Wybory roku pańskiego 3202

Pan redaktor popularnego radia miał nietęgą minę. Siedzący przed nim pan Polityk Senatorski z Sejmowego Koła Łowieckiego Partia Posłów, napuszył się, poczerwieniał i ani myślał by skorzystać ze szklanki zimnej wody czekającej w pogotowiu.

 

- Przepraszam, ale chyba się przesłyszałem. Czy mógłby pan powtórzyć? - wykrztusił wreszcie redaktor.

 

- Nie no nie przesłyszał się pan. Jak wygramy wybory to zniesiemy system wielopartyjny. Trzeba wreszcie skończyć z tymi wszystkimi kłótniami i dzieleniem polakuw. Zrobimy tak, że będzie jedna partia i będziemy rządzić krajem w spokoju.

 

Redaktor na szybko wyżłopał całą szklankę, zakrztusił się i załzawił histerycznie.

 

- Ale... ale to dosłownie faszyzm.

 

Pan poseł machnął ręką, błysnął zapewne jedynie pozłacanym zegarkiem i uśmiechnął się rozbrajająco beztrosko.

 

- Za komuny to był przynajmniej porządek.

 

- No w sumie był. Ale co wyborcy na to?

 

- Panie, Hitlera wybrali w demokratycznych wyborach. Ludzie jego chcieli a nas nie będą? Pan mówi że inteligencja polakuw jest niższa od tej szwabów?

 

- Na miłość boską, nie!

 

- No właśnie. Ja to kocham swoich wyborców. Dzięki nim ostatnio kupiłem sobie bentleya, dwuletniego! Bo na auta prosto z salonu stać tylko złodziei, no i opozycję.

 

- Ładne autko, ostatnio pod kasynem widziałem takie.

 

- Karta mi żarła panie redaktorze. Jak samotna matka z prowincjonalnego blokowiska żre antydepresanty. I dlatego VAT podnosimy na 23%.

 

- Wobec tego dziękuję za rozmowę, niech pan już idzie do tego Sejmu. A radiosłuchaczy proszę o zostanie z nami, następnym gościem będzie poważany influencer z TikToka, który w kilku prostych krokach wytłumaczy państwu że Ziemia umiera i jest to tylko i wyłącznie wasza wina.

 

***

 

Na placu gdzie więcej jest tablic i banerów niż ludzi, stoi reporter. Dym z patriotycznych rac dusi go i szczelnie przysłania. Młody dziennikarz z przekonania jednak hardo wytrzymuje salwy kibicowskich trąbek i wojenne wystrzały petard.

 

- Pokojowa manifestacja Bojowych Szwadronów EuroAGD+- została dziś rano brutalnie przerwana przez pokojowy marsz skrajnie centrystycznych młodzieżówek. Policja interweniowała już dużo razy, bardzo dużo. ŚMIERĆ I TRWOGA na ulicach Miasta Stołecznego.

 

Kamera na wyraźny znak reportera przesuwa się w lewo, w obiektywie ukazuje się młoda osoba niesprecyzowanych poglądów i mieszanki farb na włosach. Dziennikarz podchodzi do niej i przez wszechobecny dym podstawia mikrofon pod brodę.

 

- Jak oceniasz zachowanie służb mundurowych? Od jednego do dziesięciu. Może być też like i dislike.

 

- Spoko ziomeczku, bardzo spoko. Jak szprajem malowałam te schody co tu stoją, to straż miejska mi drabinę podstawiła.

 

Kamera odwraca się od przypadkowej przechodzień, reporter prawie połyka mikrofon i cały trzęsie się z emocji. Ewentualnie ze smrodu spoconych nastolatków wszędzie wokół.

 

- Chaos, ekstremizm i nadużycia ze strony policji. Jak długo jeszcze rządzącym będzie to uchodzić na sucho? Czy gniew polakuw wreszcie wyleje się na ulice? Mówił Iwan Psikutowicz, Polska Telewizornia.

 

Nim obraz na milionach telewizorów przełączył się na widok studia, przed obiektyw wparowało czterech półnagich byczków rodem z siłowni. Najbardziej łysy z nich wyrwał reporterowi mikrofon i napinając swoje tatuaże z jakimiś śmiesznymi ludzikami na koniach ze skrzydełkami, jął krzyczeć:

 

- Obóz Robotniczo Radykalny Narodowo Pansłowiański!!! Maryja Królem Polski!!!

 

***

 

Publicysta znany z publicystyki na łamach publicystycznych magazynów wita się z telewidzami prawą ręką, zaś ze swym gościem czyni to lewą. Rzeczony gość, siwy pan wyglądający jakby właśnie uciekł z sanatorium dla obłąkanych w Choroszczy, kiwa głową i poprawia swój cylinder.

 

- Witam państwa serdecznie. To jest program Ważne Pytania gdzie zadajemy same ważkie i ważne pytania. A moim gościem jest Jonasz Szurzyński z Koalicji Niepodległych Systemów Antyszczepionkowych.

 

- Доброе утро, господин редактор. [Dzień dobry, panie redaktorze.]

 

- Dziś wylosowały się dwa tematy. Opieka psychiczna wśród małoletnich, to takie tam pierdoły. Kto normalny by rozmawiał o jakichś kurna gówniarzach? A drugi to imigranci, o tym może porozmawiamy?

 

- ДА! [TAK!]

 

- Na granicy koczuje teraz trzynaście elfów, piętnaście orków i siedem legionów Niemców chcących korzystać z dobrobytu naszego kraju. Acha, i jest jeszcze jeden polak co wczoraj po pijaku pomylił drogę do domu. Co by pan zrobił z tymi ludźmi jak wygra pan wybory?

 

- Ja to bym do tych ludzi strzelał.

 

- A z czego?

 

- No z broni. Najlepiej z ostrej amunicji.

 

- Nie będzie pan strzelał...

 

- I dlatego uważam że trzeba wyjść z Unii. Wtedy będziemy strzelać do kogo nam się podoba.

 

- ...bo wyprzedaliśmy całe wojsko. Ostał się tylko jeden hełm i granat Filipinka ze stołecznego muzeum...

 

- I dlatego uważam, że trzeba przywrócić sanację. Weźmiemy uran od Czeczenów i wskrzesimy Marszałka.

 

- ...żeby mieć z czego płacić emerytury ciężko pracującym politykom z sejmu i senatu.

 

Starszy pan kiwa głową w zadumie, ściąga z głowy cylinder, ociera pot mankietem garnituru z Prady. Nachyla się do kamer, nachyla się do prowadzącego. Błyska brakiem intelektu w oczach i prawi co następuje:

 

- Wie pan, był taki człowiek, wizjoner, wielka postać. Który to chciał żeby polakom żyło się lepiej. Jego Ekscelencja, Józef Stalin.

 

***

 

Wielki napis na pasku u dołu ekranu głosi: "WYBORY JUŻ JUTRO! OBYWATELU NIE BĄDŹ FRAJER, GŁOSUJ NA TEGO CO MA FAJNY GAJER" a zaraz pod nim, mniej ważne wiadomości:

 

~ Prezes Partii Mniejszości Czeskiej: Ludzie z niemieckimi nazwiskami nie powinni być dopuszczani do wyborów w polsce.

 

~ Niezależni eksperci z Rządowego Instytutu Badań Niepokojów Społecznych: Referendum to przyczyna PTSD i zaburzeń żywienia u liderów opozycji.

 

~ Znany opozycjonista: Rządzący chcą mordować polakuw, a Bolka i Lolka posłać do Berezy Kartuskiej.

 

W studio czy tam studiu, wrze debata. Prowadzący dusi się ze śmiechu, Pani w Niebieskim Krawacie ma pokerową twarz, Pan w Czerwonym Krawacie zaciska pięści ze złości.

 

- A więc zacznijmy od początku. Pani partia, chce wsadzać do więzień chłopów co się cimcirimci z innymi chłopami - opluł się dziennikarz.

 

- Dokładnie tak. Bóg jasno powiedział, "Jeb#ć Sodomę i Gomorę" - odpowiada Pani w Niebieskim Krawacie.

 

- Jednakże, jak widać na nagraniu jakiego nie pokażemy po raz trzeci naszym widzom. Wódz waszej partii wczoraj brał udział w seksualnej orgii na pięćdziesiąt osób w Ministerstwie Rodziny i Rozdawnictwa Socjalnego. Zaznaczam, nie było tam żadnych kobiet. Rażące zaniedbanie parytetu...

 

- To dobrze że nie było tam bab panie redaktorze. Jakby były, to pewnie trzeba by wykonać niekatolicką aborcję bo prezerwatywy są niechrześcijańskie, a tak wszystko w porządku.

 

Na to wzburza się Pan w Czerwonym Krawacie, zaczyna wymachiwać rękami, walić nogami w stół i skakać na krześle jak wariat.

 

- Czy pani się słyszy!? Mężczyźni tez mogą zachodzić w ciążę! I proszę się nie zasłaniać tą seksistowską biologią czy szowinistyczną logiką!

 

- Na swoją obronę powiem że moje ugrupowanie było jedynym jakie głosowało za zmniejszeniem akcyzy na papierosy.

 

- No mnie pani przekonała - mruczy prowadzący ostentacyjnie zapinając plakietkę partyjną w klapę marynarki.

 

***

 

Dziś mimo ciszy wyborczej, w dużym mieście powiatowym huczy od polityki. W największej galerii handlowej o największym śladzie węglowym w województwie, ma miejsce konwencja partii Super Opozycja. Nie będą jednak rozmawiać o ekologii.

 

Na scenę wychodzi wódz partii. Na butach ze skóry aligatora ma szpitalne worki ochronne, ryży odcień włosów starannie zafarbowany, klaszcze razem z rozentuzjazmowanym tłumem ludzi makabrycznie starych, pamiętających zapewne chrzest polski a może i działalność Jarmarku Europa.

 

- Guten Morgen, Polen! Nasi przeciwnicy polityczni, to stare dziady nie mające pojęcia o niczym. Mogę jeszcze powiedzieć, że za moich rządów było lepiej. Jednorożce popylały po Podlasiu a zbiory szparagów u somsiadów z zachodu były obfite. Wszystko mogę powiedzieć, bo w końcu było to tak dawno, ze żaden z was nie pamięta! Oni nazywają się Polskimi Porządkami, jak na moje to bardziej jest Polski NIE-Porządek. Głosujcie na nas, a jak nie to jesteście głupi! Hehehe XD.

 

Wszyscy się cieszą i klaszczą jeszcze bardziej, aż do wystąpienia żylaków na rękach. Bowiem wiedzą, że tylko on może zbawić polskę, tylko Tonald Dusk.

 

***

 

Później tego samego dnia, miejsce ma konferencja tych co rządzą. Nie wiadomo jednak czy występują jako Polskie Porządki czy jako wybrańcy z woli narodu polakuw. Jest to mimo wszystko mało ważne. Oklaski się wzmagają, wiwaty i skandowane wyznania miłości.

 

Na scenę ku mównicy drepta karłowaty człowieczek. Nim dochodzi do stanowiska, ludzie na trybunach zdążają zedrzeć sobie gardła a minister spraw wewnętrznych sterczący pod sceną kilka razy zmienił już tabliczkę z nakazem wiwatu na oklaski.

 

- Komunizm, postkomunizm, lewactwo, neoliberalizm. Proszę państwa, Super Opozycja chce zabić papieża! Wy dobrze wiecie jakiego papieża, bo był tylko jeden! Jeden jedyny papież! Na nas głosujcie, my wam za to zapłacimy. Wszyscy się zrzucicie na deportacje opozycjonistów. Ale się nie martwcie, nie stracicie, zaprawdę powiadam wam. Ustawą zniesiemy ubóstwo!

 

Wszyscy się cieszą i klaszczą jeszcze bardziej, aż do wystąpienia żylaków na rękach. Bowiem wiedzą, że tylko on może zbawić polskę, tylko Karosław Jaczyński.

 

***

 

Nazajutrz po wyborach cała polska zdawała się opustoszała. Plakaty wyborcze jak te wędrujące krzaki po westernach zaśmiecały ulice, bilbordy z uśmiechniętymi starymi dziadami i babami straszyły puste parkowe ścieżki.

 

49,555(5)% społeczeństwa leżała w domach na kacu po popijawie, bo i w końcu to ich strona wygrała. Pozostała połowa jakże egzaltowanego społeczeństwa siedziała w ukryciu, bo przecież ich strona przegrała i zaraz nastanie stan wojenny.

 

Młoda niezależna dziennikarka amatorka snująca się po ruinach pobliskiego PGR z kamerą w dłoni, zdołała jednak złapać kogoś na wywiad.

 

Siedział na omszałym murku wśród pordzewiałych autobusów PKS, w jednej dłoni miał hotdoga ze sklepu z kumakiem górskim w logo, a w drugiej bezlitośnie opodatkowaną, cytrynową małpkę.

 

Tak zwany kloszard, podtyp menel, podgatunek żul.

 

- Jak głosował pan w wyborach? - pyta się dziewczyna.

 

- Głosowałem, zgadza się - odpowiada kloszard popijając parówkę eliksirem.

 

- Na jednych czy drugich?

 

- Ja na kartce siusiaka narysowałem.

 

- Czemu oddał pan nieważny głos?

 

- Bo mam to w dupie. Ja może pożyję jeszcze z rok, dwa. To po co mi to? Niech się żrą jedne z drugim, ja chcę świętego spokoju. A teraz pani wybaczy, na spotkanie klubu książki się śpieszę. Cena Pana Tadeusza podskoczyła, a ja bym wolał nie wpływać na suchego przestwór oceanu. Nie w Polsce.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania