wyspy

wolna miłość zamyka kłódki

kamień nazębny buduje barykady

mówisz że nie chcesz już uczuć

tak prościej

obojętność niby letnia nienawiść

jak zimna herbata nad ranem

jest najbliżej i gasi pragnienienia

nie czekasz czekając

między szklanką a brudnym talerzem

chodź pójdziemy na spacer

opowiesz mi własne kolory

uśmiechniesz się do wspomnień

nie musisz mnie trzymać za rękę

rozejdziemy się bez pocałunku

jeżeli nic nas sobie nie zwróci

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania