" Wszystko a jednak nic"

W bogactwie biedota klienta

Przepych i dobrobyt

Wewnątrz samotności skowyt

 

Za oknem słychać stukot kopyt

To czas nieubłagany

Raz otwierający dawno zamknięte drzwi

Raz niosący promienie nadziei

Gdy spoglądamy na blask jutrzenki Spoczywający w kniei

 

Pełne pustki otoczenie

Nawet gdy stoisz w tłumie

Wewnątrz myślisz o schłodzonym Rumie

Mimo ze z trucizną

Co dzień walczysz żmudnie

A byc normalnym w rzeczywistości

jest co raz trudniej

 

Rozmawiając z nicością

Dnia każdego

Słowa trafiające w próżnie

Sensu w tym nikt nie uszczknie

Gdyż nic nie wynika z żadnego

Bo coz możesz wskórać

Jeśli nic nie trafia

Do rozmówcy Twego

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery 4 miesiące temu
    "blask jutrzenki spoczywający w kniei" przekonał mnie, że wymagasz zbyt wiele od Czytelnika a za mało od samego siebie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania