wypalone treści
nie piszesz już wierszy i ja ich pisać nie umiem
jeszcze trochę a kredką będę rysować
istnienie
na razie pada śnieg
bałwany tarzają się w puchu z przyklejonym uśmiechem
i my jesteśmy jak te bałwany
otwieram okna
zimno niestraszne od kiedy na stałe
zamieszkało z nami
w kominku dogasa żar
Komentarze (11)
Dziękuję Ci za wizytę. Wiem, że czytelnik interpretuje wg uznania i nie kwestionuję tego, aczkolwiek co innego autor miał na myśli. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że źle to wyraził...
Pozdrawiam.
Uśmiechniętego dnia, Mess.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania