Wszystko Blyszczy
To nieodwracalne
Całe to życie namacalne
Wszystko błyszczy
Najgorszy jest poranek
Wszystkie nasze fantazje
Legają
W gruzach
To już ta godzina
Zlatują się sępy
Może kiedyś
Będę jak one
Kwiatem mojego sekretu
Jest czerwona róża
Boleśnie raniąca
Moje dłonie
Komentarze (2)
Całe to życie namacalne"
Ależ odwracalne... I to w każdym aspekcie.
Z porankiem się zgadzam. Wygania co dobre zrodzone z nocy.
Jest w treści jakieś przyciągające ziarenko.
Co do formy, sporo do remontu.
Zastanowiłabym się czy wielkie litery na początku wersów są potrzebne. Słowa nieodwracalne/namacalne brzydko nachodzą na siebie (nieprzyjemnym rymem).
"Legają" — wydaje mi się, że czasownik lec/legnąć, jako dokonany, nie ma formy w czasie teraźniejszym.
"Mojego sekretu", "moje dłonie" — z zaimkami trzeba ostrożnie. Gdzie niepotrzebne, wywalać. W tym przypadku pozbyłabym się drugiego.
Ostatnia rzecz — niezbyt ciekawie przedstawia się wersyfikacja (generalnie za krótkie wersy).
Tyle ode mnie, pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania