.2019
    O takich drobiazgach, ja Irlandia, czy choćby kraj Basków nie wspominam, bo chyba nie o takie wojny Wrotycz chodziło, tylko o jakąś totalną rozpierduchę.
  • Bogumił Jednak te "drobiazgi" przyniosły więcej ofiar niż obecnie islamiści (piszę rzecz jasna o stali europejskiej, a nie światowej). Brak rozpierduchy to żaden powód do dummy, gdyż wojny totalne są sporadyczne, w Ameryce północnej nie było ani jednej.
  • Bogumił 05.04.2019
    Marek Adam Grabowski I tam o dziwo nie było Unii Europejskiej:))). Ale Indian po cichu udało im się unicestwić i pozbawić praw do ziemi.
  • Bogumił Tego nie neguje, ale tam paradoksalnie nie było działań wojennych na większą skale. Punt kulminacyjny był za prezydenta Jacksona (1829-1837) założyciela Partii Demokratycznej. Wtedy wysiedlono Indian, którzy w ramach obrony napisali skargę do sądu najwyższego. Sąd uznał wysiedlenie za bezprawne, ale władza nie wykonała wyroku (z skąd my to znamy?). Była to największa tragedia w historii USA. Paradoksalnie główny opór zboiny Indian był po wojnie secesyjnej kiedy Republikanie dali im pewne prawa i ziemie.
  • Bogumił 06.04.2019
    Marek Adam Grabowski Ostatniemu indiańskiemu powstaniu, w którym uczestniczyła słynna Indianka Losen, 1885–1886 przewodził słynny wódz Geronimo. Poprowadził on do walki
    grupę kilkudziesięciu mężczyzn, kobiet i dzieci. Byli wśród nich m.in.: Istee –
    syn Victoria, Magnas – syn słynnego Mangasa Coloradasa oraz Daklugie – syn
    Juha. Ten niewielki oddział przez ponad rok zadawał duże straty osadnikom
    na pograniczu meksykańsko-amerykańskim. Dopiero we wrześniu 1886 roku,
    pozbawieni zapasów amunicji i żywności, poddali się armii amerykańskiej.
    Akt kapitulacji Geronimo podpisał w Kanionie Szkieletów w Arizonie. Jako
    jeńcy wojenni Apacze zostali w ywiezieni na Florydę i uwięzieni w obozach
    internowania. Na więzienie skazano także zwiadowców Apaczów, których
    działalność walnie przyczyniła się do zguby ich plemienia. Kobiety i dzieci
    były więzione oddzielnie. Los rodaków
    podzieliła Lozen. Z Florydy
    została przeniesiona do więzienia
    Mount Vernon w Alabamie, gdzie
    zmarła na gruźlicę. Nie jest znana
    dokładna data jej śmierci. Biografowie
    przyjmują, że był to czerwiec
    1889 roku lub początek następnego
    roku. Peter Aleshire napisał:
    ta, która była tarczą dla swojego ludu
    umarła otoczona wrogami, w obcym miejscu, w którym nie słyszała wołania
    kojota..
  • Ozar 06.04.2019
    Bogumił hahahahaha tzw. Amerykańcy wykończyli rdzennych mieszkańców, czyli Indian a potem na ich terenach założyli państwo. Teraz występują jako wzór demokracji hahahahaha jakie to wszystko pokręcone i zdradzieckie. Taka typowo amerykańska sprawiedliwość, jednak wielu się na nią nabiera niestety u nas także.
  • Bogumił 06.04.2019
    Ozar Nazywani są nawet światowym żandarmem demokracji. Tak mogą ich nazywać, nazywają kompletni idioci, którzy kompletnie nie znają historii, nie chcą jej znać, albo jeśli znają to kompletnie ignorują fakty.
  • Bogumił 06.04.2019
    Ozar Edwin Sweeney, niestrudzony badacz historii Apaczów, napisał, że zarówno
    po jednej, jak i po drugiej stronie w tej amerykańsko-indiańskiej wojnie
    dopuszczano się wielu okrucieństw i niegodziwości, z obu stron wojna była
    nieludzka i niemoralna. Jednak choć nikt nie był bez winy, cała hańba spada
    na Amerykanów. Według Sweeneya problem bowiem tkwił w tym, że przybysze
    zza oceanu głosili, że reprezentują wyższą cywilizację, że górują nad
    Indianami rozumem, że są od nich lepsi pod każdym względem. Tymczasem
    prowadzili wojnę, nie zachowując żadnych humanitarnych standardów.
    Indianie byli odwiecznymi właścicielami tych ziem, natomiast armia
    amerykańska była armią najeźdźców, o czym też warto pamiętać, oceniając
    ten konflikt.
  • Ozar 06.04.2019
    Bogumił Raczej biorą kasę za swoje opinie, a wtedy znajomość historii zderza sie z portfelem i jak zwykle przegrywa.
  • Ozar 06.04.2019
    Bogumił Dokładnie. Indianie stanowili problem, więc trzeba było się ich pozbyć i wsio, reszta to propaganda.
  • Ozar i Bogumił Partia Demokratyczna twierdziła wtedy, że poszerza teren demokracji, teraz to samo mówiła finansując arabską wiosnę.
  • Ozar 06.04.2019
    Marek Adam Grabowski Chodzi ci o amerykańska partię demokratyczną ? Oni mieli wiele dziwnych pomysłów w historii.
  • Ozar Dokładnie o tą. Jak powstała była partią rewolucyjną i chciała nieś demokrację po przez niewolnictwo i wysiedlanie Indian. Teraz jest partią super promurzyńską. Lewactwo zmiennym jest. To prawice broniła w USA praw ludności czerwonej i czarnej.
  • Co ciekawe kiedy Obama przemawiał podczas pierwszych wyborów stał za nim senator demokratów z najdłuższym stażem, niejaki Robert Byrd. Od czego zaczął on karierę? Od Ku Klux Klanu! I jak takich ludzi brać poważnie?
  • Lamb 05.04.2019
    ,,Tak to działa szaraczki. Powinniście o tym wiedzieć." - bez wzgledu na to, ze czesciowo masz wg mnie racje (nie w tej czesci o profilaktycznym bombardowaniu i zlej naturze Niemiec czy jakiegokolwiek panstwa innego. W tej, ze Unia tworzy papierologiczny absurd i ze jest tworem marksistowskim), no to Bogumił... to, co wycytowałam, sprawia, ze czytelnik bedzie do Ciebie zniechecony. Z gruntu.
  • Bogumił 05.04.2019
    Po prostu ręce i nogi mi opadają Lamb, gdy słyszę te brednie cytowane z mediów. Jeszcze do niedawna tvp też brała udział w tej tresurze, i takie treści też tam były często powtarzane. Ale jeżeli tak uważasz, to zmienię ten fragment.
  • Bogumił 05.04.2019
    A cytat z Churchila to tylko tak, że Anglicy też niespecjalnie kochają Niemców, mimo, że na nich nie popełnili takich okrutnych zbrodni, jak na Polakach. Dlatego oburza mi gdy ktoś uwielbia Niemców, bo musi być albo kretynem kompletnie nie znającym, albo ignorującym historię, albo kompletnym cynikiem nie reprezentującym żadnej moralności poza materializmem.
  • Lamb 05.04.2019
    Bogumił, mysle, ze nie okazujac dowolnemu czlowiekowi, ze on i jego poglady sa gowno warte, albo ze jest debilem jak cos mysli - mozna z nim lepiej porozmawiac, czy do niego dotrzec.
    Moze nawet go zaciekawi odmienne stanowisko, moze powie o swoim cos, co sprawi ze zobaczysz cos nowego, czy z odmiennej perspektywy. Ale jesli w pierwszej kolejnosci go podkurwisz, odniesiesz sie do niego niechetnie, z wyzszoscia, wysmiewajac lub obrazajac jego poglady - najpewniej bedzie lipa.

    Np. sluchaj. Moj brat twierdzi, ze jest niewierzący. Jednak z zainteresowaniem chodzi na religie, lubi rozmawiac z tym ksiedzem, mowi ze to jego ulubiony nauczyciel. Ze ma rozległą wiedzę, ze interesująco opowiada, ale przede wszystkim - on mu niczego nie probuje narzucac na sile. Ten ksiadz jest o tyle spoko, ze nie trzeba przed nim udawac, ze sie wierzy.
    Mozesz se nie wierzyc, ale poki okazujesz szacunek, gdy zmawiaja modlitwe, i poki lubisz o tym sluchac - spoko.

    Gdyby ten ksiadz przybral postawe typu
    O ty maly chuju, nie wierzysz, wstydz sie

    To lipa bylaby z dowiedzenia sie czegokolwiek, lubienia tego ksiedza, sluchania go z zainteresowaniem.
  • Lamb Bardzo mądra uwaga.
  • Bogumił 05.04.2019
    Lamb No, ja nie znam księdza, a znam ich paru, który by się odnosił do ludzi z wyższością, czy arogancją. Mówię o tych na najniższym poziomie, czyli parafialnych, proboszczach, czy wikarych. Ostatnio przejeżdżałem przez Żarnowiec, i zainteresowała mnie architektura tamtejszego kościoła. Wszedłem do niego, był akurat proboszcz, odpowiedział na wszystkie moje pytania, oprowadził, opowiedział co mógł na temat historii tego kościoła. Zupełnie obcemu człowiekowi z ulicy. Myślę, że 95 procent księży jest takich, nawet tych, o których mówią, że posługa kapłańska to dla nich zwykły sposób na życie. Nie raz się o tym przykonałem. A bywam w różnych parafiach zbierając materiały historyczne. Najczęściej przyjeżdżam bez umówienia, często w porze bardzo wczesnej, nieraz tych księży dosłownie budzę, wyciągam z łóżek. Nigdy nie spotkałem się ze złym traktowaniem. W Uniejowie, przyjechaliśmy o 7.30 chyba pierwszego maj trzy lata temu. Katastrofa w parafii, proboszcz po ciężkim zawale w szpitalu, drugi ksiądz też chyba miał jakiś wypadek losowy. Wikary, dosłownie obudzony, poprosił nas o dziesięć minut na ubranie, nawet nie jadł śniadania, otworzył nam kościół, pokazał i cierpliwie czekał aż zrobiliśmy wszystkie fotografie, obejrzeliśmy. Jeśli ktoś źle mówi na księży, na podstawiei antykościelnej propagandy medialnej, to nóż mi się w kieszeni otwiera, bo to zwyczajne łotrostwo i niesprawiedliwe, poniżające traktowanie ludzi.
  • Ozar 06.04.2019
    Lamb EU idzie dokładnie wegług wytycznych włoskiego komunisty Altiero Spinellego. Wejdź sobie na youtube Krzysztof Karoń, on opisuje dokładnie co to za nowotwór komunistyczny.
  • Ozar 06.04.2019
    Lamb Wiara a szacunek to całkiem inna bajka. Można nie wierzyć, ale mieć szacunek do księdza.Ci ludzie są tak samo różni jak oficerowie, politycy czy inni. To zawsze sprawa indywidualna, a nie jakaś generalna. Człowiek może się spełniac w każdej formie.
  • Lamb 12.04.2019
    Ozar, ale Ty chyba jestes kolejna osoba, ktora nie czyta mnie ze zrozumieniem, a probuje sie odnosic..

    Wiem wedlug czego dziala UE i wiem, jak kwiatki ukladają w rocznice ku czci Marksa.

    Czytalam cala strone internetowa historiasztuki, sam wiesz, wiec wiem o tym wszystko co i Ty.

    Wiara a szacunek to calkiem inna bajka. 15 razy probowalam delikatnie sugerowac Bogumilowi, ze gdyby swe poglady formulowal inaczej i nie emanowal jawna nienawiscia do osob o odmiennych - nie bylby zle postrzegany, bo ludzie tu traktuja go wrecz okropnie.

    Ale Bogumil nie rozumie, ten przyklad o bracie i ksiedzu mial pokazac, ze ludzie z odpowiednim podejściem dogadają sie mimo roznic.
    A Bogumil wyciagnal z tego wniosek, ze ksieza sa super a lewacy ich obrazaja xd.

    Gdy ja mowilam cos innego.
    Chuj, 90 procent ludzi mnie nie rozumie.
  • Bogumił 12.04.2019
    Lamb cenię Twoje dobre chęci i dobre rady, ale .... uważam je za utopię. Taki sensol jak usłyszy słowo Kościół to już dostaje szału, tak jest zaprogramowany jak janczarzy PolPota, czy żarliwi komuniści na słowa "kapitlizm", "kułak" i podobne.
  • Wrotycz 05.04.2019
    WOW - zaszczyconam:)
    Zaraz poczytam:)
  • Bogumił 05.04.2019
    Mam nadzieję, że posypiesz głowę popiołem:))))
  • Wrotycz 05.04.2019
    Akapit 1.
    Każda propaganda manipuluje. Ważne są motywy tej manipulacji. Pana G. była w 100% narodowa - koszmarny nacjonalizm.
    UE tymże nacjonalizmem się nie może posługiwać, bo wielonarodowościowa jest.
    Już sypałam, nie muszę:)
  • Nefer 05.04.2019
    Racja, że pokój na świecie i w Europie od II wojny światowej gwarantują USA. Wychodzisz od tego prawdziwego faktu, by następnie dosiąść swego ulubionego konika i krtykować UE za wszystko, także z powyższego powodu, w czym sensu specjalnego nie widzę (poza zamiarem dokopania znienawidzonej UE). UE powiększa dobrobyt swoich członków, nasz również. W ciągu 15 lat przynależnościdokonaliśmy olbrzymiego skoku cywilizacyjnego, zamożność rodaków też wzrosła, co widać na każdym kroku (samochody, domy, wyjazdy zagraniczne - to tylko trzy rzucające się w oczy przykłady). To i dlaczego mamy tej Unii nienawidzić? Bo jest niby narzęzdiem Niemiec? I co z tego? Nawet jeśli toprawda, to mnie to nie przeszkazda. Niemcy to potęga, kiuedyś wojskowa, obecnie gospodarcza. taki potentat gospodarczy zawsze bęzdie miał przewagę nad słabszymi ekonomicznie sąsiadami i tego nie zmienisz. A tak, przynajmniej regulacje UE trzymają apetyty niemieckie w ryzach. W taki sposób, by każdy coś zyskał. Polska rownież. I zyskuje, jeśli tego niewidzisz, to trudno. Zaślepia Cię nbienawiść wobec Niemiec, moim zdaniem podszyta kompleksami, zwłaszcza kompleksem niższości. W tym sensie, to sam padłeś ofiarą propagandy Goebbelsa i ustawiasz się w roli "untermenscha". Wylecz się z tego jadąc do Niemiec, stając w dobrym hotelu, idąc do knajpy. Powinno Ci się spodobać, że kelner kłania sie wpas gdy dajesz napiwek.
  • Karawan 05.04.2019
    Troll Bogumił nie jest ślepy. To wytrawny manipulator i podejrzewam, że dobrze opłacany za bzdury, które inteligentnie wypisuje. Nie ma pojęcia ani o ekonomii, ani o etyce, ani o logice. Gdyby bowiem miał - nie pisałby głupot, nie próbował przy każdej okazji indoktrynować według ciągle tej samej zasady: "zobacz jaki jesteś nieszczęśliwy, przez Żydów, Niemców, Rosjan, komuchów, lewaków (choć nie potrafi wyjaśnić tego terminu), homoseksualistów", ale sam jest "normalny", "patriota" i "polak". Szkoda Neferze Twojego czasu i dobrych chęci. Tacy jak ten osobnik to "signum temporis" niestety nieodosobnione. Pozdrawiam. :)
  • Bogumił 05.04.2019
    Karawan Tia, gdybym powtarzał propagandę ścierwojadów z tvn organizujących urodziny Hitlera za 20 tysiecy złotych, wtedy według ciebie nie byłbym torolem prawda Karawan?
  • Ozar 05.04.2019
    Karawan Kurde możesz sobie myslec co chcesz, ale akurat w tym tekście Bogumił ma racje.
  • Karawan 05.04.2019
    Ozar Do Ciebie Ozar nie mówiłem tylko do Nefera. Bogumił akurat ma tyle racji ile napisał trollowi Hypokryta, ale do niektórych zaminpulowanych ozarowatych nie trafia nic, bo wiedzą lepiej. Szczęść Boże i niech ślepych łaska Pańska prowadzi. Słuchaj dalej kłamstw bezmyślnie, a będziesz taki jakim chcą cie mieć!
  • Bogumił 05.04.2019
    Karawan Najgłupsze jest to, że nigdy nie napisałeś gdzie się mylę. Czyżbyś kwestionował wkład USA w utrzymanie pokoju w Europie po 1945 roku i trzymaniu w ryzach Niemiec? Gdyby nie wojska USA to cała Europa Zachodnia byłaby już dawno sowiecka, i żadnej UE by nie było. A może tego żałujesz, i dlatego zachowujesz się wobec mnie obelżywie?
  • Bogumił 05.04.2019
    Karawan I jeśli ja piszę kłamstwa, to napisz mi tę swoją "prawdę" to się do niej odniosę.
  • Ozar 06.04.2019
    Nefer zazwyczaj cenię sobie twoje uwagi, masz wiedzę, piszesz sensownie itd. , jednak co do UE to się z tobą nie zgodzę. Dam ci przykład tego, co zrobili Niemcy. W latach 80/90 byłem pracownikiem jednego z największych zakładów w Wielkopolsce. Byliśmy trzecim pod względem zatrudnienia zakładem w Poznaniu. W chyba 1992/3 roku wprowadzono do nas zarząd komisaryczny (pomijam, że bezprawnie). Co zrobił komisarz? Wygasił całą produkcję, zlikwidował wszystko i wywalił na bruk ponad 3 tys. ludzi. Dlaczego? O tym dowiedziałem się dość przypadkiem w latach 2002/2003. Otóż myśmy produkowali szafy do automatyki dla przemysłu. Na nasz rynek chciał wejść Siemens, więc nasi, że tak powiem "politycy" opcji niemieckiej dostali rozkaz, żeby wszelkie tego typu zakłady zlikwidować tak skutecznie, żeby oczyścić rynek dla takich firm jak Siemens. Oczywiście tak zrobili i ponad 50 zakładów z tej branży zostało zlikwidowanych. Ten przykład to tylko kropla w morzu. Tak „zniszczono” tysiące polskich fabryk, żeby na ich miejsce mogły wejść firmy niemieckie. Mało tego zniszczono, całe przemysły i jak obliczono to było tak od 30 do 50 tys. zakładów z wszystkich możliwych gałęzi produkcji.
    Nefer można sobie pisać to czy tamto, ale to, co tu napisałem to tez moja historia, byłem w tym od początku az do konca, więc nie ma tu mowy o żadnej propagandzie. To są fakty.
  • Ozar 06.04.2019
    Karawan Hahahahahaah ja nie toleruje niemieckiego bata , ale jak widzę Ty tak. Coż jeśli nawet partie takie jak PO są niemieckimi agenturami to jakoś mnie to nie dziwi. Ale jak to sie ma do tzw. patriotyzmu???
  • Ozar 06.04.2019
    Ozar Dodam polskiego patriotyzmu? Czyżby już sie sprzedał za garść oiro!!!
  • Wrotycz 05.04.2019
    Akapit 2.
    II połowa XX wieku w absolutnym kontraście do połowy pierwszej. Tego nie zanegujesz.
    A co nas czeka?
    Nikt nie wie, ale zysk już jest i nie można go negować.
  • Wrotycz 05.04.2019
    Akapit 3 - 8.
    To nie u nas była Zatoka Świn.
    Jeżeli w tym okresie coś zagroziło pokojowi w Europie to najazd na Węgry i Czechosłowację, bynajmniej ze strony Niemiec czy UE.
    A NATO (w tym nie tylko USA ale inne państwa UE - jako sygnatariusze) faktycznie odstraszało zapędy Wielkiego Brata.
  • Hypokryta 05.04.2019
    Bardzo lubię Cię Bogumile i bardzo cenię Twój wkład w tą opowijską społeczność, a artykuł bardzo mi się podobał, jak na Ciebie to jest naprawdę bardzo dobry, mam tylko dwie drobne uwagi do całości, gdybyś te dwie drobne rzeczy poprawił, całość byłaby akceptowalna.
    A więc pora na moje dwie drobne uwagi:

    1. pierwszą zacznę od cytatu:

    „Nie wierzcie we wszystko, co wyczytacie w Internecie"

    Ramzes Drugi

    Cytat z Ramzesa i Churchilla dzieli wiele tysiącleci, ale łączy jedno. Oba są nieprawdziwe.
    Churchill nie tylko nigdy nie powiedział takich słów, ale nawet ta wypowiedź nie pasuje do stylu, w jaki zwykł się wypowiadać.
    Tak więc pierwsza moja uwaga: cytat, od którego zaczynasz, jest bzdurą.

    2 Druga uwaga: reszta artykułu jest Goebelsowską mieszaniną fałszu, prawdy, przeinaczeń i natrętnej propagandy.
  • Bogumił 05.04.2019
    Hipokryto, masz prawo do swojej opinii, jest równie cenna jak moja, a o ich prawdziwości niech rozstrzygną czytelnicy.
  • Wrotycz 05.04.2019
    Akapit 9.
    :)))))))))))) Taa... plan Marshalla załatwił wszystko, a teraz durni akcjonariusze unijni stoją u wrót nędzy, bo przejedli, przehulali wszystko co im Marshall podarował.

    Suwerenność jest ograniczona do miejsc podpisanych w traktatach. Unia to związek, a ten musi jakoś jakoś funkcjonować, tu raz lepiej, raz gorzej, ale per saldo nam się opłaca.
    Weźmy warunki życia na Suwerennej Ukrainie (wojna z ZSRR), biedę w Białorusi (wasal Kremla).

    No mogłeś się lepiej postarać:)
    __________________
    Pozdrawiam i spadam w real, bo muszę.
  • Bogumił 05.04.2019
    Dziękuję Wrotycz, myślę że wzięłaś sobie do serca.
  • Ozar 05.04.2019
    Generalnie mam podobne zdanie o UE. Ten twór rzeczywiście miał trzymać Niemcy w ryzach, ale okazało sie, że francuski królik nie może rządzić niemieckim Lwem. To, co mamy teraz , to nic innego jak tworzenie IV Rzeszy ale już nie czołgami , tylko kasą. To zresztą już opracowali niemieccy naukowcy za Adolfa chyba w 1943/44 roku. Teraz tylko wykonują to z typowo niemiecką dokładnością. Jacy sa Niemcy wiemy od przynajmniej tysiąca lat. Im w głowie tylko wizja rządzenia Europa a najlepiej całym światem. Tak było i jest teraz. Polskę podobnie jak inne kraje demoludów kupili za grosze w 1989/90 roku, a potem niemieccy agenci w tzw. polskim rządzie sprzedali im co lepsze firmy a resztę zlikwidowali. Prawda jest taka, że od 30 lat żadna partia z tych liczących sie nie jest polska. To są tylko agentury obcych mocarstw czyli jak to często mówi redaktor Michalkiewicz rządzą nami agenci trzech sił: pruskiej sowieckiej albo amerykańsko-żydowskiej. Niestety genialna propaganda która mamy 24 H/dobę powoduje że przynajmniej 80 % Polaków nawet sobie z tego nie zdaje sprawy. Co do USA, to niestety sojusznik z niego kiepski, choćby teraz słynna ustawa 447 czyli pomoc Amerykanów w sprawie roszczenia Żydów wobec Polski. Kurde temat rzeka, ale to tak skrótowo.
  • Bogumił 05.04.2019
    Generalnie to nie mamy sojuszników, poza maleńkimi Węgrami które po traktacie w Trianon zostały ograbione ze wszystkich swoich historycznych ziem, Wojwodiny, Słowacji, Siedmiogrodu i innych. Do kogokolwiek byśmy się nie przykleili, to nas połknie, przetrawi i wysra.
  • Ozar 05.04.2019
    Bogumił Hahhahha dobrze to określiłeś. Co do Węgier to oni coś za bardzo kombinują z Rosja, więc tez byłbym ostrożny.
  • Bogumił 05.04.2019
    Ozar Może dlatego, że ich Rosja nigdy nie skrzywdziła tak jak nas okupując przez kilkset lat, no może poza okresem wiosny ludów, gdy pomogli Austrii zakończyć ten zryw oraz ostatnim okresem komunizmu, gdy stłumili powstanie w Budapeszcie. Oni nie mają takich kompleksów historycznych związanych z Rosją jak my. Dla nich Berlin czy Moskwa, to równorzędne syfy.
  • Bogumił 05.04.2019
    Bogumił Rosja oderwała też od Węgier na wschodzie jakiś mały kawałek ziemi z mniejszością węgierską, który obecnie wchodzi w skład Ukrainy.
  • Ozar 05.04.2019
    Bogumił Zgoda, ale niestety w tej chwili my Polacy, mam tu na myśli patriotów nie możemy zrobić nic. Redaktor Michalkiewicz zapytany co możemy teraz zrobić w polityce powiedział szczerze: Nic. Rządzą nami obce mocarstwa przez swoje delegatury taki jak choćby niemiecka PO. Dodał że teraz tylko możemy starać się mówić prawdę i rozwijać kulturę, nic innego. Zostaliśmy sprzedani po raz kolejny. Raz nas sprzedali tzw. zachodni Alianci w 1943 roku ZSRR, a w 1989 znowu nas sprzedano Niemcom.
  • Bogumił 05.04.2019
    Ozar Ozarze, rządziły nami Prusy, Niemcy i Austria, wówczas tak się wydawało potężne jak dziś Berlin, Moskwa czy Waszyngton. Nasi przodkowie nie wahali się im przeciwstawiać, a nawet walczyć otwarcie z bronią w ręku, i w końcu dopięli swego. Ja wiem, większość społeczeństwa zachowuje się gorzej niż to pospólstwo mieszczańskie w Kielcach zamykając okiennice przed wkraczającymi legionistami. Ale najgorsze jest powiedzieć, ze się nie da. Być może w ocenie pana Michalkiewicza, tak właśnie jest, Ale pan Michalkiwicz nigdy nie myślał kategoriami patriotycznymi. On jest po prostu super dziennikarzem, to wszystko.
  • Bogumił Węgrzy też nie raz nas zawiedli.
  • Bogumił 06.04.2019
    Marek Adam Grabowski Po przegranej pod Mohaczem, nie byli już niestety krajem suwerennym, tak jak my, tylko częścią Turcji albo Austrii. Ich terytorium sięgające od dzisiejszych Chorwacji i Słowenii na zachodzie, po Siedmiogród na wschodzie i Słowację na północy podzieliły między siebie inne państwa. Błąd Zygmunta Augusta który wysłał śmiesznie mały kontyngent na pomoc braciom Węgrom. Wynosił on podobno 1,5 zbrojnych, niektóre źródła mówią o 5 tysiącach ochotników. Tam powinna być posłana armia niewiele mniejsza od tej, która broniła Wiednia w 1683 roku. Wtedy losy Węgier, Polski dziś byłyby całkiem inne. To był błąd strategiczny, a wówczas mogliśmy taką armię jeszcze wystawić.
  • Ozar 06.04.2019
    Bogumił Zgoda. Ale dla mnie który uważa że koniec potęgi Rzeczypospolitej to marzec 1646 roku, czyli śmierć największego wodza w historii Polski hetmana wielkiego Stanisława Koniecpolskiego. Ten wódz moim zdaniem spokojnie mieszczący sie w 10 największych dowódców w historii nie tylko Polski. Po nim RP już tylko staczała sie coraz niżej. Owszem były rodzynki typu Jarema Wiśniowiecki, czy hetman a pożniej król Jan Sobieski, ale tak praktycznie od końca XVII wieku az do dzisiaj mamy Polskę nie suwerenną, przekupionych posłów, a także magnatów wprost biorących kasę od obcych. Teraz słowo magnat wystarczy zastąpic słowem polityk i reszta jest taka sama.
  • Bogumił 06.04.2019
    Ozar No może poza okresem dwudziestolecia międzywojennego, kiedy byliśmy suwerenni, a Piłsudski nawet jednostronnie wypowiedział traktat o tzw. mniejszościach, przymuszający nas de facto, do uprzywilejowywania tych mniejszości.
  • Ozar 06.04.2019
    Bogumił No w sumie tak. Piłsudski jaki był wiemy, ale miał w duszy wolną Polskę.Jjednak dziwi mnie , że nie ruszył w 1920 na Moskwę. Mógł to zrobić droga była pusta, bo Bolszewicy walczyli z Białymi generałami. To trochę dziwi.
  • Bogumił 06.04.2019
    Ozar Już w 1920 r. Piłsudski zmierzył się z potężną krytyką za wyprawę kijowską, która rzekomo sprowokowała atak sowiecki. Gdyby poszedł na Moskwę byłoby to uznane za ewidentny napad na obce państwo, a nie za wojnę obronną. Rosja jakakolwiek ta sowiecka ma w świecie zawsze wielu adwokatów.

    Poza tym to było militarnie niewykonalne. Czym dysponowaliśmy po bitwie nad Niemnem? Kilkudziesięciu tysiącami wycieńczonych do granic możliwości żołnierzy. Niczym więcej, parędziesiąt samolotów, parę pociągów pancernych, kilkadziesiąt starych tankietek. Wtedy żaden przemysł nie działał, nawet amunicję sprowadzaliśmy z zagranicy.
  • Ozar 06.04.2019
    Bogumił No zgoda wojska było mało, ale morale było ekstra i może warto było zaryzykować?
  • Bogumił 06.04.2019
    Ozar Nowo powstałe państwo polskie po pierwszej wojnie światowej wkroczyło w okres niepodległości całkowicie wyniszczone. Poza Wielkopolską i Pomorzem Polska była
    w ruinie, przemysł praktycznie nie istniał, a większość wartościowego mienia ruchomego wywiozły wojska niemieckie, bądź rosyjskie. Polacy nie posiadali więc żadnego zaplecza przemysłowego zdolnego do produkcji uzbrojenia i amunicji. Również stosunek sił obu państw był dla nas zdecydowanie niekorzystny. Armia Czerwona czterokrotnie przewyższał liczebnie armię polską. W dodatku cześć polskich żołnierzy strzegła granicy z Niemcami, nie mogła więc walczyć z bolszewikami. Niekorzystna była też bardzo długa linia frontu, rozciągająca się od Łotwy na północy po Rumunię na południu.
    Opozycja polityczna krytykowała podjętą przez Józefa Piłsudskiego wiosną 1920 roku tak zwaną wyprawę kijowską, która według nich miała sprowokować atak bolszewików na Polskę. Nie było to prawdą, bowiem permanentne walki z Rosjanami na wschodniej granicy trwały już od dłuższego czasu. Uniemożliwiało to wytyczenie trwałej granicy na wschodzie. Przywódcy rosyjscy na fali entuzjazmu wywołanego sukcesem rewolucji w Rosji pragnęli kontynuować dobrą passę i bez zwłoki opanować całą Europę. Podbicie Polski miało być tylko jednym z etapów.
    Armia Polska była słaba i źle uzbrojona. Pomocy udzielili nam Francuzi i Brytyjczycy. Od Wielkiej Brytanii uzyskaliśmy nieodpłatanie 50 samolotów, zaś od rządu francuskiego kredyt umożliwiający zakup stu tysięcy karabinów ręcznych, kilkunastu samolotów oraz innego sprzętu wojskowego. Jednak transport tego sprzętu do Polski był utrudniony ze względu na blokadę lądową w Czechach i Niemczech. Skończyła się też dobra passa na froncie ukraińskim, a jednostki polskie rozpoczęły odwrót. W lipcu 1919 roku sytuacja stała się już na tyle poważna, że uświadomiono sobie, że armia bolszewicka wkrótce zagrozi samej stolicy.
  • Ozar 06.04.2019
    Bogumił To wiadomo, była też ogromna pomoc z Węgier. Jednak może warto był ruszyć na wschód?
    Mam na myśli już sytuację kiedy Armia Tuchaczeskiego + konnica Budionnego były już w zasadzie rozbite i pokonane. Dalej wojsk radzieckich w zasadzie nie było.
  • Bogumił 06.04.2019
    Ozar Pewnie sami żołnierze by się wtedy zbuntowali i przestali wykonywać rozkazy. A Węgrzy w wojnie ofensywnej też by nam nie pomogli. Z pewnością wtedy zaatakowali by także Niemcy, którzy jakąś tam armię też wówczas mieli.
  • Mruk 06.04.2019
    Wyścig na wiedzę ogólnikową, podręcznikową,panowie nie ma się czym przechwalać.
  • sensol 06.04.2019
    Mruk koledzy znowu pierdolą jak potłuczeni
  • Bogumił 06.04.2019
    Mruk jeśli oczekiwałeś tutaj rostrzygnięcia zagadnień metafizyki bytu to sorry;)
  • kalaallisut 05.04.2019
    Boguś dużo niespożytej energii nosisz w sobie. Ps z początkiem (po cytacie oczywiście) się zgodzę.
  • stachuwichura 05.04.2019
    Nigdy nie powtórzą się już lepsze czasy do życia, nie ma na co narzekać...
  • yanko wojownik 06.04.2019
    Stach tego tam :( , ale przyznaję Ci rację.
  • yanko wojownik 06.04.2019
    *Stacha - znaczy.
  • yanko wojownik 06.04.2019
    PS
    Ale mogą nastać - znaczy chyba trzeba by je sobie stworzyć: "i wymyślić sobie niebo, i wymyślić innym piekło"...
  • yanko wojownik 06.04.2019
    Generalnie się nie zgadzam, jestem anty jak ku.. i mać..., ale skoro treść dedykowana jest dla Wrotycz, to dam pięć niezależnie od...
  • Ozar 06.04.2019
    yanko można, trzeba tylko usunąć wszelkie obce wrzody i naleciałości i pozwolić Palkom sie normalnie rozwijać. mamy wielkie możliwości, wielu mądrych ludzi itd, ale dopóki mamy obcych przy korycie nie mamy szans na normalny rozwój. Posłuchaj sobie choćby red. Michalkiewicza, Krzysztofa Karonia, albo prof. Dakowskiego. Ci ludzie mówią prawde o tym co sie u nas dzieje.
  • Żadem sojusz nie jest pewny, jednak musimy z kimś współpracować. Ja jako potencjalnych sojuszników widzę państwa Europy środkowej, kraje Nadbałtyckie, kraje Skandynawskie, USA, Anglię, Państwa bliskiego wschodu (oczywiście oprócz Izraela) i tygrysy azjatyckie. Jednak musimy im patrzeć na ręce.
  • Hypokryta 06.04.2019
    Widzę, że Wy dalej sobie tu dowcipkujecie, a że niektórzy, mniej wyrobieni w wyłapywaniu bullshitów użytkownicy Opowi mogą Wasze żartobliwe wypowiedzi wziąć na poważnie, to parę sprostowań co do artykułu - tylko parę, bo nie chce mi się kwestionować każdego zdania, choć mógłbym, ale po co:

    1. Poczynając od cytatu - co wspominałem - jest fałszywy - a użyty dwukrotnie - na początku i w tekście. Jak widać, dla autora prawda jest niewygodna, więc woli posługiwać się kłamstwem, najlepiej kilkukrotnie.

    „Niemcy powinno się bombardować co 50 lat,
    profilaktycznie, bez podania przyczyny”

    „Już Churchill powiedział, ze Niemcy powinny być profilaktyczne bombardowane co pięćdziesiąt lat bez podania przyczyny. Bowiem znał naturę tego od niepamiętnych czasów militarystycznego państwa.”

    Kłamstwa.
    Winston Churchill nigdy czegoś takiego nie powiedział. Zwracałem na to uwagę, ale jednak autor postanowił wokół tego kłamstwa zbudować cały tekst, więc pewnie dlatego nie może tego usunąć. Po drugie Niemcy nie były i nie są państwem „od niepamiętnych czasów militarystycznym”. Radzę trochę poczytać historię Niemiec, zanim się zacznie takie totalne bzdury głosić.


    2. „Jedną z takich propagandowych agitek jest często pojawiające się w mediach twierdzenie, jakoby to dzięki istnieniu Unii Europejskiej osiągnęliśmy w Europie niespotykany nigdy w historii okres kilkudziesięciu lat pokoju. Zacząć należy od tego, że takich okresów pokoju, rozdzielającego czasy między kolejnymi wojnami było w historii Europy, czy świata całkiem dużo, więc ten obecny pokój nie jest czymś wyjątkowym i niespotykanym.”

    Kolejne kłamstwo. Ten okres bez wojen jest czymś niespotykanym i to bardzo. Trudno by odnaleźć dziesięciolecie w XIX w. bez wojny, o wcześniejszych wiekach nie wspominając - w ciągu całej pisanej historii ludzkości stoczono około 15 000 wojen, z czego w ciągu ostatnich dwóch tysiącleci - większość w Europie.


    3. „Któż w powojennej Europie mógł zagrażać pokojowi na kontynencie? Do 1989 roku mogła to być najpierw bolszewicka, a obecnie postsowiecka Rosja, a także Niemcy wściekłe za utratę na korzyść Polski ziem za Odrą i Nysą Łużycką.”

    Kłamstwo. O ile postsowiecka Rosja jest krajem mocno niestabilnym i rzeczywiście (co zresztą widać) dążącym do angażowania się w kolejne konflikty zbrojne, to samo ZSRR wojny w Europie się bardzo obawiało, wręcz panicznie. Owszem istniały plany operacji ofensywnych, z użyciem broni atomowej, o których autor wspomina później, ale były to plany o marginalnym znaczeniu w stosunku do tych, które królowały na biurkach kreślarskich radzieckich generałów. Niestety te ostatnie były o wiele mniej wesołe dla nas - Polaków - i szkoda, że się o nich nie mówi. Bo część z nich zakładała również użycie taktycznej broni nuklearnej, ale w inny sposób, niż wspomniane przez autora. Radzieccy generałowie zakładali mianowicie, że USA samo użyje taktycznej broni jądrowej, albo też zmasowanego uderzenia lotnictwa z konwencjonalną bronią, co spowoduje wyeliminowanie radzieckiej przewagi w wojskach lądowych. Reszta wojsk radzieckich wycofa się z NRD i utworzy linię obrony na zachodniej granicy Polski, jeśli i ta zostanie przełamana - na lini Wisły. Wtedy - gdy amerykańskie wojska staną już nad Wisłą, zwiąże się je walką i jeśli to konieczne odparuje się je uderzeniami atomowymi nawet kosztem utraty własnych dywizji. Jak widać, w tej koncepcji Polska miała stać się atomową pustynią, na której pogrzebie się amerykańskie marzenia o hegemoni nad całą Europą.
    Co ciekawe, amerykańska doktryna też ogólnie była obronna, ale również i tam istniały warianty ofensywne (nie wspominam tu o propozycji brytyjskiej, płynnego przejścia z II wojny światowej do III wojny światowej - by zaraz po pokonaniu Niemiec wszcząć walkę z Sowietami - bo wielka brytania nie była zdolna do przepchnięcia jakiejkolwiek swojej inicjatywy bez zgody USA) która została zablokowana przez Amerykanów) amerykańskie plany taktycznego ataku nuklearnego również istniały, a co więcej, przez pewien czas USA się do niego dość mocno przygotowywała, uzbrajając swą armię w tak szaleńcze wynalazki jak ręczne wyrzutnie atomowe.
    Co do zagrożenia ze strony Niemiec - czy naprawdę muszę tłumaczyć, jak wielka to bzdura?


    4. „na szczęście dysponowały rozmieszczonymi na terenie Niemiec głowicami jądrowymi oraz równie groźną bronią typu N, której nie posiadali w owym czasie sowieci.”
    Kłamstwo.
    Po pierwsze: Amerykanie nie rozmieścili nigdy rakiet z głowicami neutronowymi w Europie. Po drugie, w razie uderzenia głowicami neutronowymi, ZSRR zanim opracowało własne bomby N, miało odpowiedzieć swoim arsenałem termojądrowym. (Zresztą nawet jak ZSRR opracowało bomby N, ta doktryna nie uległa zmianie, bo zgodnie z interpretacją idei marksistowsko-leninowskich, jakie wtedy na Kremlu obowiązywały, nie da się wygrać w ten sposób wojny - zniszczenie jedynie czynnika ludzkiego, bez dorobku kulturalno-materialnego pokonanego spowoduje, że ewentualny zwycięzca takiego konfliktu stanie się... pokonanym. Bo wcieli się w niego. Wejdzie w jego buty).
    Po trzecie, przyczyną dla której ZSRR nie zrealizowała planów ataku było to, że przeważało w ZSRR zdanie, że to Amerykanie zaatakują pierwsi i do tego głównie ZSRR się szykowało.

    Kolejne bzdury są tam napisane o planie Marshalla, o roli USA, roli Niemiec, przyczynach dla których Niemcy nie prowadzą teraz wojen, suwerenności itp. No pięknie, ładnie, ale już mi się po prostu nie chce tego wszystkiego dementować. Jak wspomniałem we wcześniejszym komentarzu -całość artykułu jest Goebelsowską mieszaniną fałszu, prawdy, przeinaczeń i natrętnej propagandy. Owszem, pojawiają się tam pojedyncze prawdziwe stwierdzenia (np. owszem istniał plan Marshalla), czy nawet większe sekwencje które są jedynie nadużyciem, naciągnięciem prawdy - ale bardziej mnie przeraża rozmiar idiotyzmów i bzdur, jakie tutaj dwaj panowie - autor tego felietonu i jego zagorzały stronnik - nawzajem sobie populistycznym dwugłosem podrzucają.
    I obawiam się, że niektórzy, nie dostatecznie obeznani z historią użytkownicy mogą im po prostu uwierzyć, bo przecież tak mądrze te bełkoty brzmią.
  • Bogumił 06.04.2019
    Hipokryto, Ozar ci jutro odpowie, więc ja sobie już daruję strzępienie języka? Zapytam tylko, czy kwestionujesz, że obecność armii amerykańskiej okupujących Niemcy przyczynia się do zachowania pokoju? Czy gdyby Niemcy po wojnie pozostawić same sobie, to nie dążyłyby do odzyskania utraconych ziem? Czy uważasz że to jakiś zbawienny wpływ Unii Europejskiej.
  • Hypokryta 06.04.2019
    Bogumił Obecność armii amerykańskiej okupującej Niemcy uchroniła głównie... Niemców. Przed marszem dalej na zachód Armii Czerwonej. Swoją drogą nasze oddziały też wtedy okupowały przyszłe NRD. Jeszcze w czerwcu 1945 Stalin zapowiedział niemieckim przywódcom komunistycznym w strefie sowieckiej, że USA wycofają się w przeciągu roku lub dwóch i że nic nie będzie wtedy stało na drodze do zjednoczonych Niemiec pod komunistyczną kontrolą w obrębie sowieckiej orbity. Jak widać, armia USA przede wszystkim obroniła wtedy zachodnich Niemców przed dobrodziejstwami komunizmu, a nie Europę przed Niemcami.
    Niemiecka zdolność rozpętania kolejnej wojny była w owym czasie demonizowana, czego dowodem jest choćby Plan Morgenthaua, który z grubsza miał polegać na podziale Niemiec na trzy państwa, w których zlikwiduje się przemysł ciężki i będą one miały charakter rolniczo-pasterski. Coś podobnego jak Rzymianie zrobili z Kartaginą - zburzyć, zaorać, posiać solą by nic nie wyrosło.
    Jednak już po wojnie, okazało się, że największym problemem w Niemczech, jak i całej Europie nie są szykujący następną wojnę Niemcy, a problem o wiele bardziej prozaiczny czyli... głód. Poza tym w Niemczech nie było też możliwości opałowych, do ocieplenia budynków, przez co dumni niegdyś władcy świata, którzy się mieli jeszcze niedawno za nadludzi, całkiem ludzko zamarzali w swoich własnych domach w pierwszych latach po wojnie (była wtedy seria długich i mroźnych zim).
    Co do dążenia do odzyskania utraconych ziem - Niemcy utracili je nie tylko na wschodzie, ale również na zachodzie na rzecz Francji.
    Bezpośrednio po wojnie zagrożeniem dla pokoju w Europie była tylko Wielka Brytania, która chciała wojny z ZSRR, ale sama z siebie była zbyt słaba, a Amerykanie wojną z ZSRR nie byli zainteresowani. To, że Brytyjczycy utrzymywali polskie siły zbrojne na zachodzie już po zakończeniu wojny, to nie z jakiegoś sentymentu do Polaków (Polscy weterani, na skutek nacisków Stalina, nie zostali zaproszeni nawet na defiladę zwycięstwa), ale ze względu na to, że w razie wojny z ZSRR, Wielka Brytania liczyła na to, że w pierwszym szeregu rzuci przeciw sowietom polskie mięso armatnie, a polskie armie walczące u boku sowietów w cudowny sposób przejdą automatycznie na brytyjską stronę.

    Co do Unii Europejskiej - powstała ona dużo później bo pierwsze jej prapoczątku dała Europejska Wspólnota Węgla i Stali w 1952. Była to organizacja typowo ekonomiczno-handlowo-gospodarcza (wcześniej Niemcy mieli zakaz handlu) i jako taka nie mogła mieć bezpośredniego wpływu na pokój gdziekolwiek. Długotrwały pokój w Europie nie ma więc nic wspólnego z jej utworzeniem, choć jej istnienie mogło ten pokój bardzo pośrednio wzmacniać. Prawdziwa przyczyna pokoju w Europie jest o wiele prostsza i prozaiczna: ten pokój się nazywał Zimną Wojną. W Zimnej Wojnie było tylko dwóch graczy - ZSRR i Rosja (dużo później doszły jeszcze Chiny) - niegdysiejsze europejskie potęgi, sprzed drugiej wojny światowej - Niemcy, Włochy, Francja, Wielka Brytania - mogły udawać, że tworzą jakąś samodzielną politykę, ale to było mocno iluzoryczne. Gdy raz Wielka Brytania ośmieliła się zagrać nie tak jak Wielki Brat zagrał, Prezydent USA Eisenhower zagroził, że sprzeda amerykańskie rezerwy funta szterlinga i tym samym spowoduje załamanie się brytyjskiej waluty. Odtąd Wielka Brytania położyła uszy po sobie.
    W Europie stacjonowały siły zarówno radzieckie, jak i amerykańskie utrzymując stan równowagi - żadnej ze stron nie zależało na starciach w Europie, bo musiałoby to oznaczać przejście Zimnej Wojny w gorącą, albo nawet bardzo gorącą wojnę totalną.
    Gracze woleli się ścierać na takich terenach, gdzie nie groziło im, że dojdzie do bezpośredniego starcia sił obu mocarstw - np. w Azji, Afryce, Ameryce Południowej itp.
  • Bogumił 07.04.2019
    Hypokryta Czyli de facto piszesz to samo co ja. Że obecność wojsk amerykańskich zapewniła pokój. Bo przecież nie sowieckich żołdaków, którym gdyby obiecano możliwość rabunku mienia i swobodę gwałtów na pewno chętnie by poszły dalej na zachód Europy. Ale Amerykanie stanowili barierę nie do przeszkodzenia. Amerykańskie nie mały zamiaru atakować Polski, ani nikogo w Europie. Nie żadna Unia Europejska była gwarantem pokoju, ani nie jest nim obecnie. Pod ochroną wojsk amerykańskich Unia mogła się tworzyć, nic więcej. A dziś jacyś debile w mediach powtarzają, ze niespotykany w Europie okres pokoju, to dzięki Unii. Nie wiem czy z głupoty tak plotą, czy z braku gruntownej wiedzy historycznej. Sądzę że po części z jednego i drugiego.
  • Ozar 07.04.2019
    Hipokryta. Szukałem w necie i rzeczywiście trudno znaleźć jakiś dowód na to, że Churchill to powiedział poza tym, że podobno to jego cytat z 1919 roku.
    Napisałeś "Po drugie Niemcy nie były i nie są państwem „od niepamiętnych czasów militarystycznym” no tu już poszłeś szeroko. Niemcy od zawsze byli państwem militarystycznym, od zawsze. Kto obalił Rzym? Germanie. Później szli dalej. Co do terenów pierwszych piastów polskich wystarczy trochę historii. Nasi sąsiedzi od zawsze chcieli podporządkować sobie choćby księstwo Polan. Dlaczego Mieszko przyjął chrzest ? A dlaczego od Czechów?

    Napisałeś " Ten okres bez wojen jest czymś niespotykanym i to bardzo. Trudno by odnaleźć dziesięciolecie w XIX w. bez wojny, o wcześniejszych wiekach nie wspominając" – zgoda, ale dlaczego tak jest? Ano dlatego, że Niemcy wreszcie zrozumieli, że nie da się opanować Europy przy pomocy czołgów, wystarczy supremacja ekonomiczna, euro, dobra propaganda, partie polityczne w danym kraju opłacane przez nich jak choćby PO itd.
    Napisałeś "to samo ZSRR wojny w Europie się bardzo obawiało, wręcz panicznie. Owszem istniały plany operacji ofensywnych, z użyciem broni atomowej, o których autor wspomina później, ale były to plany o marginalnym znaczeniu w stosunku do tych, które królowały na biurkach kreślarskich radzieckich generałów" – to bzdura. Radzieccy dowódcy chcieli zaatakować przez Polskę tysiącami czołgów i artylerii i takim atakiem dotrzeć az do kanału La Manche.
    Napisałeś "Radzieccy generałowie zakładali mianowicie, że USA samo użyje taktycznej broni jądrowej, albo też zmasowanego uderzenia lotnictwa z konwencjonalną bronią, co spowoduje wyeliminowanie radzieckiej przewagi w wojskach lądowych. Reszta wojsk radzieckich wycofa się z NRD i utworzy linię obrony na zachodniej granicy Polski, jeśli i ta zostanie przełamana-na linii Wisły.
    No nie do końca tak, bo zakłada się, że USA nie zdążą zareagować tak szybko, raczej dopiero ich reakcja będzie dotyczyć terenów Niemiec, a nawet części Francji (ze względu na szybkość ataku tysięcy czołgów). Czyli do ataku atomowego doszłoby raczej na terenie Niemiec ewentualnie zahaczając o zachodnie granice Polski.
    Napisałeś "Po trzecie, przyczyną, dla której ZSRR nie zrealizowała planów ataku, było to, że przeważało w ZSRR zdanie, że to Amerykanie zaatakują pierwsi i do tego głównie ZSRR się szykowało" – to bzdura. Amerykanie nigdy nie brali pod uwagę ataku na ZSRR, czy kraje demoludów. To propaganda. Atak był przez wiele lat opracowywany ze wschodu na zachód, a nie odwrotnie.

    Reasumując, Niemcy zrozumieli, że chcąc opanować Europę, co im się marzy od tysięcy lat, nie można wywoływać wojen, bo dwa razy im się to nie udało. Trzeba stać się potęga gospodarczą i po prostu kupić sobie państwa i uczynić ich swoimi koloniami, co zrobili z nami w latach 90-tych.
  • Ozar 07.04.2019
    Ozar Przepraszam za styl, ale mój komputer zdechł i korzystam z laptopa córki więc nie mogę się oprzeć o źródła które mam na swoim kompie i dlatego pisze z głowy.
  • Ozar 06.04.2019
    Hypokryta , sorka ale nie masz racji w tym co piszesz. Odniosę się jutro bo dzisiaj pisze z komórki.
  • Wrotycz 07.04.2019
    Wypada wrócić pod tekst mi dedykowany:)
    Przeczytałam dwa ostatnie komentarze Hypokryty i mając 10% (chyba mniej!) Jego wiedzy, zamilknę, bo nie ma sensu jakąś tam bardziej moją wyrozumowaną niż uzyskaną wiedzą się posługiwać wobec kontrargumentów stałego antagonisty - Sz. Bogumiła.
    Tak więc ośmielam się bez wcześniejszej zgody, tu i teraz i później podpinać pod komentarze Hypokryty. Dobrze, że jesteś Historyku:)

    Okey, stabilizatorem numer one pokoju światowego (!) był wyścig zbrojeń, wiadomo - chcesz pokoju, szykuj się do wojny - ale kiedy skłócony zachodni światek europejski zaczął się w UE ściśle wiązać ekonomicznie konflikty zbrojne ustały.
    USA nie z miłości do Europy dba i pokój na kontynencie, bo gdyby tak było, to czemu nie zapobiegło I i II wojnie światowej?
    Msz - ekonomia, a konkretnie zyski najbogatszych gigantów ( trochę poza przemysłem militarnym) mogą mieć w przyszlości największy wkład w utrzymanie pokoju na świecie.
    USA to unia stanów, niegdyś skonfliktowanych, dalej w wielu obszarach samodecyzyjnych, które RAZEM odniosły niebywały sukces.
    Wiadomo, nie mają za sobą aż takiej trudnej przeszłosci jak państwa europejskie, ale może warto pójść w ich ślady?
    Nie wiem, ja tylko domniemywam.
  • Wrotycz to trudne pytanie. Myślę, że między USA a UE jest jednak duża różnica. W pierwszym przypadku jest wspólna tożsamość, a w drugim nie. Przynajmniej ja tak sadzę. Możesz się nie zgadzać.
  • Ozar 09.04.2019
    Wrotycz, prawda jest taka że akurat jest odwrotnie niż napisałeś "ekonomia, a konkretnie zyski najbogatszych gigantów ( trochę poza przemysłem militarnym) mogą mieć w przyszłości największy wkład w utrzymanie pokoju na świecie". W USA zawsze najwięcej do powiedzenia miały koncerny zbrojeniowe, a dla nich każde zagrożenie pokoju, każdy zamach - tu mam na myśli atak na 2 wieże, a także każda wojna to ogromny zastrzyk kasy. Wielu tzw. dziennikarzy śledczych podejrzewa że zarówno atak na 2 wieżę, jak i destabilizacja w Irak, Syrii, Libanie,Libii czy w Afryce itd. to właśnie ich dzieło. Oni to robią albo poprzez CIA, albo przez swoich ludzi, najemników, płatnych zabójców itd. To jest tak ogromny rynek że mają do dyspozycji wielką kasę i dlatego są w stanie nawet obalać rządy. Oni z tego żyją i kto wie, czy nawet nie posunęliby się do "zorganizowania" wojny np. Rosja kontra byłe kraje demoludów, bo dla nich to kolejna rzeka płynącej kasy. Podobnie rzec z ma się z Chinami, tu także kombinują jak zrobić jak największy gnój choćby na morzy południowochińskim.
  • Wrotycz 09.04.2019
    Ozar, w nawiasie dałam zastrzeżenie. To oczywiste.
    Czytałam, że dzisiaj największa kasę ma przemysł paliwowy, farmaceutyczny i szeroko pojmowany komputerowy. Oraz banki.
  • Nachszon 09.04.2019
    Miałem psychologiczą cofkę (czyli haft) po przeczytaniu tego tekstu. Głównym agresorem jest ludzka bieda, nędza, brak pracy. Unia ożywiła gospodarkę choćby przez płynny transport towarów, usług, rynku pracy. Reszta to pseudohistoriozoficzne dyrdymały. Przy takich tekstach trzeba mocno się pilnować i nie zapominać, że w każdym państwie żyją normalni ludzie, którzy nie mają ochoty prowadzić wojen i wojenek, ale chcą kochać, cieszyć się życiem, zarabiać pieniądze. Jeżeli patrzy się na cały rodzaj ludzki w ten sposób, od dołu, nie od góry, wyrabia się w sobie szacunek dla drugiego człowieka, zamiast nienawiść do narodów na podstawie miej lub bardziej prawdopodobnych teorii spiskowych.
  • Ozar 09.04.2019
    Dokładnie tak jest jak piszesz. Co innego wielkie korporację dla których wojna to tylko okazja do zrobienia kolejnej wielkiej kasy, a co innego zwykli ludzie. Niestety zdanie tych zwykłych ludzi jest dla nich nieistotne liczy się tylko zysk. To akurat patrzenie od góry, od tych którzy maja kasę i o wszystkim decydują.
  • Wrotycz 09.04.2019
    No bo łatwiej w myśleniu zdać się na efektowne teorie spiskowe. Rozpoznać realne przyczyny biedy, trudniej. A najtrudniej ją likwidować.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania