Wybrzeże Istnienia

Życie jak piasek umyka przez palce.

 

Desperacko trzymasz je w uścisku,

A ono wciąż ulatuję,

Kiedy odwracasz wzrok.

 

Przeszłość nigdy nie zatacza koła,

Gdyż Ślady w białych kryształkach

Zostają rozwiane przez wiatr.

 

Pragniesz stanąć w miejscu

Lub stawić krok w tył,

Lecz wadliwa nadzieja ciągnie cię do przodu.

 

Morze muska cię po stopach,

A ty wzdrygasz się

Od lodowatej wody.

 

Chcesz zawrócić

Ale ręce ciągną cię

W głąb niebieskiej nicości.

 

Głosy obiecują,

Że wszystko będzie dobrze,

A woda stanie się przyjemna.

 

Tęsknisz za uczuciem

Ciepłego piasku pomiędzy palcami,

Ale teraz zostało już tylko morze.

 

Żałujesz, że nie zakopałaś się w piasku.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania