Wszystko z czego zrezygnowałeś
Wszystko czego kiedyś chciałeś
O czym zapomniałeś
Gdzieś w szufladach zamykałem
Weź mi odpowiedź !
Czemu się poddałeś?!
Tekstu się wstydziłeś
W projekcie zagubiłeś
Nuty pogubiłeś
Co jeszcze może jęzor w gębie zaszyłeś
Wszystko nad czym myślałeś
Pochowałeś
Może pora na nowo to wszystko odnaleźć
Po tak na prawdę
W raz z marzeniami sam siebie pochowałeś
Morze Ci ublirzali
Może wyśmiewali
Środkowy palec których nazywasz przyśmiewcami
Tak naprawdę zazdrośni się okazali
Bo jak zostanie rzeźbiarzem ten, który nie porusza palcami
Może to oni
Odebrali Twój los, który miałeś na dłoni
Swoimi oszczerstwami chcieli byś teraz za pieniądzem gonił
Może to Twój wybór
A może ktoś Cię do niego skłonił
" Jak byś się nie uczył, to teraz byś nie zarobił"
Codzienna mordęga wypływa przy moich tekstach i dźwiękach
Przybłęda
Nie przybłęda
Ale pozytywnie pierdolnięta
Może czasem nie wyrabiam na życiowych zakrętach
Ale przynajmniej czuję wolność
A nie zamykam się w waszych pętach
Nie opieram się na błędach
Bo to droga przeklęta
Lecz nam wszystkim przypisana
Niczym ścianie tapeta
W rzeczywistości to poprostu stara skarpeta
Bądź nieumyta toaleta
Ale jeśli umiesz to ogarnąć
To nie wada
A zaleta
Bowiem Twoja osobowość
Ciąży innym na beretach
Dajesz radę mimo błędów
Nie wystrzegasz się upadków
To znaczy że miałeś do czynienia z silną matką
Bowiem błędy są nauką
A nie życiową klatką
Walczysz dnia każdego
Zaczynasz najpierw od czegoś małego
Zacznij dostrzegać co jest w szczegółach zawartego
Tą drogą dotrzesz do celu życia swego
A ten co podrzuca Tobie kłody
Nie przestanie być "kolegą"
Jeśli Cię gnębi
Zamiast Cię budować
Za takie rzeczy musi odpokutować
Podnieś głowe i łapy w góre
Pora wykrzyczeć na szczycie świata
Nie jestem upadły
Jestem życia Królem
I teraz wiem że nawet w chwili słabości
Dam sobie radę
Nawet z najpotężniejszym murem
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania