Złe wspomnienia z opowi

Teraz wyjeżdżam na dwa tygodnie na wieś, więc nie będę nic publikować, a po powrocie to się zastanowię. Czy chcę dalej wstawiać swoje opowiadania oraz Przygody Toniego Gryciano, czy Zacisze u Mariusza. Na portalu, na którym się mnie prześladuje za to że robię błędy. Wczorajszy atak na mój tekst i na mnie jako autora dał mi dużo do myślenia.

Na opowi jestem od sześciu lat był to rok dwa tysiące szesnasty rok łuty któryś.

Od tamtego czasu nie mam życia jak pierwszy raz usłyszałam obelgi pod moim adresem, to się poruszałam i konto zgłosiłam do usunięcia.

Mam, już dość słuchania, że jestem głąbem kapuściany, prymitywem, gamoniem, że nie potrafię pisać wiersz, że zabieram się za coś o czym nie mam zielonego pojęcia.

A byli tacy, co mi pisali, kiedy skończę pisać, że zrobię przysługę wszechświatu.

Tamtej Magdy 1906 vel Margerita, która pozwalała, po sobie jeździć jak po łysej kobyle. Tamtej Magdy, już nie ma i nie będzie więcej nikt nie będzie obrażał moich tekstów.

Od teraz jestem wojowniczką i dla własnego dobra niech mi nikt nie podskakuje, bo będę ostra, jak brzytwa. Jak się nie podoba to niech nie czyta, nie obraża się autora tworząc gownoburze pod tekstem.

Wiem, że moje pierwsze opowiadanie jakie było Życie Marii miało wiele do życzenia. Bo była to historia bez wcięć, kredek dialogowych, a że była to moja pierwsza opowieść to się nie znałam i nie wiedziałam, jak się pisze.

Od tego czasu moje teksty bardzo się zmieniły, a ktoś kto uważa inaczej to się myli, bo ja jako autor wiem najlepiej, bo pisząc widzę.

Kurwa jakim prawem ktoś mówi, że nie umiem pisać i że nie mam o tym pojęcia i że nie nadaję się do tego.

Ktoś wrażliwy, by się załamał i nie spojrzał w stronę pisania.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (34)

  • MartynaM dwa lata temu
    Mar, troszeczkę źle podchodzisz do problemu.
    Sama widzisz, że nie piszesz dobrze, bo ciagle pytasz czy masz dobrze, czyli nie wiesz tak naprawdę jak pisać. Z drugiej strony, kiedy ktoś zarzuci Ci brak wiedzy, to strasznie się denerwujesz i niemiło odpowiadasz. A tak nie można, tym bardziej w sytuacji, kiedy o tę pomoc prosisz.
    Co innego, że niektórzy też są dla Ciebie niedobrzy, ale myślę że wynika to jedynie z Twojej buńczucznej postawy.

    Pomyśl o tym.
  • Margerita dwa lata temu
    Mam prawo
  • MartynaM dwa lata temu
    Mar do czego?
  • Margerita dwa lata temu
    MartynaM do niegrzecznego odpowiadania gdy mnie ktoś obraża
  • MartynaM dwa lata temu
    Mar, to inaczej... czy dobrze, poprawnie piszesz?
  • Margerita dwa lata temu
    MartynaM staram się dobrze pisać
  • MartynaM dwa lata temu
    Mar, ja się nie pytam czy się starasz, bo to co innego. Pytam czy dobrze, Twoim zdaniem, piszesz?
  • Margerita dwa lata temu
    MartynaM nie zawsze
  • MartynaM dwa lata temu
    Mar, a czy nie jest tak, że zawsze masz jakieś błędy?
  • MartynaM dwa lata temu
    My Ciebie tu lubimy, Mar, bo jesteś fajną dziewczyną, ale jeśli chodzi o pisanie, to troszeczkę masz z tym problem, nawet z tymi czasami, z kropką w środku zdania.
    Niemniej na tym polega Twój urok.
    Nikt nie powinien Cię obrażać i Ty nie powinnaś z taką złością odpisywać.
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Mar, co to za wyrafinowane słownictwo w ostatnim akapicie?? Normalnie jestem z Ciebie dumna!!!?? Miłego wyczasu. ?
  • Margerita dwa lata temu
    Dzięki miło mi to słyszeć że jesteś ze mnie dumna
  • Grain dwa lata temu
    https://www.bing.com/videos/search?q=skaldowie+sznujmy+wspomnienia&view=detail&mid=2122AFB43F697125BBA82122AFB43F697125BBA8&FORM=VIRE
  • Edward Handscissors dwa lata temu
    Margerita - odpowiedz sobie na pytanie po co piszesz na opowi. Czy dlatego, że nie masz pieniędzy na zakup brulionu?

    Kwestia druga - komentarze. Jeżeli denerwują Cię one, nie czytaj ich. Publikuj i wychodź z portalu bez czytania ich.

    Teraz problem pisania - czy piszesz na bieżąco, czy publikujesz już skorygowane, dopracowane teksty. Jeżeli opierasz się na korekcie czytelników, to będziesz pisała zwykły kicz - bo większość ludzi ma kiczowate poczucie estetyki. Pisz dla określonego grona czytelników, wtedy będziesz mu wierna i nie będziesz pisała zwykłego chłamu dla pospólstwa.
  • Margerita dwa lata temu
    Piszę na bieżąco rozdziały na kartce i przepisuję na kompa
  • Edward Handscissors dwa lata temu
    Margerita A sprawia Ci to przyjemność, czy to jest raczej męczarnia i wielki ból?
  • Margerita dwa lata temu
    Edward Handscissors kocham to robić
  • Edward Handscissors dwa lata temu
    Margerita To wyobraź sobie, że jesteś malarką amatorką - coś w rodzaju Nikifora. Malujesz panoramę miasta i zapraszasz innych malarzy - do komentowania na bieżąco swojego warsztatu. A oni znad sztalugi - "krzywo!!!, nie tak, złe farby, co to za kompozycja, chłam ... "
    Więc w pocie czoła prostujesz pędzel, lepiej dobierasz barwy, mieszasz je aby uzyskać dobry odcień, ale to co wyjdzie to kakofonia stylów/i i konwencji. W literaturze jest podobnie. Albo piszesz w jakimś nurcie, podług danego stylu, albo masz na to mówiąc wulgarnie... i piszesz tak jak chcesz. Ale nie proś o uwagi i korektę, bo wtedy to nie ma sensu.
  • krajew34 dwa lata temu
    Pytanie, gdzie kończy się krytyka, a zaczyna obrażanie. W odniesieniu do użytkownika będzie to łatwe, ale jeśli chodzi o tekst, tu niestety łatwo nie jest. Każdy z nas pragnie być wspaniałym twórcą, czytanym przez innych i chwalonym za wszystko. Niestety, bywa że talent i ciężka praca nie wystarczy, by stać się marzeniem. Nikt nie chce słyszeć negatywów i nikt nie pragnie czytać, że jego tekst jest do przysłowiowej dupy, lecz nieraz trzeba przełknąć gorycz i dumę i spojrzeć na to z perspektywy drugiego człowieka. Wtedy masz dwa wyjścia, albo spróbować sprostać nieraz wygórowanym oczekiwaniom, albo pisać swoje dalej i liczyć się z tym, że będą ci to wytykać, co każdy tekst. Nie każdemu da się dogodzić, ale też w pewnych sprawach trzeba mieć otwarty umysł. I też nie zgodzę się z tym, by komuś odmawiać pisania, czy też zabraniać. Niech sobie pisze, lecz nie można się obrażać o opinie o tekście, jeśli brzmi ona na szczerą i obiektywną. Albo grzecznie podziękujesz za wizytę albo spróbujesz się wdać w polemikę. Polemikę nie, że jestem wspaniały i co ty mi pleciesz, bo spaść z góry łatwo, ale polemikę dlaczego tak? Mogę tylko powiedzieć o sobie, ale tak jak uwielbiam Tolkiena, czy inne fantasy tak wiem, że nie będę nawet obok nich stał, jeśli chodzi o moją twórczość, nisza nisz, ale swoje będę robił nawet dla takiego anonimowego czytelnika, licząc się z tym, że w każdej chwili ktoś może powiedzieć, że opowiadania to bezsens, głupota i bardzo niski poziom. Nie publikujemy do internetowej szuflady, tu wstęp ma każdy, możesz kogoś lubić, bądź nie lubić, ale ma prawo wpaść i napisać cokolwiek i z tym niestety czy też stety trzeba się liczyć.
    Nie będę komentować twej twórczości, pisałem wielokrotnie dość dawno, co sądzę, jednak jedno rzucę: Twoje opowiadania są jak suchy scenopis, czasem absurdalne, czasem nielogiczne, pozbawione bardzo często szczegółów, albo skupiasz się na nieistotnych aspektach. Tyle.
    Co do ostatniego tekstu "Czy dobrze..." to tak jak inni (jeśli się mylę, nie bijcie) trochę mnie już irytuje pisanie: Czy dobrze, czy tak... Tu publikujemy, a nie prowadzimy całodobową pomoc. Jak dobrze zrozumiałem z dawnych komentarzy wiele razy pomagała ci ZielonoMi, ale przeważnie i tak robiłaś po swojemu, pod tekstami też ktoś tam zawsze coś rzucił, ale częste proszenie się na pitoleniu, tworzenie publikacji z fragmentami, aby ktoś ci sprawdził trochę narusza granice dobrego smaku. Skoro robisz tak jak ty chcesz, to po co spamować na ogólnym? W komentarzach dzieje się wszystko i tam można pytać w granicach rozsądku.
    Podsumując: Publikacja zawsze wiąże się z ryzykiem i póki ktoś się nie czepia osobiście autora i nie przekracza pewnych granic trzeba to akceptować, tak zwane pyrkanie jest, bo ktoś uważa nasz poziom za niski nie pomaga. Pisz, jak chcesz, ale daj żyć innym, licząc się jednocześnie z możliwością krytyki.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    "Każdy z nas pragnie być wspaniałym twórcą"

    E, nie każdy, mnie tam wisi być wspaniałym.
    Trza robić swoje i tyle, Marg, już jest znana a lepsi od niej nie są kojarzeni nawet.
    Marg też maluje i mogłaby to łączyć z pisaniem, tu się nie da, ale tak w ogóle.

    "Mogę tylko powiedzieć o sobie, ale tak jak uwielbiam Tolkiena, czy inne fantasy tak wiem, że nie będę nawet obok nich stał"

    Ot i sedno, też nie będę stał obok Bukowskiego, chyba że na własnej półce.

    Absurd też jest w cenie (Monty Python - wizualna sztuka, ale qmplet absurd i trudno podrobić), tylko trzeba dotrzeć do odpowiedniego odbiorcy, który na opowi może być rzadkim gatunkiem.

    "Pisz, jak chcesz" Najlepsze dla Marg.
  • krajew34 dwa lata temu
    yanko wojownik 997 istnieje tyle nisz, że każdy znajdzie cos dla siebie, jednak absurd absurdem nie równy i co działa w Montym, tak w innych tworach może przeszkadzać. Najpierw trzeba wybrać swoją niszę, nie da się zadowolić każdego czytelnika, z czegoś trzeba wybrać.
    Z tym wspaniałym można użyć wiele różnych słów zamiast niego, ciekawym, przejmującym, w zależności jaki gatunek wybierzesz, ale zawsze do czegoś dążymy, nawet nie świadomie.
    Pisz jak chcesz, ale licz na różny odbiór taką bym dał radę każdemu na koniec.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    krajew34

    Monty już był, Marg czasem utrafiała jakieś podobieństwa, niezamierzenie więc oryginalnie jakoś tam, ale nie tędy droga dla Marg, tylko że powinna pielęgnować własny styl a nie próbować równać do poprawności, bo poprawnością u niej może stać się nudna obyczajówka, a tym już wszytko zapchane.

    Wspaniałym - np. trochę czytanym, kojarzonym. Być kojarzonym to lepsze może nawet od zapełnionej w empiku półki z dziełami (choć na pewno mniej opłacalne), którą ludzie mijają i zakołacze na chwilę w umyśle - płodny autor, idzie się dalej.
  • krajew34 dwa lata temu
    yanko wojownik 997 no niby racja, gdyby to był świat idealny, gdzie czy się stoi, czy się leży kilka tysi się należy, to wtedy najlepiej być czytanym i rozpoznawalnym, ale w dobie pieniądza to jednak lepiej być sprzedawanym.
    No i Marg to Marg, nie przekonasz nikogo, by pisał pod twoje dyktando, więc trzeba zaakceptować rzeczywistość. Z drugiej strony pragnąc opinii, czy pomocy dostaniesz wszystko, nie tylko pozytywy, więc koło się zamyka.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Marg, Jak każdy tu, Ty trochę lubisz te kłótnie.

    "niech mi nikt nie podskakuje, bo będę ostra, jak brzytwa" - to jest mocne!

    Wg. mnie powinnaś pisać krótkie opowiadania i wiersze, za parę lat spróbować czegoś dłuższego. Ja w dłuższych tekstach (swoich) się gubię i też piszę krótkie (niekoniecznie tu publikuję). To moje zdanie, ale nie podskakuję.
  • o nim pseud dwa lata temu
    „Kurwa jakim prawem ktoś mówi, że nie umiem pisać i że nie mam o tym pojęcia i że nie nadaję się do tego.”

    Art. 19.
  • Narrator dwa lata temu
    „Nie czytam miernych tekstów, ponieważ to strata czasu. Świetnego tekstu też nie czytam, bo umieram z zazdrości.”

    Ernest M. Hemingway (1899-1961)

    ?
  • SwanSong dwa lata temu
    Naliczyłem trzydzieści cztery błędy i jedną wielką dramę.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Prawdziwym fanem twórczości Marg jesteś.
  • Edward Handscissors dwa lata temu
    yanko wojownik 997 Symbioza.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Edward Handscissors, W miksie z paradoksem.
  • befana_di_campi dwa lata temu
    Z tym akurat się zgodzę.
  • Poncki dwa lata temu
    Spokojnie ogierko? po prostu rob to co lubisz i nie przejmuje się mądralami. A już na pewno nie ciałami ??
  • Poncki dwa lata temu
    Ciałąki = chamami
  • Poncki dwa lata temu
    Ja pierniczę, jak to w ogóle może się.nazywać autokorekta ...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania