Nie będę mówił o literówkach i innych tego typu błędach. Lubię spoglądać okiem na fabułę i rozpisanie jej.
Zacznijmy od początku... Domyśliłem się, że "Pan Karol" jest wuefistą. Tak? Bo nagle ktoś trzeci dorzucił swoje pięć groszy do rozmowy pomiędzy Isabellą, a Wojtkiem. Mogłeś tu dać "- powiedział wuefista". Potem w jego opisie umieścić, że na imię mu Karol. Jedziemy dalej.
"- Tak jest trenerze! - rozległ się chór niezadowolonych głosów." - tu usunąłbym wykrzyknik. Nie wiem czy zdołałbym krzyknąć z entuzjazmem "Tak jest!" po pompkach ze świadomością, że to nie koniec. Chyba, że im się to podoba to wtedy ok :)
"- Chyba zrobiliście już z pięćdziesiąt pompek(...) - zaraz, zaraz... chyba? To kto im kazał je robić? Oni mogli sobie wybrać ilość? Nie potrzebnie to "chyba". Ewentualnie per trener jest staruszkiem ze sklerozą o młodzieńczym wyglądzie (czytaj Krzysztof Ibisz).
"(...) przyfarciliśmy (...) - nienawidzę osobiście takich sformułowań. Może po prostu "mieliśmy szczęście" byłoby tu na miejscu, ale to moje widzi mi się :)
"Jej czekoladowe spojrzenie(...) - ogólnie dobre porównania, bardzo mi się podobały oprócz tego... Czy panna Isabella była ubrudzona czekoladą? Chyba nie :) Jeśli używasz takich określeń, pozwól sobie i wyobraźni rozpisać je troszkę, aby każdy mógł to sobie wyobrazić :) Osobiście nie wiem jak wygląda czekoladowe spojrzenie :(
"Nieważny, ale nie zauważył tego." - Czy na bilecie miesięcznym jest napisany termin ważności np. 22.04.2012? Bo nie rozumiem. Wojtek mu go pokazał, a ten nie zauważył, że jest nieważny. W jaki sposób mógł zauważyć, że jest nieważny? Mniejsza o to.
Podsumowanie:
Szybko przeczytałem, właściwie dłużej zeszło mi z komentarzem :) Tytuł mnie bardzo zaciekawił i na chwilę obecną nie mogę za dużo powiedzieć, bo twoja historia powoli się rozwija :) O bohaterach też nie mogę powiedzieć coś więcej, mało ich poznałem. W sumie wiem tylko, że Isabella jest ładna, a Wojtek radzi sobie z pompkami :) Widziałem już parę razy jak ludzie reagowali na tego typu komentarze więc pozwól, że przeproszę od razu, jeśli Cię uraziłem jakimś słowem. Staram się pomóc i wgłębić się w tekst, rozbierając go do naga, by móc logicznie poskładać. Nie wiem jak ocenić błędy, bo nie było ich dużo, więc solidna trójka powinna być na miejscu :) Dziś już nie zdążę przeczytać kolejnego fragmentu, ale przeczytam go na pewno :)
Zapomniałem o jednym :) Wojtek idzie do autobusu i Isabella ględzi mu za uchem, nagle podjeżdża autobus, tam Wojtek chwali się nieważnym biletem i...szybko zajmuje z Pauliną jedyne wolne miejsca... Kim jest Paulina? Skąd ona się wzięła? Śledziła ich? To ktoś z klasy? Wybacz za długość komentarza poprzedniego i za ten dopisek :)
Komentarze (8)
Zacznijmy od początku... Domyśliłem się, że "Pan Karol" jest wuefistą. Tak? Bo nagle ktoś trzeci dorzucił swoje pięć groszy do rozmowy pomiędzy Isabellą, a Wojtkiem. Mogłeś tu dać "- powiedział wuefista". Potem w jego opisie umieścić, że na imię mu Karol. Jedziemy dalej.
"- Tak jest trenerze! - rozległ się chór niezadowolonych głosów." - tu usunąłbym wykrzyknik. Nie wiem czy zdołałbym krzyknąć z entuzjazmem "Tak jest!" po pompkach ze świadomością, że to nie koniec. Chyba, że im się to podoba to wtedy ok :)
"- Chyba zrobiliście już z pięćdziesiąt pompek(...) - zaraz, zaraz... chyba? To kto im kazał je robić? Oni mogli sobie wybrać ilość? Nie potrzebnie to "chyba". Ewentualnie per trener jest staruszkiem ze sklerozą o młodzieńczym wyglądzie (czytaj Krzysztof Ibisz).
"(...) przyfarciliśmy (...) - nienawidzę osobiście takich sformułowań. Może po prostu "mieliśmy szczęście" byłoby tu na miejscu, ale to moje widzi mi się :)
"Jej czekoladowe spojrzenie(...) - ogólnie dobre porównania, bardzo mi się podobały oprócz tego... Czy panna Isabella była ubrudzona czekoladą? Chyba nie :) Jeśli używasz takich określeń, pozwól sobie i wyobraźni rozpisać je troszkę, aby każdy mógł to sobie wyobrazić :) Osobiście nie wiem jak wygląda czekoladowe spojrzenie :(
"Nieważny, ale nie zauważył tego." - Czy na bilecie miesięcznym jest napisany termin ważności np. 22.04.2012? Bo nie rozumiem. Wojtek mu go pokazał, a ten nie zauważył, że jest nieważny. W jaki sposób mógł zauważyć, że jest nieważny? Mniejsza o to.
Podsumowanie:
Szybko przeczytałem, właściwie dłużej zeszło mi z komentarzem :) Tytuł mnie bardzo zaciekawił i na chwilę obecną nie mogę za dużo powiedzieć, bo twoja historia powoli się rozwija :) O bohaterach też nie mogę powiedzieć coś więcej, mało ich poznałem. W sumie wiem tylko, że Isabella jest ładna, a Wojtek radzi sobie z pompkami :) Widziałem już parę razy jak ludzie reagowali na tego typu komentarze więc pozwól, że przeproszę od razu, jeśli Cię uraziłem jakimś słowem. Staram się pomóc i wgłębić się w tekst, rozbierając go do naga, by móc logicznie poskładać. Nie wiem jak ocenić błędy, bo nie było ich dużo, więc solidna trójka powinna być na miejscu :) Dziś już nie zdążę przeczytać kolejnego fragmentu, ale przeczytam go na pewno :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania