Wybawienie

Chłopiec drgnął, a jego siostra bezskutecznie szarpała się i wiła, by przyjść mu z odsieczą. - O tak, powiedziała. Sprawiała niemal wrażenie, jakby skaleczyła mu ciało. Wyczuwało się, że krótkie włosy są autentycznym tabu dla chłopca, który całe swoje życie trwał w religijnym dogmacie o świętości włosów. Rozpłakał się, gdy zaklejała mu usta. Spodnie i papier pod spodem zrobiły się mokre. Zwróciła się do jego siostry i powtórzyła seans z taśmą klejącą, kubkiem i wodą. - A ty, Magdaleno, też masz swoje tajemnice. Przyglądasz się chłopakom spoza zgromadzenia. Widziałam, jak to robisz w drodze do domu ze swoją starszą siostrą. Wolno ci to robić, Magdaleno? - spytała. - Zatłukę cię, jak będę mogła, Bóg mi świadkiem - odparła przed zaklejeniem jej ust. Nic więcej nie można było zrobić. Tak, to był właściwy wybór. Należało się pozbyć chłopca. To on, wbrew swoim marzeniom, był bardziej bogobojny. Na nim religia mocniej odcisnęła piętno. To on może stać się kolejnym Jakubem albo Adamem. Co więcej potrzeba wiedzieć? Uspokoiwszy dzieci, że po nie przyjdzie i je uwolni, gdy matka zapłaci pieniądze, wróciła do budynku gospodarczego i stwierdziwszy, że beczka po ropie jest już prawie pełna, włożyła grzałkę do zbiornika i włączyła. Z jej doświadczenia wynikało, że ług działa znacznie szybciej, gdy temperatura wody wynosi ponad 20 stopni, a teraz jeszcze zdarzały się nocne przymrozki. Zdjęła pojemnik z ługiem z haczyka w kącie i stwierdziła, że następnym razem będzie musiała przywieźć kolejną porcję, Potem, balansując z pojemnikiem na głowie, wlała całość do kadzi. Po zabiciu chłopca i wrzuceniu zwłok do zbiornika ciało rozpuści się w ciągu paru tygodni. Potem trzeba będzie tylko wejść ze szlauchem dwadzieścia metrów w głąb wód fiordu i opróżnić zawartość zbiornika po ropie. Byle tylko dzień był nieco wietrzny, to szybko rozproszy nieczystości z dala od lądu. Dwukrotne przepłukanie zbiornika - i znikną wszystkie ślady. Kwestia chemii.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Domenico Perché dwa lata temu
    Fragment okropny. Są różne gusta, wolę te z mniej realistycznymi opisami.

    Ale co gorsza, zero intrygi, zero jakiegoś smaczku, zero czegoś, co by mnie przyciągnęło do kolejnej części.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania