Z pamiętnika desperatki.

Kim jestem? Kobietą świadomą swojej seksualności i znającą swoją wartość, z bagażem życiowym przepełnionym doświadczeniami. Każdego dnia upadam i wstaję, tylko po to, by za chwilę znów upaść i wstać. Często niezrozumiana i odepchnięta w najciemniejszy kąt – tak bardzo boję się ciemności. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz patrzyłam na coś przez różowe okulary – moje serce jest przepełnione nadzieją, ciągle czekam. Na co? Tego nie potrafię zdefiniować. Moje serce, chociaż tak okaleczone wciąż wypełnione po brzegi miłością. Kim jestem? Zołzą w czystej postaci – szczerą aż do bólu niebojącą się patrzeć ludziom w twarz. Kim jestem? Sobą — nie umiem być kimś innym. Jak mocno kocham, tak później mocno nienawidzę. Mam mnóstwo wad i ani jednej zalety – wiem również, że nic nie wiem.

Moje największe pragnienie ? - zamienić się z kimś miejscami na jeden dzień.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (54)

  • persse 26.09.2015
    Z pamiętnika desperatki...
  • Anonim 26.09.2015
    nie ma co jojczyć, tylko ubrac te różowe okulary
    tak jojczyc to ja powinienem a nie jojcze
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    :c. A dlaczego ty powinieneś jojczyć a nie jojczysz? Pokornie stwierdzam, widać celowość powtórzeń nawet bez tytułu :c.
  • Anonim 26.09.2015
    Niemampojecia96 bo stare, zgryźliwe capy jojczą, a nie młode dupery
    młode dupery tańczą a nie jojczą :)
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    To jest nie o mnie! :D wysunęliście zbyt daleko idące wnioski.....
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    Ja takich nigdzie nie wysunęłam, że to o tobie ; ).
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    Niemampojecia96 za to chyba Persse tak...
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    O, taniec katorgą najstraszliwszą jest, taki szybki, o boże, to mnie zawsze przerażał gdzieś u góry listy przerażających rzeczy, taki szybki, jezus marja :c. Zaś w jojczeniu czarny pas.
  • Anonim 26.09.2015
    jak się jest dobrze wlanym to i taniec nie taki zły, wiem to po sobie :)
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    FilipzKonopii wlanym?;>
  • Anonim 26.09.2015
    Lady_Makbet czyżbyś nie rozumiała tego pojęcia? To kolokwializm oznaczający mocno nietrzeźwego osobnika :)
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    Nienawidzę alkoholu i nie mogę pić, to nie wiem :c. Ale ze szczenięcych lat mam taką awersję, no taniec szybki to nigdy w życiu, wódki nie przełknę także, a w jojczeniu czarny pas za to xd.
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    FilipzKonopii nie piję alkoholu wogóle tak więc nie wiem co znaczy być nietrzeźwą..
  • Anonim 26.09.2015
    plaża i suche buły
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    FilipzKonopii czy twoja żona jest czasami w stanie zrozumieć o ci chodzi? Jeżeli tak to muszę jej pogratulować, ja jakoś próbuje i nie daje rady...plaża i suche buły? przetłumacz z polskiego na nasze..
  • Anonim 26.09.2015
    Lady_Makbet moja żona nic nie musi rozumieć ponieważ nigdy nie miałem , nie mam i nie będę miał żony
    to określenie,, oznacza w skrócie stan mojego ducha po przeczytaniu Waszych ostatnich komentarzy, czyli: nuda, marazm, ziew, ogólna niedyspozycja, poszukiwanie sensu życia, drapanie się po tyłku
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    Persse dziękuje za pomysł na tytuł - juz zmieniam nazwę.
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    Hahahahaha drapanie się po tyłku...Czemu twierdzisz, że nigdy nie będziesz miał żony? Nigdy nie mów nigdy..
  • Anonim 26.09.2015
    taka karma :/
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    Nie będę cię ciągnęła za język, ale wystarczy zmienić podejscie i punkt widzenia a zona sie znajdzie.
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    Nikt nie jest przystosowany do życia w pojedynkę.
  • Anonim 26.09.2015
    Człowiek do wszystkiego zdoła sie przystosować, miałem ku temu odpowiednią ilość czasu :)
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    jesteś księdzem? xD
  • Anonim 26.09.2015
    łomatko! :D czy ja wyglądam na księdza? Jestem ateistą - ascetą, prorokiem i eremitą, żyję na własnej wyspie bezludnej i chadzam spać z kurami ;p
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    a jak się objawia twój ascetyzm w życiu codziennym?
  • Anonim 26.09.2015
    odmawiam sobie uciech duchowych ;p
  • Anonim 26.09.2015
    nie, nie błąd, nie uciech duchowych a raczej cielesnych, tak , bardziej cielesnych , w sumie prowadzę żywot świetego ;)
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    o, a to jest postawa mi ostatnio bardzo bliska, ja też sobie odmawiam uciech, tylko nie wiem, czy można by je określić mianem duchowych. Powiedz mi najwazniejsze: Dlaczego i po co ty ich sobie odmawiasz?
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    Niemampojecia96 dobre pytanie zadałaś. Podtrzymuje je.
  • Anonim 26.09.2015
    tak do końca to nie wiem, ale uważam, że tak jest lepiej
    moje życie godniejszym mi się zdaje :)
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    po twoim awatarze i komentarzach sądzę, że masz dużo dystansu do siebie.
    Własna wyspa to własny świat?
  • Anonim 26.09.2015
    też, ale przede wszystkim szafa trójka, w której mieszkam
  • KarolaKorman 26.09.2015
    Wasza rozmowa była świetna, Filip jak zawsze szczery aż do bólu :)
    Co do tekstu, to mamy teraz Bitwę Literacką pod tytułem Kiedy patrzę przez różowe okulary może rozwiń temat i weź udział w bitwie :)
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    Odmowa uciech duchowych to się nazywa życie w celibacie :D
    KarolaKorman zapraszamy do rozmowy :*
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    Odmowa autokorekty rzeczywistości to się nazywa życie ciężkie
  • KarolaKorman 26.09.2015
    Ale godniejsze czego? Czy w ogóle?
  • Anonim 26.09.2015
    w sensie bardziej czyste ;p ale w tej chwili, a właściwie od dłuższej chwili, nie jestem szczery do bólu tylko konfabuluje nieco
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    Nie wiem właśnie. W moim wypadku to raczej godniejsze od czego. Ale właśnie ja też nie wiem, dlatego pytam.
  • KarolaKorman 26.09.2015
    Toś nam nazmyślał :)
  • Anonim 26.09.2015
    a tak plote, byle co i trzy po trzy ;)
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    A ja bym raczej stwierdziła, że niektórym uciechy cielesne nie są potrzebne do życia.
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    Ja nie mówię o cielesnych, a on jojczy trzy po trzy.
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    oj FilipzKonopii wkręcasz nas! Nie ładnie..
  • Anonim 26.09.2015
    90% tego co napisałem jest prawdą reszta zmyłą :)
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    A ktoś powiedział, że kłamstwo mówi o każdym więcej niż prawda, bo prawda jest od nas niezależna a kłamstwo starannie dobrane.
  • Anonim 26.09.2015
    na pewno, tylko trza wiedzieć gdzie ziarno a gdzie plew
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    kłamstwo to również mówienie niecałej prawdy :p
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    A, Krzysztof, bardzo mądra to uwaga, szkop tkwi w szkopule. Teraz zapadło mi w pamięć słowo ''szkop'' bo o 4 nad ranem jest taki serial na tvp historia i tam jest taki Karol (Krzysztof też był ale już nie żyje), Karola najpierw mieli go zabić, potem pił z szefami warszawskiego gestapo, a jednen z gestapo grał kiedyś papieża, potem włączam... a Karol organizuje polską siatkę i ma list polecający od samego Sikorskiego. Potem włączam, a Karola chcą zabić i Niemcy i Polacy, bo wszystkich zrobił w chuja, rzucił księdzem o ścianę i skradł kosztowności. I myślałam, że on już się nie wykaraska, ale ostatnio włączam, a Karol w sowieckim mundurze. Ale już nie będę tego oglądała, chociaż to przypada na mój czas bezsenności, bo w trzeciej serii dali tego zjebanego Tadeusza i spierdoli wątek Michała i Celiny :cccc.
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    Niemampojecia96 ??
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    Nie no, sama nie wiem, po prostu ten Karol tak silnie się odcisnął w mojej świadomości, że nagle wypłynął, wgl chyba jakiś tekst się szykuje pod powłoką mózgu o nim, tak po 4 nad ranem, ciągle w jakiejś absurdalnej sytuacji go zastaję na tvp historia, ty byś nie uwierzyła, co on za cuda wyrabia. Bo to jest taki serial o dywersantach, i tam szefa gestapo gra ten co grał jana pawła II, to mi tak zrobiło z mózgiem, a jeszcze ten Karol
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    Ja nie oglądam wogóle tvp historia....jakoś wolę poczytać książki na ten temat niż oglądać - telewizja "upiększa"
  • Niemampojecia96 26.09.2015
    Ja wiem. Nie ogladam tego, jako czegoś wartościowego. Włączam to, gdy usiłuje usnąć. I leci.
  • Lady_Makbet 26.09.2015
    Dobra usypianka powiadasz?:)
  • Anonim 27.09.2015
    Tekst ma taki klimat, że strasznie bym mu umniejszył, wytykając te dwa błędy, które wychwyciłem. :p Nie dowiesz się więc, że przed znakiem zapytania nie powinno być spacji, a przed "niebojącą" przecinek. :I

    Sama historia interesująca. Bohaterka rozdarta wewnętrznie, jak sosna u Żeromskiego. :p Tylko nie wiem czy zgodziłbym się z tytułem, ja nie widzę tu desperacji, raczej jakiś półdekadentyzm, zachwianie społecznego rytmu. Bo ostatnie zdanie, to raczej nonsensowna myśl, wywołana depresją, niźli prawdziwe, głębokie pragnienie. W historii natomiast zabrakło mi trochę światłej myśli, te przemyślenia są raczej standardowe i występujące bardzo często w literaturze, jak choćby strach przed ciemnością, upchnięty do roli strachu przed nieznanym. A przecież ktoś tak pięknie powiedział, że ciemność to najlepszy przyjaciel, bo dzięki niej nie widzimy, co nas otacza. :P Ogólnie, całkiem nieźle. Do piątki jednak, trochę zabrakło. 4+

    PS. Wchodzę na opowi i patrzę 53 komentarze. Wtf... A potem zjeżdżam na dół i widzę dobrze sobie znane loginy. :D Loża artystów-filozofów miała wczoraj obrady, biorę się za czytanie ^,.,^

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania