Wyobraźnio...
Wczoraj ostatni raz poczułam łyk nadzieji
Ostatni płomień co się złotem mieni
Dzisiaj już wiem jakie to było nieprawdziwe, przewidywalne
I naiwne
Kiedyś wszystko zdawało się piękniejsze
Wyobraźnia barwiła moje serce
Opowiadała piękne historie
Tym samym dając mi radość
Tylko, że zbyt mocno moja mała przyjaciółka
Dała mi uwierzyć w przepiękne słówka
Utworzone tylko w mojej głowie
Były nieprawdą, tylko moim słowem
Moja wyobraźnia zabawiła się mną
Uderzając we mnie jak w rozbity dzwon
Pokruszyła jeszcze bardziej jego złamane części, tłukąc je na małe kawałeczki
Wyobraźnio moja kochana
Czyżbyś również była złamana?
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania