Wyobraź sobie

Wyobraź sobie historię groszku. Siedzisz w puszce. Zaklinowany. Nie możesz się ruszyć. Może nawet nie chcesz. Odliczasz minuty, godziny samotności pośród innych groszków. Pogrążasz się. Tracisz sens. Aż nagle lekkie drgania, później trochę silniejsze. I jest, lot w przestworza. Potem delikatne lądowanie. Od emocji pęka ci wszystko co tam masz w środku zielonego. Oczekujesz. Wyczekujesz. I jest oto jasność, pojawia się. Spada na ciebie niespodziewanie, a jednak trochę jakbyś przeczuwał, że w końcu się spotkacie. Ty i ogromna jasność. Czujesz radość. Czy to Bóg do ciebie zawitał? Czy może coś o wiele piękniejszego się dzieje...tyle wrażeń. Unosisz się, jest tak miło. Ale co to? Jasność zamieniła się nagle w mrok. Takiej karuzeli sobie nie wyobrażałeś. Takiego Boga śmierdzącego. To gdzie trafiłeś, to może być piekło. To musi być piekło. Zdecydowanie. I tylko się zastanawiasz dlaczego. Dlaczego ty? Za co? Za jakie grzechy. Ugniata. Boli. Koszmar. I nagle dryfujesz na spokojnym morzu w ciemnościach, by po chwili znowu ujrzeć światło. Z nadzieją, że jednak niebo gdzieś tam jest. I widzisz różowe. To chyba niebo, zimne. Lecisz w przestworzach by po chwili skończyć znowu w nieznanym oceanie, gdzie ciemno i śmierdzi. Ale cebie już nie ma. Wyobraź sobie.

 

No i to jest dramat.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Tjeri dwa lata temu
    Dobre! Zastanawiam się czy bardziej śmieszne, czy tragiczne. I chyba jednak to drugie. Do de z
    takim życiem.
  • SadButTrue dwa lata temu
    Dziękuję za komentarz, pozdrawiam:)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Najlepszy jest, jak widać, lot na łyżce, do ust. Lecz to najkrótszy fragment egzystencji groszku. Jaka szkoda...
    Niektóre groszki mają jeszcze przygody - zanim trafią do ust, i zaczną przemierzać układ trawienny, lądują w salaterce. Spotykają ugotowaną marchewkę, pokrojoną w kostkę, jajka przeciśnięte przez metalową kratkę, majonez...
  • SadButTrue dwa lata temu
    czyli jednak warto życ..:) dziękuję za komentarz, pozdrawiam
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Oglądałam niedawno film "Git". Zapuszkowany przez dwadzieścia lat "groszek" bardzo bał się wyjścia z puszki. Dla niego życie istniało tylko w puszce. Chociaż traciło tam swój sens. I opowiadał:

    "Wyobraź sobie... Siedzisz w puszce. Zaklinowany. Nie możesz się ruszyć. Może nawet nie chcesz. Odliczasz minuty, godziny samotności pośród innych groszków. Pogrążasz się. Tracisz sens".
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Tylko mówił swoimi słowami. Ja za to zacytowałam początek Twojej opowiastki.
  • zsrrknight dwa lata temu
    kreatywne
  • SadButTrue dwa lata temu
    dziękuję Wam za komentarze:) 'Trzy Cztery' az sobie sprawdziłam tego 'groszka' i taka znajoma twarz, ale to chyba znajomość z kościoła:)
  • Marian dwa lata temu
    Życie groszko nie jest łatwe.
    Miły tekst i dobrze mi się czytało.
  • SadButTrue dwa lata temu
    Dziękuję:)
  • Lotos dwa lata temu
    Dobry tekst, dający do myślenia.
  • SadButTrue dwa lata temu
    'Lotos' bardzo dziękuję za komentarz:) Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania