Wy wszyscy

Układa się w tym ego odwieczny lepki sen

By z cierpień, no i z krzywdy na nowo zlepić dzień

Bo pamięć bardzo krótka i robi co się da

Dla całej wielkiej żądzy z uporem sięgnąć dna

 

A plan jest mrocznie podły

Uderza siła, moc

Intrygi, pałki, modły

Na nowo stworzą noc

 

Gdy lustro tu już zechce powiedzieć kilka słów

A było w jego życiu zbyt wiele ściętych głów:

„Pamiętaj wodzu, carze – bo prawda woła tak

Upadki, tiki, żale to winy jawnej znak”

 

Wy wszyscy co tworzycie dla niego spójny mur

Zapewne nie widzicie na waszych dzieciach sznur

Bo jednak ta nienawiść odbiera wszystkim to

Co czyni z nas człowieka i widzi dobro, zło

 

Wasz wybór, wspólna strata

Ze smutku serce drży

Już nie ma piękna świata

Dziś już jesteście wy.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania