Wszystko odbiera

Wąska wiązka ciemności oświetla

Hale niespójności 6,50 – godzina

Pakowaczki zmieniają się co miesiąc

Czas mija. Wszystko odbiera.

 

Komuś wysyła adres nadawcy wypisując na wątłych szyjach listonoszy

Taśma klejąca wydaje nieprzyjemny dźwięk gdy próbuję się otworzyć

 

A po roku plakaty spadają mi ze ścian

Nie utrzymała

Bobry budują tamy

Uczę się jeździć konno na około Ariadny

Mój kurator podnosi ciężary robiąc miny

 

Nadziewa na igły nici i zszywa mi

Trojański śmiech zapomniany anglezuj

Anglezuj by nie zrobić mu

Krzywdy

 

Czas netto

Czas brutto

Blizny usną w zgięciach moich łokci

Ale przecież kiedyś się obudzą zdjęcia

Ona występuje w trzech czasach

 

Płacę podatek dochodowy od ciebie i ciebie i ciebie

Nie czuję się teraźniejsza

Serce to tylko czy aż?

Mięsień

 

Bezszelestnie bije mnie

 

Do gardła podchodzą mi wszyscy ludzie

Razem z tabletkami uspokajającymi przed

Światem spaceruje podtlenek

I nikogo z was nie obchodzi:

Podtlenek czego?

Wszystko mija

To nie jest pocieszające, dlaczego?

 

Przedłużanie umów i włosów

Mam dosyć wszystko mija

To nie jest pocieszające

Owoce po tygodniu gniją

 

Jak im nie pozwolić?

Jak pokonać pleśń

Naleciałą na moje oczy

Jadowito brązowe kolorem

Który tak źle się kojarzy

 

Próbuję rozkojarzać się

Jarzącą się we mnie jaźnią

Zgasłej wyobraźni która bierze mnie za rękę

Która bierze mnie za rękę i prowadzi...

 

Mój kurator ogląda program telewizyjny

W którym jurorzy odwracają się plecami

do wykonawcy: pytam go co to znaczy

 

To znaczy że oni go chcą

Wzbierasz w moich oczach

Kończysz się w napisach

Początkowych

 

Tracę oddech i nie mam komu powiedzieć

Nie pozwól mi się udusić

Zadaję sobie ból by odwrócić swą uwagę

Zadaję sobie ból by poczuć niedowagę myśli

Ekspresji czerwieni krwi

Maluję nią obrazy

 

Słowa nie oddają

 

Mój kurator tłumaczy mi świat odwracają się do niego plecami

To znaczy że oni go chcą w swoim programie telewizyjnym

Uczę się jeździć na koniach trojańskich, by ich nie skrzywdzić;

Anglezuj. Anglezuj.

 

Pustą pustką idzie pełnia księżyca

Przechodzę w cwał.

_______________________________________

 

Jak coś to:

Wiem co nieco o sylabach w wierszach: ale mam to w dupie

Więc nie mówcie mi o tym, że jest niesylabicznie bo: mam to w dupie

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (105)

  • Anonim 03.10.2015
    Chciałem coś, ale... nie wiem. Po prostu... nie wiem. :o
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Ale czego nie wiesz :c?
  • Anonim 03.10.2015
    Jeszcze po paru wersach miałem jakiś pomysł, że nie lubisz swojej pracy, bo tyrasz na jakiejś poczcie, ale potem... :O
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Wychodzi na to, że ten jeden raz będziesz musiał obejść się samym smakiem zrobienia sobie ze mnie jaj xd. Dlaczego utożsamiasz podmiot liryczny ze mną?
  • Anonim 03.10.2015
    Bo mówiłaś, że przez robotę masz ochotę się pociąć, a tu coś tam z listonoszami... itd...
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Nic takiego nie mówiłam. Mówiłam żartobliwie byś znalazł mi pracę, od której nie będę mieć ochoty umrzeć.
  • Anonim 03.10.2015
    Jedyny punkt zaczepienia mi uciekł ;__;
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Cały czas masz jedyny punkt zaczepienia ale go nie widzisz ; )
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Śmierć? Chodzi o śmierć?
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Nie : D
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Jebać. Sensem, jak zawsze, jest brak sensu lub coś osobistego, o czym nie wiemy, ergo nie mamy punktu zaczepienia.
  • Anonim 03.10.2015
    Coś z polityką/ustrojem?
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    ''lub coś osobistego, o czym nie wiemy, ergo nie mamy punktu zaczepienia.'' : )
  • Slugalegionu 03.10.2015
    W sensie, trafiłem z tym?
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Opis życia. Ludzie podchodzą do gardła = maść ich dość.
    Kurator = Lekarz, który Cię olewa.
    Tabletki uspokajające = my

    I tak dalej...
  • Anonim 03.10.2015
    Mi się wydaje, że to tylko my jesteśmy tacy głupi, generalnie ja nie rozumiem prawdziwej poezji, prawdziwych wierszy, aż mnie korci, komuś pokazać ten wiersz i spytac o zdanie, bo może tak być też, że to Wieruszka ma jakis problem a nie my :)
    Kocham Cie Wiero ♥
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Ja mam jakiś problem, nie wy.
  • Anonim 03.10.2015
    Niemampojecia96 nie kurde, mogę ci pokazac niejeden wiersz, który jest uznawany za dobry a do mnie nic z niego nie trafia, to moja wina , nie autora
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    FilipzKonopii, ale to nie jest dobry wiersz : ).
  • Anonim 03.10.2015
    Przykro mi, mimo najszczerszych chęci i zapału, po prostu nie jestem w stanie tego zinterpretować. Pierwszy raz widzę coś takiego :0
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Ale nie jesteś w stanie tego zinterpretować dentystycznie?
    Czy nie jesteś w stanie zinterpretować tego wcale?
    Mi też przykro :c.
  • Anonim 03.10.2015
    a ja nie pierwszy raz i dlatego, owszem czytne, ale skomentować to już ni cholery, po prostu nie ogarniam
    ale to nie wina Wiery - ona dobrze pisze
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Niedobrze. Często równano mnie z ziemią, uwierz. Poezji nie umiem bardziej jeszcze niż prozy.
  • Anonim 03.10.2015
    Cisza! T_T To jawny afront! Ujarzmię tego literackiego rumaka, choćbym miał mu się łańcuchem przywiązać do dupy ;_; Nie podawaj wyjaśnień, do rana będzie tu widniała piękna interpretacja, elegancka jak pan Antoni Macierewicz. Muszę się tylko z tym przespać. :I
  • Anonim 03.10.2015
    Niemampojecia96 ale przynajmniej wiedziano co jest w nich nie tak, a my tego w ogóle nieogarniamy
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Jeśli to ma być interpretacja dentystyczna, taka jak np. ''Wieży Babel'' to nie chcę :c :c :c.
  • Anonim 03.10.2015
    Primo: dentystyczna to ta poważna czy niepoważna? :D Drugo: To nie je koncert życzeń, darowanej interpretacji nie zagląda się w zęby :D Trzecio: Podmiot liryczny się zmienia? :0
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Niepoważna. W tym pseudo wierszu? Oczywiście, że się nie zmienia.
  • Anonim 03.10.2015
    Ale ja piszę same poważne ;__; Jestem poważnym człowiekiem ;__;
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    ''Primo: dentystyczna to ta poważna czy niepoważna?
    Ale ja piszę same poważne ;__; ''
  • Anonim 03.10.2015
    Bo to było pytanie twoimi kategoriami ALBO joke mode on, wybieraj ;D
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Zawsze mówiłam, że jesteś zbyt mądry :c
  • Anonim 03.10.2015
    Dobra, Wieruś, postaram się znaleźć prawdziwy sens tego wiersza, ale sądzę, że Filip ma rację i to nie nasza liga ;___;
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Daleko to nie musisz szukać ty. ''to nie nasza liga'' - nie rozśmieszaj mnie ; )
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Prawda jest taka, że nigdy nie zgadujemy. Powinnaś dawać nam notki do tych wierszy, ale patrząc na to, że bitwy do tej pory nie pojmuję, a wyjaśniałaś mi to ze trzy razy, to jesteśmy po prostu za głupi.
  • Anonim 03.10.2015
    A więc coś z opowi, użytkownikami albo coś z naszych rozmów, twoja prześmiewczość to cenna wskazówka, Wieruś :D
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Nie. To świadczy o tym, że moje pisanie jest nic nie warte i nie potrafię dotrzeć do odbiorcy, nie mówiąc już o poruszeniu odbiorcy, bo wywołuję li i jedynie konsternację
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Zastanawiam się często, czy ty uparłeś się nic nie rozumieć : ).
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    ''Nie. To świadczy o tym, że moje pisanie jest nic nie warte i nie potrafię dotrzeć do odbiorcy, nie mówiąc już o poruszeniu odbiorcy, bo wywołuję li i jedynie konsternację'' - To do Sługi Uniżonego

    ''Zastanawiam się często, czy ty uparłeś się nic nie rozumieć : ).'' - do to Jareda
  • Slugalegionu 03.10.2015
    CO W TYM TEKŚCIE DO JASNEJ CHOLERY NA TO WSKAZYWAŁO!!!
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Odwołuję to ^
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Slugalegionu, NIE. Ten tekst nie ma z tym nic wspólnego. TO MOJA ODPOWIEDŹ NA TWÓJ KOMENTARZ. TEN:

    ''Prawda jest taka, że nigdy nie zgadujemy. Powinnaś dawać nam notki do tych wierszy, ale patrząc na to, że bitwy do tej pory nie pojmuję, a wyjaśniałaś mi to ze trzy razy, to jesteśmy po prostu za głupi.''
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Wiem, dlatego to odwołałem.
  • Anonim 03.10.2015
    Pułapka myślowa! ;__; Więc chodzi o boga, na bank. Wygrałem... :I
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Tekst do tego chłopaka, co zawsze. Nie wiem, czy żyje naprawdę czy nie, ale piszesz do niego, że tęsknisz. Albo wszystko należy traktować dosłownie, acz metafizycznie, czyli jak już kiedyś mówiłem, narkotycznie.

    Pytałaś się mnie wtedy, skąd mi się to wzięło. Ano stąd, że nikt na Opowi nie umie tego pojąć.
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Jeśli chcecie prawdziwej, zgodnej z intencją interpretacji tego wiersza, to wam ją dam ; ).
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Twój Uniżony Sługa, Suka Legionu, Sakaluś, Legion, L, Sługa, Sługol, Sługa Legionu *Bardzo dużo nicków później* bardzo o to prosi.
  • Anonim 03.10.2015
    NIE, JA CE SAM! T_T
  • Slugalegionu 03.10.2015
    To nie czytaj, proste: )
  • Anonim 03.10.2015
    Proszę nie słuchać tych wszystkich... izotopów Legiona, ja sam do tego nie dojdę, to umrę ;__; poważnie ;__;
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Zrób z tego osobne opko, zatytułowane "Prawidłowa interpretacja wiersza "Wszystko odbiera (Czy odpowiedź na pytanie, kto to robi jest ważna?)"" ~ Tak wiem, cudzysłow w codzysłowie to takie strzałeczki, ale nie wiem, jak je robić: (
  • Anonim 03.10.2015
    Masz przebłyski geniuszu jak L, chyba tak zrobię :D
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Czas. Czas wszystko odbiera. Dobrze, Jared. Dojdź do tego.
  • Slugalegionu 03.10.2015
    Uwaga prawda ^
  • Slugalegionu 03.10.2015
    /Spoilert alert/ Skąd to wynika? Bo godzina to chyba za mało.
  • Anonim 03.10.2015
    Już dochodzę, to znaczy... jestem w jeszcze gorszym miejscu niż byłem na starcie, bo wiem, że praca w poczcie odpada ;_;
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Nie mam pojęcia o czym mówisz, mój Uniżony ; ).
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Jared, praca na poczcie odpada : )
  • Anonim 03.10.2015
    To musi być jakaś tyrada podmiotu lirycznego o nim samym, jakieś rozterki itp. Jest dobrze tyle już wiem. Walka z samym sobą z całym światem ~ to jest szkielet na którym oprę dalszą interpretacje. Musi być też jakaś zależność między jeżdżeniem konno (metafora czegoś, jeszcze nie wiem czego), bo często powtarzasz "anglezuj", odkrycie symboliki jazdy konnej, tu tkwi klucz do sukcesu ;__;
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    To nie jest ten szkielet, o który powinieneś oprzeć swą interpretację : ) Do Kalisza przez Berlin się udajesz
  • Anonim 03.10.2015
    Przynajmniej korki ominę... T_T Nie, bez kartki i długopisu się nie obejdzie... Ale nie zanegowałaś instytucji konia :D A więc coś tam jest...
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Ślepyś jak but xd
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    teraz jeszcze uwaga, moja interpretacja twoich interpretacji: ogarnąłeś ten wiersz, tak samo jak mą pierwszą wypowiedź w wątku o ludziach szoł biznesu, i robisz sobie jaja udając, że tego nie ogarniasz : D.
  • Anonim 03.10.2015
    To... jest o pacjencie albo jakimś chorym, i o tym jak zdrowieje, ale na umyśle? *strzał w kolano*
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Ale nie zanegowałeś instytucji robienia sobie jaj.
  • Anonim 03.10.2015
    Z ręką na sercu nie wiem o co chodzi...
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Szkoda : ).
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Jeśli zaochotujecie napiszę wam jutro o co chodziło : D.
  • Anonim 03.10.2015
    Wiem z tekstu tylko tyle, że oglądałaś voice of poland i tegom pewny. ;_;
  • Anonim 03.10.2015
    Niemampojecia96 napisz jutro w samo południe ;)
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Nigdy w życiu nie oglądałam tego gówna, ale widziałam urywek przypadkiem i zapytałam tego, kto to oglądał co to ma znaczyć, że oni obracają się dupą do występującego i ni chuja nie mogłam uwierzyć, że TO OZNACZA ŻE GO CHCĄ. Coś mi przypomina takie zachowanie xdd
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    FilipzKonopii, jutro w samo południe będę przecież smacznie spać : )
  • Anonim 03.10.2015
    Oni są na starcie obróceni tyłem, a gdy obracają się przodem to znaczy, że go chcą. Runął światopogląd? :)
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Nieprawda. Oni są obróceni przodem, a jak go chcą to odwracają się dupą !!!!! Tak, runął już dawno : )
  • Anonim 03.10.2015
    Niemampojecia96 no to jutro w grudniu popołudniu :)
  • Anonim 03.10.2015
    Przeinaczasz, słoneczko! T_T Wiersz zawiera błąd merytoryczny! A więc obroniłem mój honor, wiersza z błędem nie można zrozumieć. Ufff.... ;__; Mi też kiedyś runął światopogląd, jak byłem mały i brat mi powiedział, że czerwony power ranger jest najsilniejszy :((
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Gdyby oni od początku siedzieli tyłem, to byłoby to prawie tak bez sensu jak to, że odwracają się tyłem kiedy go chcą xd
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    To ja mam rację. Oni najpierw są przodem. Przecież, kurwa, najpierw z nim gadają i wszystko, potem on śpiewa a oni patrzą i w momencie kiedy go chcą - odwracają się. To ty przeinaczasz. Oh, bardzo miłe, że oceniasz moją mentalność i mój światopogląd na mniej więcej taki, jak byłeś mały i brat ci powiedział, że czerwony power ranger jest najsilniejszy.
  • Anonim 03.10.2015
    To nie było porównanie tych samych płaszczyzn, a z Voice of Poland dalej nie masz racji, gadają z nimi na końcu, kiedy już go wybiorą/odrzucą :)
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Widziałam dzisiaj na własne oczy urywek, kiedy odwrócili się tyłem i znaczyło to, że go chcą !

    Tak? Po co z nim gadają, skoro już go odrzucili ?
  • Anonim 03.10.2015
    Żeby mu powiedzieć, że jest do dupy, ale tak dyplomatycznie, żeby mógł jeszcze z płomyczkiem nadziei iść do must be the music, gdzie już bez ogródek stwierdzą, że jest do dupy. Zaraz udowodnię...
  • Anonim 03.10.2015
    https://www.youtube.com/watch?v=Oj20f3_HMi0
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Jared, spytałam babci i ty chyba rzeczywiście masz rację z tym tyłem xd
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Dobra, wygrałeś jak zawsze xd. Kontent?
  • Anonim 03.10.2015
    Epic win :B Ale interpretacji dalej nie mam, chyba składam broń, jak ten tam jakiś z czasu honoru, czy co tam... Pokonał mnie wiersz ;__;
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Znowu musze z telefonu, eh :(. Karol nigdy w zyciu nie zlozyl broni i nigdy nie przestal kochac Wandy! On po prostu walczyl na roznych frontach , i zawsze o przetrwanie, a nigdy o honor. I kochal ja troche nieumiejetnie.
  • Anonim 03.10.2015
    Wiera, dasz dziś albo jt interpretacje? Bom ciekaw. Na razie jednak idę spać, dobranoć Wieruś :B
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Jutro. Nie bede jej dzis pisac na telefonie :(. Dobranoc, Jaroslaw : ccccccc
  • Rasia 03.10.2015
    Czy w tym wypadku podmiot liryczny ma jakąś ciężką przeszłość, jest niezadowolony z życia, bo sądził, że poświęca się dla innych i chce popełnić samobójstwo? :O Przepraszam za (jak mniemam) złą interpretację. Zawsze widzę wiersze inaczej niż wszyscy, a tutaj kombinowałam już jak mogłam, żeby zrozumieć tekst :o Pozostawiam bez oceny, tak myślę.
  • Niemampojecia96 03.10.2015
    Złą ; ). *znowu mnie opierdolicie, że ''każda interpretacja jest dobra'', ''nie należy narzucać jednej interpretacji''. Chuja tam. Twórcy chodzi o coś konkretnego. Wojaczkowi o coś chodziło, i ja chcę wiedzieć O CO JEMU CHODZIŁO a nie głupiej babie od polskiego.
  • Niebieska 03.10.2015
    Ciekawy wiersz. Podoba mi się. Ładnie dobrane słowa i skonstruowane zdania. Nie wiem czy wszystko zrozumiałam, ale chodzi o śmierć? Ogólnie o życie? Jakaś jedna, wielka metafora bólu?:)
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Dobra, będzie o tak:

    Nie nastąpi szczegółowe wyjaśnienie '' o co chodziło w tym wierszu'', bo planowałam rozpisać go linijka po linijce, w języku bardziej przystępnym. Lecz przeczytawszy go ponownie, jak i komentarze swe i wasze raz jeszcze... do wniosków następujących dochodzę:

    1) to już niemożliwe takową interpretację wam dać
    2) tam Uniżony złapał byka za rogi, że to ''jakiś osobisty tekst i brak punktu zaczepienia''

    Dobra, to teraz dlaczego gadałam, że Jared ma punkt zaczepienia? Gdyż przeczytał dużo mych innych wierszy, interpretował je (oczywiście w 99% robiąc sobie ze mnie żarty) lecz jako, że Jared przewyższa mnie intelektualnie (potrafi mnie okpić i przechytrzyć zawsze gdy przyjdzie mu na to chętka, wie więcej o Voice of Poland itd). I jako, że pisząc swe dentystyczne interpretacje musiał przede wszystkim dostosować do nich tamte inne pseudo wiersze. Wykazywał zadziwiającą wolę przystosowywania mych słów do swych nieziemskich wizji... Lecz gdzieś po drodze mógł mu się obić o kąt mózgu ich rzeczywisty wydźwięk - jako punkt zaczepienia, bo ten twór byłby jakby...naturalnym ich ciągiem dalszym.

    Ostatni wniosek do jakiego dochodzę przeczytawszy po raz wtóry tenże twór, to że jest on beznadziejny i porażona jego miernością zaraz go chyba usunę, bo jest ble i błe, naprawdę źle napisany i niemający nic wspólnego z szerokim pojęciem ''poezja'', jeszcze proza to jakoś jakoś, ale za ''poezję'' swą odczuwam zawsze wstyd i zażenowanie, gdyż jest beznadziejna. Nikt nie rozumie tego ani tego i muszę się tłumaczyć z siebie, za co też odczuwam zażenowanie, bo nie potrafię napisać tak, żeby ktokolwiek zrozumiał xD.

    Nie rozpiszę go linijka po linijce ze względów łosobistych, ale uwaga uwaga: opowiadał on o tym, iż upływ okrutnego czasu zabiera wszystko, co było ważne, bo człowiek jest istotą dziurawą i niedostosowaną do swych potrzeb, po jakiejś liczbie dni/miesięcy nie potrafi już przypomnieć sobie, co ktoś powiedział, jak się uśmiechnął itp itd.

    ''Pakowaczki zmieniają się co miesiąc
    Czas mija. Wszystko odbiera.'' - Elementy składające się na teraźniejszość wciąż się zmieniają, czas zabiera wszystko, co było dla mnie ważne, nie można tego zatrzymać. Czy coś w ten deseń, no coś tam było - nie tyle z pocztą co z pracą, że pochłania czas. Czas, który powinien być przeznaczony na ludzi, będących dla nas istotnymi, na cokolwiek, jakieś działania sensowne, tymczasem:

    ''czas brutto
    czas netto'' : )

    ''Przedłużanie umów i włosów
    Mam dosyć wszystko mija
    To nie jest pocieszające
    Owoce po tygodniu gniją'' - nie wiem, czego wy się tu doszukiwaliście, w tym wierszu, jakiejś śmierci/boga/rządu/polityki... Przepraszam, iż muszę cię, Jared, rozczarować: takie rzeczy niestety mnie nie obchodzą (tzn z wyjątkiem śmierci, ta mnie mocno obchodzi i fascynuje xd). Ludzie zajmują się i poświęcają swe dni na przedłużanie umów i włosów, miast przedłużać rzeczy w ich żywotach mające jakąś istotną wartość, mam dosyć tego, że czas wszystko mi odbiera, wbrew pozorom wcale nie jest to pocieszające i wzmaga jedynie pragnienie ożywiania wspomnień. Owoce, które są naturalne, które są wartościowe - szybko się psują, podczas gdy na przykład wszystkie chemiczne zupy chińskie mogą przeleżeć latami, i tu: wspomnienia, na których najbardziej nam zależy szybko się zacierają/modyfikują, podczas gdy np. niechciane wspomnienia przypominają się nocami. Już mi nie piszcie ''że gdzie to było napisane, skąd ja miałem/miałam wiedzieć, że o to ci chodziło?'' Z dupy, znikąd, to już POSZERZONA i rozwinięta interpretacja, jestem autorem więc mi się dopowiada.


    ''Mój kurator ogląda program telewizyjny
    W którym jurorzy odwracają się plecami
    do wykonawcy: pytam go co to znaczy'' - UWAGA. RAŻĄCY BŁĄD MERYTORYCZNY. Załóżmy jednak, że jest program telewizyjny, w którym odwracają się tyłem jak go chcą, w naszym świecie i takie coś mogłoby się zdarzyć. Interpretacja: osoba, która próbuje wprowadzić mnie na właściwe tory postępowania ogląda świat takim, jakim on jest, świat w którym ludzie robią coś, co zaprzecza ich intencjom. No i potem będzie, że ten jakby kurator tłumaczy mi świat, próbuje zszywać śmiech (tu już nie wiem, jak mam to tłumaczyć, nie będę przecież odzierać metafor z ich domniemanego piękna), można by go rozpatrzeć jako mego psychiatrę ''podnosi cieżąry'' pis joł xddddddd.


    ''Zadaję sobie ból by odwrócić swą uwagę
    Zadaję sobie ból by poczuć niedowagę myśli
    Ekspresji czerwieni krwi
    Maluję nią obrazy

    Słowa nie oddają'' -
    Zmilczę to, natomiast ''słowa nie oddają'' i wcześniej: ''Taśma klejąca wydaje nieprzyjemny dźwięk gdy próbuję się otworzyć'', jako, że kiedy próbuję coś powiedzieć, to następuje taki zgrzyt, słowa nijak nie łączą się i nie oddają moich myśli, wszystko jest jakąś karykaturą moich intencji, znowu w deseń tego Voice of Poland (ale to błąd merytoryczny i tak ;c)


    Dobra, i Jareda interesowała instytucja konia i jego symbolika. ''Anglezuj''. Anglezowanie to: kiedy koń przechodzi w kłus, który jest najcięższym dla niego biegiem anglezuje się, by go odciążyć, by mu ulżyć, chodzi chyba o jego plecy/kręgosłup. Anglezuje się, czyli unosi się w siodle, trzeba to zgrać i zespoić z jego biegiem, anglezuje się zazwyczaj na przednią lewą kończynę konia, uczyli anglezować w tenże sposób mnie: kiedy lewe przednie kopyto końskie uderza o ziemię to ty unosisz się w siodle. Żeby anglezować trzeba wyczuć konia, wsłuchać się w jego bieg i rytm, generalnie DOSTOSOWAĆ SIĘ DO NIEGO.

    I tutaj anglezuj, jako: dostosuj się do tego co masz, gdyż konia (czasu) nie można zawrócić. Ani poprowadzić w teraźniejszość zgodnie ze swymi pragnieniami, także anglezuj xd.
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Aha. Jeszcze, że niektóre zwroty to czysta zabawa słowami, tzn. mają znaczenie i interpretację, ale chodzi bardziej o same słowa, np tu:

    wąska wiązka ciemności oświetla

    Trojański śmiech zapomniany anglezuj
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Z dupy, znikąd, to już POSZERZONA i rozwinięta interpretacja, jestem autorem więc mi się dopowiada. ~ I ty się dziwisz, że my nie rozumiemy tych wierszy... Skoro wymagają wiedzy o czymś, o czym wie TYLKO autor, to jak my mamy to zrobić, do jasnej cholery?
  • Anonim 04.10.2015
    A kurator? To jakiś człowiek, który metaforycznie odpowiada za "resocjalizacje" podmiotu lirycznego i przedstawia mu świat, ponieważ ów podmiot się w nim nie odnajduje?
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Rozpatruj go jako mego psychiatrę. Podnosi ciężary, pis joł.
  • Anonim 04.10.2015
    Teraz to nawet ma sens...
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Uniżony mój, mi tylko chodziło o to, że moje wytłumaczenia wykraczają poza ten wiersz, mówią więcej niż on. Spokojnie i na lajcie mogłeś go częściowo chociaż ogarnąć, bo pewne sformułowania są w nim wprost i dosłowne. Jared, czy ja wiem...
  • Anonim 04.10.2015
    Ma sens, co nie zmienia faktu, że odgadnięcie go tutaj, graniczyło z cudem... Przynajmniej na mój płytki umysł ;__;
  • Slugalegionu 04.10.2015
    I co z tego, że mogłem go częściowo ogarnąć? Skoro nie wyjaśnię szczegółów, odrzucę teorię, dlatego nikt tego nie rozumie.
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    ''płytki umysł ;__;'' Nie rozśmieszaj mnie pan, panie. Pan jest wyrafinowanie nieprzyzwoity.
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Poezja jest oceanem a to nie jest nawet poezja, mój Uniżony.
  • Anonim 04.10.2015
    Niemampojęcia, Ty pochlebco. :p Aż rumieni się me blade lico. ;) Co do wiersza, nie, nie zgadłbym. Tak jak nie zgadłbym o co chodzi w tekście "The day that never comes", ale czy umniejsza to jego wielkości? Nie. Czy to, że słowa śpiewane przez James'a najlepiej rozumie on sam, sprawia, że piosenka jest do luftu? Nie, Każdy utwór ma duszę swego autora, "Wszystko odbiera" ma duszę Wieruszki, dlatego jest świetny, Amen. :)
  • Anonim 04.10.2015
    Amen
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Pracuję nad prostym i zabawnym utworem, z którego powinniście być kontenci.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania