Wypadek - drabble

Mój przyjaciel z Japonii miał wypadek samochodowy. Niestety jego stan był krytyczny. Postanowiłem, że odwiedzę poszkodowanego i udałem się do szpitala. Wszedłem do sali.

Nagle stał się cud, gdy Japończyk otworzył oczy. Na mój widok uśmiechnął się.

Zakręciło mi się w głowie od nadmiaru emocji i niechcący nacisnąłem przycisk na medycznej aparaturze.

W tym momencie przyjaciel powiedział:

-Anata wa ito sezu watashi no sanso o tomete shimaimashita

Po chwili zmarł. Słabo znałem japoński. Do sali wszedł lekarz polskiego pochodzenia i niestety stwierdził zgon. Powtórzyłem rodakowi, kalecząc japoński, co rzekł przyjaciel.

Doktor przetłumaczył na język polski:

- Nieumyślnie odciąłeś mi tlen.

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • zsrrknight dwa lata temu
    taki suchar w sumie. I patrząc na google translate japoński się zgadza, ale pewnie dlatego, że z google translate wziąłeś to zdanie, bo wątpię że znasz japoński
  • Vampire Fangs dwa lata temu
    Wiem, że suchar, ale postanowiłem go odświeżyć i przedstawić po swojemu. Jak chodzi o japoński, to oczywiście nie znam tego języka a skorzystałem z internetowego tłumacza.
  • RXA dwa lata temu
    Widzę jeden poważniejszy problem. Błąd logiczny bardziej. Poszukaj w ramach wyzwania.
  • Vampire Fangs ponad rok temu
    Chyba znalazłem ten błąd logiczny. Jest on w poniższym fragmencie:

    „Do sali wszedł lekarz polskiego pochodzenia i niestety stwierdził zgon. Powtórzyłem rodakowi, kalecząc japoński, co rzekł przyjaciel”.

    Według mnie osoba polskiego pochodzenia nie może być jednocześnie moim rodakiem.
  • RXA ponad rok temu
    O tym akurat nie pomyślałem. Może nazywanie tego błędem logicznym było błędem. Sama kwestia bycia rodakiem może być poprawna. Z definicji nasz, polski rodak również jest polskiego pochodzenia. Jeśli ten lekarz akurat ma jedynie polskich przodków i nie urodził się w Polsce to rzeczywiście możnaby się spierać o to, czy jest rodakiem.

    Mnie raczej zastanowiło, jak osoba w stanie krytycznym, która potrzebuje tlenu (musiała zostać intubowana), jest w stanie mówić.

    Oczywiście czepiam się pierdółek, ale im wcześniej wyrobi się zwyczaj zwracania uwagi na takie pierdółki, tym łatwiej zacznie się wyłapywać inne rzeczy (na przykład zbędne słowa w zdaniach, powtarzanie tych samych treści, itp.). Można dużo takich dziwactw wyłapać na przykład w prozie Mar, gdzie nagle orzeczenie zmienia swój podmiot czy bohaterowie wykonują czynności w niewłaściwej kolejności (wchodzą gdzieś, a później dopiero otwierają drzwi).
  • Vampire Fangs ponad rok temu
    Masz rację, że to, jak sam nazwałeś, są pierdołki. Dziękuję Ci, że tak uważnie czytasz moje utwory.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania