wyspy
wolna miłość zamyka kłódki
kamień nazębny buduje barykady
mówisz że nie chcesz już uczuć
tak prościej
obojętność niby letnia nienawiść
jak zimna herbata nad ranem
jest najbliżej i gasi pragnienienia
nie czekasz czekając
między szklanką a brudnym talerzem
chodź pójdziemy na spacer
opowiesz mi własne kolory
uśmiechniesz się do wspomnień
nie musisz mnie trzymać za rękę
rozejdziemy się bez pocałunku
jeżeli nic nas sobie nie zwróci
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania