Wszechświat

Czytałem kiedyś książkę R. Penrose’a „Cykle czasu”. W skrócie, dotyczy teorii cyklicznego

wszechświata, który miałby rodzić się i umierać cyklicznie. Takie metawersum, zbiór

wszechświatów w różnych eonach, istniałby nieskończenie w czasie. Jest to poparte analizami

obserwacji Kosmicznego Promieniowania Tła (Cosmic Microwave Background radiation,

CMB). W tych mikrofalowych mapach, np. z misji Planck, wyróżnia się charakterystyczne

okręgi, które interpretuje się jako pozostałości np. zderzeń czarnych dziur, w poprzednich

eonach życia metawersum. Związane jest to z rozprzestrzeniającymi falami grawitacyjnymi.

 

Prof. P. Steinhardt z Uniwersytetu Princeton na początku maja 2022 roku opublikował pracę,

w której na podstawie obserwacji udowadnia, że za około 65 milionów lat Wszechświat

przestanie się rozszerzać a za 100 mln lat - zacznie się kurczyć. Jest to zawiązane z Ciemną

Energią, która wg obecnych teorii jest odpowiedzialna za (przyspieszające) rozszerzanie

Wszechświata. Zmienia się jednak natura Ciemnej Energii i jej właściwości odpychania

materii będą zdominowane przez grawitacyjne działanie Ciemnej Materii. W tym samym

miesiącu, co opublikowana była praca profesora Steinhardt’a, pojawiła się teza, że grawitony

są Ciemną Materią. Dotychczas nie odkryto na Ziemi czy w kosmosie tych bozonów, które są

odpowiedzialne za oddziaływanie grawitacyjne (nośniki).

 

ORCID ID: 0000-0001-8442-7973

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • nerwinka 10 miesięcy temu
    Jest to kolejne, pseudonaukowe mnożenie nieistniejących bytów. Czyli postmodernistyczny kociokwik
  • madmike 9 miesięcy temu
    Połączyłem dwie teorie i wg mnie się zgadza, ale dziękuję za komentarz
  • Chuck Novarra 10 miesięcy temu
    Masz literówkę w nazwie uczelni. Nie mam akurat tej książki Sir Penrosa. Promieniowanie Mikrofalowe Tła jest dla mnie wielką zagadką. Bo ciężko mi jest uwierzyć, że był wielki wybuch 13-14 mld lat temu. Pół miliarda lat później powstało źródło tego promieniowania ( gdzie wtedy my byliśmy w przestrzeni) i dopiero teraz dociera do nas to promieniowanie i to nie ze środka Wszechświata, tylko dość jednorodnie(oprócz tej wstęgi poziomej) zewsząd. Dla mnie to nielogiczne.
  • madmike 9 miesięcy temu
    Dziękuję za konstruktywny komentarz. Pozdrawiam,
    MM
  • Mad pół roku temu
    Nie wiem czy określenie „dopiero teraz do nas dociera to promieniowanie” jest poprawne. Skoro istniało ono wszędzie mniej więcej równomiernie, to nie dociera ono „dopiero teraz” tylko dociera cały czas, od miliardów lat. Na początku docierało to, ktore znajdowało się najbliżej, po minutach, godzinach. A teraz dociera to, które potrzebowało miliardów lat by dotrzeć. A że wszędzie było takie samo, to wydaje się że z każdej strony wszechświata nadchodzi. Tyle, że nie żyjemy w jakiejś szczególnej chwili, że akurat teraz dotarło. Miliard lat temu wiedzielibyśmy promieniowanie, które było bliżej w chwili swojego powstania
  • madmike 4 miesiące temu
    Mad Masz rację
  • Niezły psychol 10 miesięcy temu
    A na Neptunie pod grubą warstwą lodu, żyją delfiny :)
  • madmike 9 miesięcy temu
    Ale tylko niebieskie delfiny?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania